Śniło mi się, że:
- przez pomyłkę wszedłem do żeńskiej toalety, a gdy weszła tam jakaś blondynka, strasznie ją przepraszałem, ona zaś kazała woźnemu zabrać mi klucz do żeńskiej toalety; bardzo wstydziłem się owej wpadki,
- w Szczecinie w pobliżu samu na ul. Monte Cassino zobaczyłem małe gospodarstwo Stanisława Krajskiego, w którym były brązowe indyki, paw, a nawet piękny, zielono - złoty bażant, którego moja Mama kupiła do domu,
- król Artur miał czarodziejskie zwierciadło z Avalonu, które opierało się na ogromnym dziku, który spoczywał na wielkiej jaszczurce,
- byłem na weselu, a potem poszedłem w okolice szkoły integracyjnej na ul. Grodzkiej w Szczecinie, gdzie na placu zabaw zobaczyłem zwłoki niedawno zdechłego, ostatniego mamuta w Polsce lub na świecie, dotykałem ich, a gdy mamut ożył, wsiadłem na jego grzbiet jak na konia, lecz zwierzę nie chciało mnie dźwigać.