Strony

piątek, 19 października 2018

Słowiański Nemrod







,,Nemrod, Nimrod, Niemierza - postać biblijna (Rdz 10, 8 - 12). Syn → Kusza, wnuk Chama, prawnuk Noego. 'Kusz zaś zrodził Nimroda, który był pierwszym mocarzem na ziemi. Był on też najsławniejszym na ziemi myśliwym'. Podanie o mocarzu Nemrodzie było w średniowieczu szeroko rozpowszechnione; od czasów Izydora z Sewilii (VII w.) imię Nemrod stało się synonimem tyrana. Autor prologu do Kroniki wielkopolskiej łączy go z Panonią i Panończykami (...), skąd wywodzi także Słowian (...). 'Pierwszym z nich (Panończyków) miał być ów potężny książę Niemrod, któy najpierw zaczął ujarzmiać ludzi, braci swoich, i zmuszać do posłuszeństwa wobec siebie'. Nieco dalej ten sam autor wprowadza postać praojca Słowian → Sława. 'Twierdzą, że od tego Sława pochodził także Nemrod. Nemrod bowiem w słowiańskim nazywa się Niemierza, co tłumaczy się 'nie mir', czy 'nie mierzący pokoju'. Od niego to zaczęła się niewola wśród ludzi, bo gdzie indziej wszyscy cieszyli się nienaruszoną wolnością. Najpierw spróbował on lekkomyślnie podbić braci swoich pod swe panowanie, a ta jego płocha zuchwałość narzuciła prawo niewoli nie tylko braciom jego rodu słowiańskiego, lecz także całemu światu''' - Jerzy Strzelczyk ,,Mity, podania i wierzenia dawnych Słowian''



Kamienie mikorzyńskie






,,mikorzyńskie kamienie - dwa autentyczne nieckowate kamienie żarnowe z postaciami rzekomych bóstw pogańskich i napisami runicznymi, 'odkryte' (1855 - 1856) w Mikorzynie pow. Kępno w Wielkopolsce, w rzeczywistości falsyfikaty sporządzone prawdopodobnie przez Piotra Droszewskiego, brata ówczesnego właściciela Mikorzyna. Mimo, że autentyczności ich próbowano bronić jeszcze na początku XX w., począwszy od lat siedemdziesiątych XIX w. przeważa opinia o fałszerstwie. [...]'' - Jerzy Strzelczyk ,,Mity, podania i wierzenia dawnych Słowian''

Łużycka Marzanna






,,Marzawa - rzekome bóstwo słowiańskie. Christian Knauthe (XVIII w.) wymienia Marzawę - boginię śmierci i łączy z polskim 'morze', serbskim morju 'zabijam'. Czczono ją ponoć w Polsce, na Śląsku, u Słowian w Miśni i na Łużycach. Czyżby dalekie echo Długoszowej → Marzanny?'' - Jerzy Strzelczyk ,,Mity, podania i wierzenia dawnych Słowian''

Św. Marcin a sprawa słowiańska







,,Marcin, św. (ok. 316 - ok. 397) - biskup Tours i organizator życia kościelnego w Galii. Ponieważ pochodził z Panonii, pojawił się w średniowieczu pogląd, że był Słowianinem z pochodzenia. Pisze o tym np. Marcin Bielski (...): 'ś. Marcin, Słowak, który służył w wojsku rzymski za panowania cesarza Juliana [Apostaty]'' - Jerzy Strzelczyk ,,Mity, podania i wierzenia dawnych Słowian''

