,,Gdy
wszystko dla ciebie za małe, za krótkie
Swój
rozmiar zmień i zostań krasnoludkiem'' - ,,Szuflandia''; piosenka z
filmu ,,Kingsajz''
Około
roku 1995 wymyśliłem opowieść ,,Ludzie
w budzie''
o przygodach niegrzecznego chłopca zamienionego przez wróżkę w
krasnoludka, której akcja rozgrywała się w Polsce lat 90 – tych.
Dzieje jego tułaczki spisał amerykański krasnoludek z Nowego
Jorku, który przypłynął statkiem do Polski. Kiedy rodzice
poszukiwali synka z płaczem, on wędrował po Polsce i przeżywał
dziwne przygody. Dosiadając motyla ścigał się ze skrzatem o
imieniu Culeter. Walczył z Elfem Psychopatą (starokrasne: ,,Elvis
Psychopolis''),
który był muskularny, półnagi, miał zarośniętą twarz i motyle
skrzydła, a lubował się w mordowaniu krasnoludków. Na bałtyckiej
plaży chłopiec spotkał Kapitana Żółwie Jajo, który jako odzież
nosił skorupkę z jaja żółwia morskiego, oraz skrzata –
pustelnika Śledziurę, który ubierał się w skórę śledzia (był
to pierwowzór Enka Śledziury; człowieka z głową śledzia z mojej
obecnej mitologii). Na wiosnę był świadkiem topienia Marzanny
przez harcerzy. W czasie swej wędrówki spotkał ponadto samego
Koszałka Opałka, który mu powiedział: ,,Nie
znam sierotki Marysi, a Maria Konopnicka istnieje tylko w twojej
chorej wyobraźni''.