Strony

piątek, 6 lipca 2018

Oniricon cz. 414

Śniło mi się, że:

- ksiądz zwrócił mi uwagę, że nie obciąłem paznokci,







- pojechałem na pielgrzymkę do Szczecina, Sławomira prosiła Beatę Szydło, aby nie rezygnowała ze szczepienia ludzi, zaś po powrocie miałem się zająć projektowaniem okładki ,,Tatry'',







- Polka, z którą byłem na pielgrzymce, pojechała na Kubę gdzie została kochanką Fidela Castro,







- Polka mieszkająca na Kubie poproszona o rozstrzygnięcie sporu między lewicą a prawicą, kazała jednym i drugim ustawić się w dwóch szeregach, a potem wszystkich wystrzelała z karabinu maszynowego,
- pojechałem do Bośni i Hercegowiny gdzie na molo niechcący przewróciłem stół i bardzo za to przepraszałem po angielsku, podszedł do mnie stary Chorwat i powiedział mi po polsku, że gdy mówię po angielsku, mogę być uznany za Albańczyka,







- pojechałem z przyjaciółmi na bardzo długą pielgrzymkę, w czasie której cały czas kręciliśmy się w kółko, mieliśmy spać w jednym pokoju, przed snem zobaczyłem w laptopie Murzynkę o nagich piersiach, stojącą przed jakimś żółtym szlabanem na afrykańskiej sawannie,







- do celów czysto literackich ułożyłem modlitwę do Enków, w której Mokosza była pośredniczką łask u Ageja, tłumaczyłem pewnej pani, że nie jest to parodia chrześcijaństwa, ale jego parafraza,
- spotkałem na ulicy Jakopasa ov Sonitusa z blond brodą, który zarzucał mi, że propaguję na blogu systemy totalitarne (komunizm i nazizm) - zamierzałem to sprostować, potem spotkaliśmy Ravialusa ov Rikłocica i Janesa ov Calcium, potem poszliśmy do jakiegoś baru prowadzonego przez ekscentryczne kobiety, chciałem tam skorzystać z toalety i cały czas bałem się, że koledzy będą mnie podglądać, gdy oni korzystali z toalety, towarzyszyli im mali chłopcy, potem wróciłem do domu, aby opowiedzieć o wszystkim Mamie i opisać to na blogu, tymczasem Jakopas ov Sonitus przycupnął na klatce schodowej, zaś Ravialus ov Rikłocic wszedł do mojego mieszkania mając doń klucze, UWAGA: To tylko sen, nic takiego się nie wydarzyło,







- we Frankfurcie nad Odrą znajduje się siedziba bogów olimpijskich połączona z elektrownią gdzie wytwarzano pioruny dla Zeusa, kiedy prowadziłem bloga, do elektrowni popłynęło tyle prądu, że doszło do pożaru, w czasie którego zginął Zeus zabity przez Herkulesa, co było dlań karą za zabijanie dzieci, nazajutrz gdy korzystałem z toalety, Zeus ożył i bałem się, że zobaczy mnie siedzącego na sedesie,






- spotkałem Kim Dzong Una i mówiłem potem znajomym, że ,,mam ochotę uderzyć niesławnego Koreańczyka'' podobnie jak jego ojca  Kim Dzong Ila i dziada Kim Ir Sena,






- w równoległym świecie Venethii, zamieniony w demona Hitler śpi przebity mieczem w Srebrnym Królestwie na kontynencie Umaur (wymyślone na jawie).