Rękopisy królowodworski i zielonogórski







,,W 1817 r. młody wówczas Václav Hanka (1791 - 1861), później kustosz Muzeum Czeskiego, odnalazł rzekomo w kościele w Dworze Królowej (Dvůr Králové, niem. Königinhof) w północno - wschodnich Czechach dwanaście kart pergaminowych (oraz cztery pocięte), których treść ogłosił drukiem w 1818 (1819) r. Zdaniem odkrywcy rękopis pochodził z XIII w., zawierał jednak teksty z odległej przedchrześcijańskiej przeszłości Czech. W skład rękopisu królowodworskiego wchodzi sześć pieśni opiewających zwycięstwa odniesione przez Czechów nad rozmaitymi napastnikami, dwie pieśni liryczno - epickie oraz sześć czysto lirycznych. Do tej ostatniej grupy należą Wianek (Kytice), Jagody, Róża, Zazulka (Zezhulice), Opuszczona i Skowronek. Do pieśni liryczno - epickich: Jeleń i Zbychoń. Czysto epicki charakter mają: Ludissa i Lubor albo O sławnym turnieju (turniej na dworze jakiegoś księcia załabskiego i zwycięstwo w nim rycerza Lubora, który w nagrodę otrzymuje rękę księżniczki Ludissy; wyraźne akcenty antyniemieckie), Czestmir (walka pomiędzy czeskim księciem → Neklanem a księciem Łuczan Władysławem), Zabój albo O wielkiej klęsce (wojna Czechów pod wodzą Zaboja i Sławoja przeciw obcym [Frankom] dowodzonym przez Ludka [Ludwika Pobożnego], Oldrzych (o wygnaniu Polaków z zamku praskiego w 1004 r.), Benesz Hermanów (zwycięstwo Czechów nad Sasami), Jarosław czyli O wielkich bojach chrześcijan z Tatarami (walki z Tatarami na Morawach 1241/ 1242). Pod koniec 1818 r. ujawniony został tzw. 'Rękopis zielonogórski' (Zelena Hora), składający się z czterech kart, rzekomo z IX w. (publikacja w 1822 r.). Zawiera on dwa różnej długości utwory wierszem: dziewięciowierszowy utwór znany w nauce jako Sejm (Snem), oraz obszerniejszy (121 wierzy) poemat zwany → Sądem Libuszy. Odkrycia te wywołały wielki entuzjazm w Czechach i innych krajach słowiańskich (także w Polsce), gdyż mimo rychłych głosów sceptycznych - panowało przez długi czas przekonanie o ich autentyczności i dlatego uchodziły za dowód istnienia piśmiennictwa u Słowian w okresie przedchrześcijańskim, co wychodziło naprzeciw pilnym potrzebom duchowym świata słowiańskiego [...] w II poł. XIX w. wykazano nieautentyczność rękopisów (uchodzą one za zręczne i nie bez literackiego talentu sporządzone falsyfikaty samego Hanki), w czym obok czeskich i niemieckich uczonych zaznaczył swój udział  także A. Brückner, lecz znajdowały one obrońców jeszcze znacznie później i odegrały niepoślednią rolę w rozbudzeniu patriotyzmu czeskiego i słowiańskiego. [...]'' - Jerzy Strzelczyk ,,Mity, podania i wierzenia dawnych Słowian''



Krodo







,,Krodo - rzekome bóstwo słowiańskie. [...] wywodzi się z Kroniki Sasów (Chronecken der Sassen, 1492), Hermena Bothego z Brunszwiku, tyle, że Bothe uważał go jeszcze za boga Sasów, nie Słowian. Słowianom został on przypisany dopiero przez G. Fabriciusa w 1597 r. Posąg tego bożka miał się znajdować  w Harzburgu i został jakoby zniszczony przez Karola Wielkiego. Według najstarszych opisów (które ulegały później modyfikacjom) i wyobrażeń plastycznych, był on bosy, stał na rybie i na słupie, odziany w lnianą, opasaną szatę, w jednej ręce trzymał koło, w drugiej wiadro napełnione różami. Wszystko to już przez Bothego zostało wyjaśnione symbolicznie (np. brak obuwia - Sasi woleli raczej chodzić boso, niż być komukolwiek poddani, koło - powinni koniecznie trzymać się razem). Sasi mieli Kroda niekiedy nazywać Saturnem (Sater); ponieważ Widukind z Korvei (...) wspomina o metalowym posążku Saturna zdobytym przez Sasów na Słowianach połabskich, przeniesienie danych Bothego na Słowian nie przedstawiało dla erudytów XVII i XVIII w. większych problemów'' - Jerzy Strzelczyk ,,Mity, podania i wierzenia Słowian''

