Strony

sobota, 27 stycznia 2018

Mrówki

,,Do mrówki się udaj, leniwcze, patrz na jej drogi – bądź mądry'' – Prz 6,6



,,Śmiał się wół, widząc mrówki małą pracą zajęte
Usłyszał od nich słowa pamiętne: 'Z rozumu wynika szacunek roboty
Ty wół pracujesz bo musisz, my mrówki z ochoty'''
- Ignacy Krasicki ,,Wół i mrówki''



,,Śpiewał świerszczyk całe lato,
lecz gdy przyszły pierwsze chłody
nagle głód mu zajrzał w oczy,
bo w spiżarni całkiem pusto:
nie ma ani jednej muszki.
Biegnie zatem po ratunek
do sąsiadki pani mrówki
prosząc by mu pożyczyła
parę ziarnek, dzięki którym
zdoła przetrwać aż do lata
[…]
Mrówka jednak rzecz wiadoma,
do pożyczek nie jest skora.
'A co robił pan szanowny,
kiedy słonko przygrzewało?'
'Dniem i nocą, droga pani,
radowałem wszystkich śpiewem'.
'Śpiewał pan? To bardzo pięknie.
Niechże teraz pan tańcuje!''
- Jean de La Fontaine ,,Świerszcz i mrówka''










Powyższe cytaty świadczą o zainteresowaniu jakim od dawna cieszą się mrówki. Jest to rodzina błonkówek, spokrewniona z takimi owadami jak: pszczoły, osy, czy trzmiele. Wyróżniamy co najmniej 14 000 gatunków mrówek żyjących na wszystkich kontynentach z wyjątkiem Antarktydy. Trybem życia upodobniły się do znacznie od siebie starszych (i wcale nie spokrewnionych!) termitów, z którymi skutecznie konkurują. Więcej – w Afryce mają nawet miejsce regularne ,,wojny'', które mrówki toczą z termitami. Stroną atakującą są zawsze omawiane owady.
Co możemy powiedzieć na temat osiąganych przez nie wymiarów? Najmniejsze osiągają kilka milimetrów długości, podczas gdy w tropikach istnieją mrówcze ,,olbrzymy'' o ponad 4 cm długości. 1 Oto jakie są wymiary dwóch gatunków mrówek żyjących w Europie. U hurtnicy robotnica osiąga 3 – 4 mm, zaś królowa mierzy ok. 10 mm (długość życia królowej wynosi powyżej 1 roku, robotnica żyje kilka miesięcy, a samiec kilka tygodni). Natomiast rudnica osiąga 4 – 9 mm długości (robotnica) i 9- 11 mm (królowa). Jej ciężar wynosi ok. 13,7 miligrama, zaś sama królowa tych ostatnich żyje 15 – 20 lat.








Ciało dzieli się na trzy części: głowę, tułów i odwłok. Głowa owalna, zakończona aparatem gębowym gryzącym, jest wyposażona w narządy zmysłów – oczy złożone i czułki, które mogą się zginać i prostować. Najlepiej rozwiniętym zmysłem mrówek jest węch. Mrówka, która by przesiąkła zapachem padliny będzie usunięta z mrowiska niezależnie jak bardzo absurdalne mogłoby się to wydawać dla obserwującego to człowieka. Dziwi się Czytelnik? A przecież człowiek może czasem pomylić manekin z żywą osobą, bowiem każde zwierzę odbiera taki obraz świata jaki kreują jego zmysły. Różnica jest tylko taka, że człowiek potrafi się rozumowo obronić przed tego typu pomyłkami, zaś mrówka – nie. Mrówki posiadają 6 odnóży krocznych. Odwłok pękaty. U południowoamerykańskich mrówek – tkaczek jest barwy oliwko zielonej, co kontrastuje z jasnobrązową resztą ciała. Żyjące w Australii mrówki miodowe w monstrualnych odwłokach przechowują słodką substancję, dla której bywają zbierane przez ludzi do celów konsumpcyjnych. Inne gatunki w odwłoku mają broń – żrącą substancję, zwaną kwasem mrówkowym. Przed użyciem owej cieczy, mrówka zgina się w pałąk i wypina odwłok. Dla większości owadów (np. pchły) kwas mrówkowy jest śmiertelną trucizną. Korzystają z tego sójki. Stoją na mrowiskach, czym prowokują mrówki do ataku, którego rezultatem okaże się oczyszczenia pierza z pasożytów. W odróżnieniu od innych błonkówek, mrówki różnią się zdecydowanie naziemnym trybem życia. Skrzydła są wyłącznie atrybutem królowej, ale jak się później okaże, tylko do pewnego momentu jej życia.








