Antylopa
widłoroga jest potoczną nazwą – w rzeczywistości omawiany ssak
nie jest żadną antylopą, a jedynie zajmuje niszę ekologiczną
tych parzystokopytnych na preriach Ameryki Północnej. Słuszniej
nazywa się ją widłorogiem.
Widłorogi
wyewoluowały w miocenie w Ameryce Północnej. Z czasów ich
świetności zachował się tylko jeden gatunek. Zwierzę to ma
piękne, rudobrązowe ubarwienie z ciemną pręgą wzdłuż grzbietu,
oraz białymi plamami na szyi, brzuchu i zadzie (tzw. ,,lustro’’
używane w stadzie do alarmowania zagrożonych zwierząt). Jego
anatomia łączy cechy antylop i jeleniowatych. Zwierzęta obu płci
(jak u reniferów) noszą rogi (a nie poroże), które jednak co
jakiś czas zrzucają. Widłoróg osiąga wymiary: 1,2 – 1,5 m
długości, 80 – 100 cm wysokości w kłębie + 10 cm ogon. Waży
od 40 do 60 kg. Jest to najszybszy ssak Nowego Świata – pędzi z
prędkością 60 km/ h, oraz potrafi wykonywać karkołomne skoki.
Rogi ma rozwidlone koloru czarnego. Jego areał rozciąga się od
południowej Kanady po północny Meksyk po zachodniej stronie
kontynentu. Współczesne widłorogi żyły już w plejstocenie razem
z mamutami i ludźmi pierwotnymi. Są roślinożerne, należą do
przeżuwaczy. Odbywają wędrówki w poszukiwaniu pastwisk. Młode
rodzą się bez rogów. Podobnie jak u jeleniowatych, samica zostawia
je na pewien czas aby nie przywabiać drapieżników. Wrogowie
naturalni widłorogów to: pumy, wilki, kojoty i grizzly. Obecnie
widłorogi są na tyle pospolite, że należą do zwierzyny łownej.
W XIX wieku niczym nie hamowane rzezie zagroziły wymarciem gatunku,
ale udało się zrealizować program ochrony. Podobnie ocalono też
bizony, a w Europie – żubry. Jednak w historii naszych turów i
tarpanów nie było ,,happy endu’’.