Strony
▼
piątek, 23 stycznia 2015
Oniricon cz. 92
Śniło mi się, że:
- w czasie letnich wakacji pojechałem z Mamą nad Morze Złote blisko Szczecina gdzie rozmawiałem z jakąś dziewczynką,
- w Szczecinie zorganizowano komunę dla pisarzy, do której też trafiłem, byli tam Jarosław Grzędowicz i Maja Lidia Kossakowska, ta ostatnia mówiła mężowi, że jestem źle wychowany, potem pani Maja razem z dwiema innymi kobietami mówiła mi o śmierci jakiegoś mężczyzny i płakała, a ja nie potrafiłem rzewnie zapłakać i wstydziłem się tego, potem jechałem razem z Kossakowską samochodem,
- w szczecińskiej komunie dla pisarzy było w planie wyjście do teatru, zdejmowałem spodnie na oczach innych pisarzy i wstydziłem się ich spojrzeń,
- oglądałem film fantasy łączący elementy ,,Hobbita'', ,,Opowieści z Narnii'' i ,,Eerie Indiana'', w którym młody książę chciał zaprowadzić autorytaryzm,
- jako dziecko byłem na jakiejś wycieczce, na której rodzice dzieci, w tym moja Mama ciężko zachorowali i mieli czerwone krosty,
- powiedziałem coś złego o Voytakusie ov Viernitisie, a jakiś chłopak chciał mnie za to pobić i skopać, potem się z nim pogodziłem i nawet pomagał mi wpełznąć po ruchomych schodach w centrum handlowym, w czasie bójki zgubiłem książkę ,,Świat przyrody'', potem dostałem jej drugie wydanie, chciałem wrócić do domu, lecz na klatce schodowej był remont i nie można było wejść po schodach, długo szukałem swojego mieszkania, aż robotnicy szydząc, wskazali mi właściwe drzwi,
- poszedłem na niewielkie targowisko w Szczecinie, gdzie zobaczyłem wypchanego borzoja i olbrzymiego, również wypchanego tchórza, rozmawiałem o nich ze sprzedawcą,
- we ,,Frondzie'' był artykuł o snach, w którym twierdzono, że sny są wyrazem marzeń o lepszej rzeczywistości, w której dobro zwycięża, w której np. Żołnierze Wyklęci zabijają hitlerowskich i komunistycznych oprawców, redaktorem ,,Gazety Wyborczej'' nie jest Michnik, ale jakiś konserwatysta, że czasopismo ,,Do Rzeczy'' kosztuje 5 groszy i 3 franki, a homoseksualiści są zamykani w ogrodach zoologicznych i pilnowani przez zwierzęta,
- Robert Biedroń w trakcie gejowskiej parady w Pacynowie został zamieniony w biedronkę przez czarodzieja z Atlantydy, przyleciała do niego Biedronka Anulka i prosiła, aby ją zapłodnił, lecz zaczarowany Biedroń jako homoseksualista odmówił, potem przyszła ubrana aktywistka ,,Femenu'' i wypominała Biedronce Anulce, że zamiast atakować Biedronia, powinna atakować Ewę Kopacz, jednak Biedronka Anulka powiedziała, że Biedroń jest większym złem,
- nagle zawisłem w powietrzu i zacząłem wysoko latać; byłem szczęśliwy z tego powodu i wołałem na cały głos, że jestem Aleksandrem Grinem, jednak gdy zszedłem na ziemię, Mama nie była zadowolona, z tego, że latałem.