W Europie żyją takie gatunki mrówek jak: rudnica, zwana mrówką czerwoną, hurtnica, pierwomrówka łagodba, kartoniarka czarna, czy synantropijna mrówka faraona pochodząca z Indii. Ta ostatnia została stamtąd zawleczona do wielu rejonów świata, ,,wędrując'' razem z ludźmi, oczywiście wbrew ich woli. Odżywia się tym samym co człowiek. Ich największy rarytas stanowią mięso i jego przetwory, ale także chleb, słodycze, a także martwe owady. W ludzkich mieszkaniach są naturalnymi wrogami pluskiew. Unikają natomiast chili, której to przyprawy można użyć na potrzeby naturalnej walki z tymi owadami.








Mrówki są symbolem pracowitości. W biblijnych pochwałach pod adresem tych owadów nie ma ani cienia antropomorfizmu. Dodać należy, że jest tam mowa o występujących w Azji Południowo – Zachodniej i na południu Europy mrówkach żniwiarkach. Do tego gatunku należała prawdopodobnie mrówka z zacytowanej na początku artykułu bajki La Fontaine'a , bo właśnie mrówki żniwiarki zajmują się gromadzeniem ziaren zbóż (,,prosząc by mu pożyczyła / parę ziarnek, dzięki którym / zdoła przetrwać aż do lata...'').
Co ciekawe – wydaje się, że mrówki przez całe swoje życie obywają się bez snu. Wśród ssaków takim fenomenem są ryjówki.
Obserwując mrówki można ujrzeć wiele scen przypominających sceny z życia ludzi (!) - np. gdy jedna się opóźnia w pracy, druga ją popędza. Przy budowie mrowiska osobniki po raz pierwszy biorące udział w takich pracach budowlanych różnią się szybkością w przyswajaniu sobie umiejętności. Jedne zdobywają wprawę szybciej, inne wolniej. W ich świecie istnieje nawet niewolnictwo! Jeden gatunek mrówek napada na mrowisko innego gatunku, porywa z niego larwy, które przepoczwarzywszy się w mrowisku zwycięzców, pracują na rzecz swoich ,,panów''. Mało tego!







,,Uważam, że zasadniczą cechą, która umożliwiła mrówkom stanie się dominującą grupą zwierząt w skali światowej, jest ich sposób bycia charakteryzujący się wysoko rozwiniętym instynktem poświęcenia się dla kolonii.
Okazuje się, że w pewnych okolicznościach socjalizm naprawdę funkcjonuje. Karol Marks zajął się niewłaściwym gatunkiem...'' - mówił w 1994 r. socjobiolog Edward Osborn Wilson.
Wszystkie gatunki mrówek są owadami społecznymi. W ich społecznościach istnieje podział kastowy:
- królowa – najważniejsza samica, odpowiedzialna za składanie jaj,
- samiec – osobnik zapładniający królową,
- robotnice – bezpłodne mrówki płci żeńskiej zajmujące się: rozbudową mrowiska, poszukiwaniem pokarmu, obroną mrowiska i opieką nad larwami,
- larwy – przyszli przedstawiciele którejś z powyższych kast.
Aby rudnice miały mrowisko, nie muszą się męczyć nad jego budową. Wystarczy im skorzystać z pracy pierwomrówek łagodnych. Całą akcję przeprowadza jedna tylko królowa rudnic. Wygnana z mrowiska pierwomrówek powraca przesiąknięta ich zapachem, dzięki czemu zyskuje swobodny dostęp do ich siedziby. Tam zabija królową i przejmuje jej funkcje. Od tej pory pierwomrówki łagodne opiekują się jajami, z których wylęgną się larwy rudnicy. Przez pewien czas w mrowisku egzystują mrówki dwóch gatunków, aż do momentu gdy pierwomrówki wymrą bezpotomnie, a na ich miejscu zostaną wyłącznie rudnice.









