Strony

niedziela, 1 maja 2016

Oniricon cz. 207

Śniło mi się, że:

- poszedłem do Empiku w CH ,,Galaxy'' w Szczecinie, lecz pracownik obsługi, którego głowa wyrastała nie z szyi, lecz z ramienia, kazał mi wejść do szatni i się wykąpać; gdy już się wykąpałem, zobaczyłem jak po podłodze pełznie pasek i przestraszyłem się go,
- pewien Polak przebrał się za Turka i pracował przy produkcji kebabów; nosił bycze głowy i zarzynał byki, które ryczały jak ludzie,
- chciałem wypożyczyć z biblioteki ,,Sezon burz'' A. Sapkowskiego, ale przez pomyłkę wziąłem do ręki ,,Żmiję'' tego Autora,
- Babcia wspominała, że moja Mama w dzieciństwie ją lizała,




- nocą przyszli do mnie goście, a ja wstałem z łóżka i objadałem się słodyczami, naleśnikami i żelkami, lecz Mama mi nie pozwoliła; ponadto w odwiedziny przyszła stara i brzydka kobieta, którą uznałem za wampira,





- porównywałem Maryję do Izydy; stwierdziłem, że Maryja nie jest boginią tylko człowiekiem i nie uprawia magii,





- papież Franciszek kazał mi pisać maturę z chemii składającą się z dwóch pytań: z czego robi się szminkę i do czego służy prezerwatywa?
- z książki ,,W średniowiecznym zamku'' z serii ,,Tak żyli ludzie'' dowiedziałem się, że Stefan Batory mieszkał w podziemnej twierdzy,
- pewien chłopiec pomógł diabłu Piszczałce, a wtedy zakwitły kwiaty, które zostawił w domu,





- jakiś transwestyta podobny do Paździocha z jaskrawo pomalowanymi oczami został nazwany ,,małżonką'', czyli ,,pół żony'',
- Anna ov Ivanitis publicznie rozpaczała, gdy groziło mi nie zdanie matury z biologii,
- w mojej klasie licealnej, gdy wyszła z niej nauczycielka fizyki, pani Jolena ov Symetayak, rozległ się hałas i zaroiło się od larw,




- pewien święty misjonarz przybyły do Indii stwierdził w swej apologii chrześcijaństwa, że w Indiach nie ma jaków, jednak sprawdzałem w ,,Encyklopedii biologicznej'', że jednak jaki żyją także w Indiach,





- w nocy w szkolnej świetlicy chciałem obejrzeć wszystkie odcinki ,,Wyspy Niedźwiedzi'', a nawet pisałem fan fiction, w którym występował Różowy Baron i piraci, rano szedłem na czworakach i mówiłem do Alexandrusa ov Cocelaise, że ,,niewyspany zamieniam się w zwierzę'', potem w świetlicy pan Tomasus ov S. urządził zajęcia z użyciem buddyjskiego młynka modlitewnego, a ja byłem tym zgorszony.