Strony

niedziela, 23 lipca 2017

Pingwiny









W XIX wieku na łamach pewnej francuskiej gazety opublikowano artykuł o pojawieniu się alk olbrzymich u wybrzeży tego kraju, co wywołało u niefrancuskojęzycznych szok – myśleli, iż chodzi o pingwiny! Nie ma się czemu dziwić, bowiem nazwa pingwin jest znacznie starsza od interakcji ludzi z tymi ptakami. Pierwotnie oznaczała ona alkę olbrzymią. Utworzono ją od dwóch walijskich słów: pen – głowa i gwyn – biała. Później z braku lepszej nazwy określono tak prawdziwe pingwiny. Powtarzam: prawdziwe, ponieważ wytępione już alki olbrzymie mimo podobnego wyglądu nie były spokrewnione. Ich odrębności dowiodła sekcja naturalnie zamrożonego okazu pod egidą Sir Richarda Owena. Zajmijmy się więc ptakami, które od niej otrzymały nazwę. 1
Rząd pingwinów jest jedyną grupą reprezentującą podgromadę ptaków o tej nazwie, nielotnych i trwale związanych z morzami półkuli południowej.







W oligocenie żyły plotopteridy, podobne do pingwinów, wymarłe ptaki morskie o wysmukłym ciele i długim dziobie, których skamieliny odkryto u wybrzeży USA i Japonii.







Miocen był świadkiem pojawienia się na Ziemi ogromnego pingwina pachydyptesa. Ogromny to w stosunku do niego zbyt subtelne określenie. Jego wymiary wynosiły aż 2 metry wysokości. Przy nim współczesny pingwin cesarski niewiele znaczył, a i człowiek mizernie wygląda przy jego szkielecie. Obecnie nie ma już takich olbrzymów.







Aktualnie żyjące pingwiny: cesarski i królewski osiągają 90 cm – 1 m długości, czyli mówiąc obrazowo są jak pachydyptesy dla dwuletniego dziecka.







Inne gatunki są znacznie mniejsze. Wśród nich prawdziwym mikrusem jest pingwinek mały (40 cm). Żyje u wybrzeży Nowej Zelandii, gdzie gnieździ się w ziemnych norkach. Ma odcień szaroniebieski i dziób czarny. Jaskrawo odcina się od zamieszkujących te wyspy, skocza złotoczubego, pingwina żółtookiego, jak i od innych przedstawicieli pingwiniego rodu.







Po zetknięciu się z powyższym tekstem, zapewne może się Czytelnik zdziwić, dlaczego pisząc o pingwinach wymieniam Nową Zelandię kiedy pingwini areał obejmuje Antarktydę? Już się tłumaczę. Areał pingwinów obejmuje półkulę południową, czyli tereny na południe od Równika. Najwięcej ich gatunków faktycznie żyje na Antarktydzie, ale niektóre niesione prądami morskimi dostały się na inne tereny. Tam przeszły ewolucję, w wyniku której powstały gatunki odrębne od tych z ,,kolebki''. Oto ich przykłady: wymienione już gatunki nowozelandzkie i australijskie, pingwiny patagońskie, które można spotkać u morskich wybrzeży chilijskiej pustyni Atacama (sic!) i najdalej zaniesione na północ przez Prąd Peruwiański pingwiny galapagoskie. O na wpół oswojonym przedstawicielu tego gatunku imieniem Penny pisał Irenäus Eibl – Eibesfeldt w książce ,,Galapagos. Arka Noego na Pacyfiku''. Pingwiny żyją nawet u wybrzeży południowej Afryki. Serio. Mam na myśli pingwiny okularowe tońce, nazwane tak z powodu wzoru ich upierzenia przypominającego okulary. Z ich krótkich, szarych dziobów wydobywa się głos przypominający ryk osła. Tońce są gatunkiem ginącym. Natomiast nie ma pingwinów na półkuli północnej, chyba, że w ogrodzie zoologicznym.







Co sprawia, że na ogół świetnie odróżniamy pingwiny od innych ptaków? Mają charakterystyczną sylwetkę przypominającą kroplę wody. Czyni ona z pingwina istotę nieporadną na lądzie, ale za to pływaka doskonałego. Pingwin papuas (białobrewy) rozwija w wodzie prędkość 27 km / h, co czyni go najszybszym ptakiem obcującym z tym żywiołem. Wysokie lokaty w dziedzinie nurkowania zajmują też dwa największe gatunki pingwinów. Pingwin cesarski nurkuje na głębokość 400 m na 18 minut, zaś pingwin królewski – na 305 m u 7,7 minut. Receptą ich sukcesu jest zwolnienie biegu krwi przez mięśnie, choć do serca i mózgu dociera w konwencjonalnym tempie. Niestraszna im też choroba kesonowa będąca zmorą nurków. Niemal wszystko w organizmie pingwina ma jakiś związek z wodą. Upierzenie zredukowane, w dawnych opisach uważano pingwiny za nagie, jednak pisklęta są pokryte puchem. Pod skórą znajduje się rezerwa tłuszczowa – zabezpieczenie przed głodem i zimnem (według innej hipotezy nazwę ,,pingwin'' utworzono od łacińskiego słowa oznaczającego tuszę). U skocza złotoczubego widzimy na głowie koronę z żółtego pierza. U pingwina żółtookiego tworzy ono podobne, lecz znacznie mniejsze ,,pasemka''. Charakterystyczną cechą pingwinów jest ów ,,smoking'' – mozaika barw czarnej i białej mająca znaczenie maskujące. Nie jest to jednak monotonia idealna. U pingwina cesarskiego w okolicy ciemnienia widać pomarańczową plamę kontrastującą z resztą upierzenia. Wymieniony gatunek posiada skórną fałdę na podbrzuszu. Skrzydła; pozbawione lotek i sterówek przejęły funkcję płetw. Nogi krótkie, bardziej przystosowane do pływania niż chodzenia. Stopy są pozbawione upierzenia, ale przed mrozem i uszkodzeniami mechanicznymi chroni je gruba warstwa zrogowaciałej skóry, u pingwinów pełniąca funkcję butów. Mała, kształtna główka jest opatrzona dziobem; długim i cienkim jak u pingwina cesarskiego, lub grubym i krótkim u tońca. Nie muszę chyba mówić, że dziób nie tylko pobiera pokarm, ale i mieści nozdrza – ujście układu oddechowego. Dziób pingwina mieści również gruczoł solny wydalający z organizmu nadmiar soli o konsystencji sączącego się śluzu co sprawia wrażenie jakby pingwiny płakały lub miały katar. Obserwując wnętrze dzioba, widzimy w nim język i spiczaste, rogowe wyrostki. A do czego są one potrzebne – to już jest kwestia konsumpcji.