Locum nie zawsze jest potrzebne... W Afryce żyją mrówki koczujące, zwane mrówkami legionistkami (to są owe ,,siafu'' z ,,W pustyni i w puszczy'' Henryka Sienkiewicza). Owady te, o czarnym ubarwieniu, prowadzą wędrowny tryb życia, czasem ,,odwiedzając'' wioski murzyńskie. Ludzie wtedy uciekają, zabierając co cenniejszy żywy dobytek. Przy okazji giną wszelkie, synantropijne owady, gryzonie, pajęczaki, węże i jaszczurki. Mrówki koczujące zjadają nawet innych przedstawicieli mrówek! Na noc łączą odnóża w celu utworzenia dla królowej, jaj, poczwarek i larw prowizorycznego gniazda. Mimo, że są groźne, polują na ziemi wyłącznie w zwartych kolumnach dzięki czemu łatwo się przed nimi bronić skręcając na bok. Nie jest dobrym pomysłem, by uciekać przed siafu na drzewo, bowiem mrówki wejdą na nie, chodząc po całej powierzchni rośliny i zjadając na miejscu, lub strącając na ziemię dla innych mrówek wszystkie zastane tam zwierzęta.








Jest jeszcze inna opcja. Żyjące w Ameryce Południowej mrówki tkaczki mieszkają w gniazdach zrobionych ze zszytych ze sobą dwóch brzegów liścia. Liść jest zszywany za pomocą larw tych mrówek, które wydzielają lepką substancję, znakomicie zastępującą krawieckie nici. Mrówki tkaczki żywią się owadami. Z ich życiem związały się dwa gatunki motyli nie mających polskich nazw: Liphyra brossolis i Anthene emolus. Obydwa motyle należą do modraszków. Pierwszy z nich ma skrzydła koloru rudego z ciemnym obramowaniem. Składa jaja w pobliżu kolonii mrówek – tkaczek. Jego gąsienica jest pokryta chitynowym pancerzem barwy pomarańczowej, a jej krótkie ciało ma kształt spłaszczony. Od innych gąsienic różni się nie tylko wyglądem – jest bowiem mięsożerna. Zjada larwy mrówek – tkaczek, których żuwaczki w żaden sposób nie mogą uszkodzić jej pancerza. Gąsienica jest bezpieczna także w czasie przepoczwarzania. Liphyra brossolis w stadium imago jest chroniony grubą warstwą łusek. O ile ten motyl jest dla mrówek – tkaczek szkodliwym intruzem, to ciemnofioletowy Anthene emolus, a raczej jego gąsienica jest jak najbardziej pożądana. Gąsienica tego gatunku, o monstrualnie pękatym ciele, pokrytym chitynowym naskórkiem barwy jasnozielono – jasnobrązowej, produkuje słodką wydzielinę, która oprócz owadów stanowi pokarm dla mrówek – tkaczek. Toteż te ostatnie zapewniają gąsienicy schronienie.









Jak jednak wygląda ,,konwencjonalne'' mrówcze locum, zwane mrowiskiem? Wielu statystycznych Kowalskich na dźwięk tego słowa, wyobraża sobie wyłącznie nadziemną, zbudowaną wyłącznie z drobnego materiału roślinnego kopułę, niekiedy dochodzącą do dość znacznej wysokości. Tymczasem jest to tylko najbardziej widoczna, zewnętrzna część mrówczej siedziby. Omawiane owady drążą w glebie mnóstwo drobnych korytarzy, zakończonych komorami do rozrodu, do magazynowania pokarmu etc. Mrówkom nie jest obojętna zewnętrzna strona siedziby ich kolonii. Przeprowadzając badania, w których mrowisko spryskano nieszkodliwą dla mrówek czerwoną farbą, okazało się, że zabarwione patyki zniknęły pod powierzchnią, a pewnym okresie znów się ukazały. Materiał budulcowy użyty do wznoszenia mrowiska co pewien czas zmienia położenie. Usuwane z powierzchni mrowiska są zalegające tam obiekty, które są lekkie dla owadów, po prostu są przez nie wynoszone, cięższe (również w skali mrówek) tak długo podlegają przysypywaniu materiałem budulcowym, aż znikną pod powierzchnią kopuły. Nie muszę chyba mówić, że atakowane są także wszystkie zwierzęta, które naruszałyby spokój mieszkankom mrowiska. Jak się poprzednio dowiedzieliśmy sójki potrafią to umiejętnie wykorzystać do celów higienicznych. O tym jak duże mogą być niektóre mrowiska, świadczy przykład z Belgii. Znaleziono tam gigantyczne mrowisko o 2,5 m wysokości i 10 m średnicy (sic!). Dla porównania: najwyższe termitiery osiągają 5 m wysokości.









Podobnie jak w Ameryce Południowej ma miejsce symbioza mrówek – tkaczek z modraszkiem Anthene emolus, tak w Europie jej odpowiednikiem jest symbioza wielu gatunków mrówek z mszycami. Mrówki przenoszą mszyce z nasłonecznionych miejsc do cienia, próbują bronić je przed drapieżnikami, a nawet najmłodsze z nich umieszczają we własnych mrowiskach. Nie robią tego oczywiście bezinteresownie. Pobierają bowiem od mszyc ich zawierające cukier odchody, zwane spadzią.









Mrówki Atta z Ameryki Południowej mają jeszcze inny sposób na przetrwanie; ,,inwestują'' bowiem w grzyby. I to takie, które rosną w ich własnych mrowiskach. Podobna sytuacja ma miejsce u termitów. Żyjące z nimi w symbiozie grzyby są nawożone odchodami. Natomiast mrówki Atta w tym celu wykorzystują nawóz roślinny. Organizują wyprawy w celu jego zdobywania. Wracają z nich z kawałkami liści, lub kwiatów trzymanych w żuwaczkach. Idąc tak wyglądają jakby niosły parasole, stąd otrzymały nazwę mrówek parasolowych. (a z powodu zjadania grzybów – mrówek grzybiarek). ,,Uprawa'' nie kończy się wraz z dostarczaniem grzybowi nawozu. Mrówki Atta nie dopuszczają do rozwoju trzonu i kapelusza. Na strzępkach grzybni robią żuwaczkami nacięcia, w miejsce których tworzą się narośle, zwane ,,mrówczą kalarepą'' – jest to jedyny pokarm mrówek Atta. Lecąc na rójkę królowa zabiera ze sobą fragment grzybni z opuszczanego mrowiska.
Zapoznając się tymi przykładami, które wielu mogą przypominać hodowlę i rolnictwo ze świata ludzi, przypominam, że nie są to zaczątki tych zjawisk, lecz zaledwie ich precedensy.