Podstawowy zrąb pingwiniej diety stanowią ryby – kręgowce pokryte śliską skórą, a więc wymagające unieruchomienia – do tego właśnie służą owe wyrostki wewnątrz dzioba. Inne gatunki omawianej grupy np. skocze złotoczube odżywiają się krylem. W obydwu przypadkach, wynikiem rabunkowych połowów ze strony człowieka jest śmierć głodowa ,,współbiesiadników''.







Wiemy już, że pingwiny żywią się rybami i krylem. A same to czyim padają łupem? Przygodny obserwator widząc ufność i bezbronność pingwinów mógłby oświadczyć, że niczyim. W rzeczywistości chociaż pingwiny nie mają zbyt wielu wrogów nie są ich wcale pozbawione. Na lądzie ich jaja i pisklęta giną w dziobach wydrzyków, a na Nowej Zelandii pingwinki małe padają łupem zdziczałych psów i kotów. W wodzie na pingwiny polują: orki, rekiny i lamparty morskie. Ten ostatni gatunek jest zmorą pingwinów z Antarktydy. Czatuje na osobniki skaczące do wody. Żaden nie chce być pierwszy; nerwowo i niepewnie czekają na skok pierwszego śmiałka, a potem wszystkie skaczą do wody. Jednak największym wrogiem pingwinów jest człowiek, ale o tym później.







Zajmijmy się teraz tym co pingwiny robią, aby przedłużyć żywot swego gatunku. Nieskomplikowane a jednocześnie niezwykłe w swoim przebiegu są toki pingwina Adeli. Samiec ofiarowuje partnerce kamień, a gdy ta schyla się po niego ,,ślub zostaje zawarty'' i samiec może spokojnie przekazać swoje geny. Oczywiście poza tymi zalotami, kamienie dla pingwinów Adeli nic nie znaczą.
Samice wszystkich gatunków pingwinów zakładają gniazda na ziemi. Są to płytkie dołki, z nieliczną wyściółką i jajami (w zależności od gatunku 1 – 3). W niektórych przypadkach pingwin ,,tata'' pomaga w odchowie piskląt. Najpiękniejszym tego przykładem są pingwiny cesarskie. Po złożeniu jaj samice oddalają się szukać pokarmu. W tym czasie funkcja wysiadywania spada na samców. Jaja są szczelnie ukryte w fałdzie skóry na brzuchu. Podczas długotrwałego wysiadywania niezagrożonym przez drapieżniki ,,ojcom'' dokuczają silne mrozy, podczas których pingwiny tulą się do siebie. Muszą też uważać, aby nie wypuścić jaja. Kres owej heroicznej pracy kładzie dopiero powrót matek i możliwość posilenia się samców. Zasłużyły na to.
Pisklęta pingwinów są zagniazdownikami. Okrywa je warstwa puchu. U pingwina cesarskiego jego kolor jest brązowy, co upodabnia ,,cesarskie'' pisklęta do młodych niedźwiadków. Z wiekiem ów puch ustępuje miejsca dorosłemu wodoodpornemu upierzeniu. Na zakończenie relacji z rodzinnego życia omawianej grupy; ciekawostka. Chcąc uzyskać od dorosłego ptaka porcję nadtrawionego pokarmu pisklęta pingwina cesarskiego wykonują gest proszący, schylając się do ziemi przez wyprostowanym dorosłym. Oczywiście nie ma to nic wspólnego z dobrymi manierami; po prostu jakoś muszą dopominać się o pokarm!








Charakterystyczny, ładny wygląd pingwinów przyczynił się do ich popularności. Są one bohaterami licznych kreskówek i elementem reklam lodów 2 i sprzętu chłodniczego. O ile wydają się być dziwaczne niektóre ich role filmowe, 3 o tyle nie aż tak trudno wyobrazić je sobie w roli mięsnego prowiantu dla przepływających statków, jaką w pierwszych wiekach interakcji z człowiekiem pełniły.



*

Obecnie pingwinom zagrażają masowe połowy ich pokarmu i zanieczyszczenia mórz. Oby nie podzieliły losu alki olbrzymiej, od której utworzono ich nazwę.





1 Anatol France w powieści ,,Wyspa Pingwinów'' z 1908 r. opisał alki olbrzymie, które w wyniku chrztu zamieniły się w ludzi – odpowiednik Francuzów.
2 W II RP były popularne lody ,,Pingwin''.
3 Pisząc to miałem na myśli pingwina z filmu ,,Wallace i Gromit: Wściekłe gacie'' z 1993 r.