Co wiemy na temat odżywiania się mrówek? Wspomnieliśmy o wymaganiach pokarmowych mrówek koczujących, mrówek żniwiarek, mrówek tkaczek, mrówek faraona, a także mrówek Atta. Wiele jest gatunków mięsożernych (wyliczono, że 40 % jadłospisu rudnicy stanowią różne bezkręgowce). Gerald Durell wspominając swoje dzieciństwo na Korfu, pisze jak zmuszony do zrezygnowania z sekcji znalezionej padliny żółwia morskiego (który już mocno cuchnął) wrzucił ją do mrowiska. Czytelnicy ,,W pustyni i w puszczy'' Henryka Sienkiewicza może pamiętają jak zachowana czaszka zmasakrowanego przez słonia Kinga ,,wobo'' (geparda) została przez Stasia położona na trasie wędrówek mrówek. Oczywiście rudnica nie jest wyłącznie mięsożerna. Swą dietę uzupełnia min. spadzią. Obliczono, że pojedyncza rudnica mieści w wolu 5 miligramów spadzi, podczas gdy ogół wszystkich robotnic (w przeciętnym, dużym mrowisku mieszka 500 000 rudnic) w czasie lata zbiera od 50 kg spadzi. Dodać należy, że – konsumujące bezkręgowce, spadź, owoce, ziarna i i leśne rośliny – rudnice są bardzo pożyteczne dla gospodarki leśnej, bowiem jednego dnia mrówki z jednego mrowiska potrafią zgładzić 50 000 larw różnych owadów, w tym gąsienic wyrządzających szkody paprocha cetyniaka, czy korowódki. Nawiasem mówiąc, w poszukiwaniu żeru, rudnice pokonują trasę o długości 10 – 50 metrów. Łatwo więc się domyślić, dlaczego leśnicy ogradzają ich mrowiska ochronnym płotem....








Roślinożerne są natomiast hurtnice o czarnym ubarwieniu chitynowego pancerza. Zjadają zwłaszcza owoce, na których żerowały pomrowy. Z tego powodu hurtnice wchodzą w konflikt z ogrodnikami. Ci nie podjąwszy zawczasu odpowiednich działań często topią hurtnice zalewając ich mrowiska gorącą wodą. Jednak najlepszym wyjściem będzie zastosowanie metod walki biologicznej. Hurtnice unikają zapachu liści lawendy, majeranku i pomidorów, tudzież rozsianej między warzywami roszpunki. \







Kartoniarki czarne żywią się spadzią, której używają także do wzmacniania ścian mrowiska.







Mrówki magazynują zdobyty pokarm najczęściej w przeznaczonych do tego celu podziemnych komorach. Nie zawsze jest to jednak możliwe – wszak omawiane owady pobierają też pokarm płynny. Problem ten został w niezwykły sposób rozwiązany przez północnoamerykańskie mrówki z Kolorado. Ich metoda jest jedyna w swoim rodzaju. Wśród robotnic istnieją mrówki, których ,,praca'' polega na całodziennym przyjmowaniu ogromnych ilości spadzi, co czyni ich ciała podobnymi do beczek. Nie tylko z wyglądu... Tylko niewielka część pobranego pokarmu zostanie strawiona – reszta będzie przekazywana innym mrówkom na wypadek niepowodzenia w zbieraniu spadzi...
Wśród mieszkańców mrowiska królowa jest jedyną płodną samicą. Posiada również skrzydła. Wykorzystuje je w czasie rójki, czyli mrówczych godów. Ogromne ilości uskrzydlonych samic i samców są czasem mylone z dymem unoszącym się z pożaru! Po zapłodnieniu królowa nie wraca już do rodzinnego mrowiska. Wyrusza by założyć nową kolonię. Osiadłszy na ziemi odłamuje niepotrzebne już skrzydła. Mrówki przechodzą rozwój zupełny. Ich larwy – wykluwające się z małych, nie mających nawet milimetra jaj – należą do typy czerwi. Jak już pisałem, mrówki – tkaczki wykorzystują swoje larwy do zszywania liści. Poczwarki są barwy białej i owalnego kształtu. Robotnice układają je w stosy i ustawicznie powlekają śliną, broniąc je przed wyschnięciem. Z nich wychodzą mrówki w stadium imago.
O tym jak wielkie było zainteresowanie ludzi mrówkami świadczy min. dotyczące ich przysłowie: ,,Mrówka ma główkę jak ziarnko prosa, ale rozum wielki jak piec''.
Co możemy powiedzieć co temat znaczenia omawianych owadów w przyrodzie i w gospodarce człowieka? Bez wątpienia należy docenić rolę wielu gatunków w zachowaniu równowagi przyrodniczej; w usuwaniu szczątków zwierzęcych i roślinnych, oraz w ograniczaniu liczebności owadów, które w niekontrolowanych ilościach powodują szkody w gospodarce rolnej i leśnej. Nawet ,,współpraca'' mrówek z mszycami nie przesłania ich pożytecznego znaczenia, bowiem żaden gatunek zwierzęcia, czy rośliny nie może być wyłącznie pożyteczny, ani wyłącznie szkodliwy. Zresztą bardziej stosownie zamiast ,,szkodniki'' mówić ,,gatunki konkurujące z człowiekiem''. Mrówki koczujące z łatwością mogą objeść ludzkie ciało do nagich kości, lecz jednocześnie ogałacają domostwa z wszelkich synantropijnych owadów. Same mrówki stanowią pokarm dla wielu zwierząt (co ciekawe mrównik nie jest w stanie trawić tych owadów; odżywia się termitami), a nawet ludzi (mam na myśli australijskie mrówki miodowe). O wykorzystaniu mrówek w biologicznej ochronie lasów wspominają już Chińczycy w dziele o dziwnym tytule ,,Kurze żebra''. Mrówki faraona usuwają z zamieszkiwanych mieszkań martwe owady i są zdeklarowanymi wrogami pluskiew, ale ujemnym skutkiem ich działalności jest ,,podjadanie'' ludziom pokarmu. Innym negatywnym przykładem są hurtnice wyrządzające szkody w ogrodnictwie. Na koniec, abstrahując w stronę komiksu, Tytus kazał grupie chuliganów palących ognisko w lesie za karę ustawić ogrodzenie chroniące mrowisko.








1 W starożytnych i średniowiecznych wierzeniach w Indiach żyły mrówki wielkości dużych psów, które wydobywały złoto (występują one również w mojej mitologii).   

Oniricon cz. 372

Śniło mi się, że:








- pomyślałem, że większość lewaków to ludzie źli i głupi, jednak Sławomira jest wyjątkiem,









- w Szczecinie Wonder Woman zastrzeliła z karabinu maszynowego Juliusa Evolę,









- jako katolik brałem udział w całodobowych obchodach Nocy Kupały - byłem w bibliotece gdzie znalazłem książkę ,,Zwierzęta nocne'' z serii ,,Tajemnice zwierząt'' (dowiedziałem się z niej, że ,,oczy'' na trenie pawia przyczyniły się do powstania mitu o wędrującej macicy), marzyłem o kąpieli w jeziorze razem z ubraną na biało boginią Rodą, wchodziłem boso do kałuży, ujrzałem ławicę rusałek w białych szatach pływających w jeziorze, usłyszałem żart o rodzimowiercy, który zdarł z dziewczyny giezło i zobaczył, że będąc rusałką ma skrzela, pewien wodnik był pedofilem, późnym wieczorem miałem wziąć udział w obrzędzie w samych kąpielówkach, do których włożyłem tabletkę, potem rano zaszedłem do jakiegoś podziemia, gdzie chodziłem po spadzistym dachu, aby wziąć udział w neopogańskich obrzędach i myślałem, że Kościół wcale tego ode mnie nie wymaga,
- Państwo Islamskie przygotowuje  ,,Operację Narnia'', czyli atak atomowy na Wielką Brytanię, zrobiło mi się żal tego kraju,








- zamieszkałem razem z rodziną z filmu ,,Big Mike''; spotkałem w domu kobietę w czarnym bikini i rysowałem wieprza z monoklem,







- Waris Dirie żaliła się w pamiętniku, że mąż porzucił ją i jej synów,







- rozmyślałem o tym, że bosman Nowicki i Aleksy Rżewski należeli do lewicy patriotycznej i uznałem, że to śmieszne uważać Adriana Zandberga za patriotę,








- poszedłem na lekcję religii prowadzoną przez  siwą zakonnicę w szarym habicie na jednej ze szczecińskich ulic, zrazu obawiałem się, że jest to wiec KPP i chciałem ich rozpędzić nahajką, a potem razem z siostrą zakonną i jej podopiecznymi pojechałem na wycieczkę; byłem w jakimś hotelu nad morzem, który potem oddalił się do morza, a potem szedłem przez podziemny tunel porośnięty lasem i uważałem by się nie zgubić.