Eponim Kalisza







,,Kaślisz - rzekomy założyciel Kalisza. Marcin Bielski (...) wspominając, iż 'potomkowie → Lechowi zakładali w Polsce miasta, gdzie im się podobało', po Poznaniu założonym ponoć przez → Późnego, wymienia jeszcze Kaślisza, 'ten założył nad rzeką Przosną miasto Kalisz, gdzie pierwej była wieś Podbrzeże', choć waha się Bielski - 'tego miasta czynią wzmiankę geografowie, zwłaszcza Ptolomeus jeszcze przez bożym narodzeniem, zowiąc je Kalissium'' - Jerzy Strzelczyk ,,Mity, podania i wierzenia dawnych Słowian''

Jomsborg








,,Jomsborg (Jóm) - wikingowie z Jómu. Nazwa Jóm pojawia się na określenie wyspy i grodu Wolin u ujścia Odry u Adama z Bremy oraz w wierszach skaldów i sagach skandynawskich, jest zapewne germańska bądź, jak przypuszcza G. Labuda, bałtyjska; niektórzy wywodzili ją także ze słowiańskiego. Forma Jomsborg pojawia się dopiero pod koniec XII w. Sagi skandynawskie XII - XIII w. lokalizują w Jomsborgu osadę ('kosz') wikingów skandynawskich, 'wikingów z Jómu' (Jómswikingowie). Jej założycielem miał być król duński Harald Sinozęby (ok. 936 - 987), z którego ramienia dowodził Jomswikingami szwedzki wiking Styrbjörn. Anonimowa Jómsvikingasaga z początku XIII w., zawierająca najpełniejsze dane o Jomsborgu, ale wywołująca wiele wątpliwości w nauce, jako pierwszego dowódcę (jarla) wymienia Palnatokiego, a po nim Sigwaldiego. Z Jomsborgiem sagi łączą także postać norweskiego króla Olafa Tryggvasona, który miał tam spędzić trzy lata. Kwestia wiarygodności sag w ogóle, a tradycji (bardzo zagmatwanej i różniącej się w różnych źródłach) o wikingach z Jómu, a także ich roli we wczesnych dziejach Pomorza, Polski i innych krajów nadbałtyckich pozostaje, mimo badań n. in. (mam na myśli tu tylko badania polskie) Leona Koczego, Józefa Widajewicza i Gerarda Labudy, otwarta. [...]'' - Jerzy Strzelczyk ,,Mity, podania i wierzenia dawnych Słowian''




Św. Hieronim a sprawa słowiańska








,,Hieronim ze Strydonu, św. (ok. 347 - 419) - jeden z najwybitniejszych Ojców Kościoła, autor wielu pism i przekładu Pisma Świętego na język łaciński (tzw. Wulgata). Ponieważ pochodził z pogranicza Dalmacji i Panonii, pojawiła się w średniowieczu tradycja, że był Słowianinem z pochodzenia. Marcin Bielski (...) wymienia go w jednym szeregu ze św. Marcinem, 'Słowakiem' (chodzi o Marcina biskupa Tours w VI w.), oraz Cyrillusem i Metodiuszem (Konstantym i Metodym - IX w.), zaznaczając: 'którzy wszyscy Słowacy [...] byli'. Nieco dalej napisze wyraźniej: 'Z tegoż też narodu [...] poszedł Hieronim, święty doktor, który biblię na słowieński język przełożył a do Damasa (Damazego) papieża to otrzymał, żeby słowieńskim językiem msza bywała, i nie jest ten żaden między Słowaki, coby inaczej rozumiał; jakości był rodem Strydończyk, żył za czasów Gracyana i Teodozyusza cesarzów. Tenże pismo słowieńskie wynalazł, które dziś zowiemy ruskiem'. Zresztą lojalnie zaznaczył nasz autor, że 'drudzy powiadają', iż pismo to wynalazł Cyryllus, 'a jeszcze inni twierdzą inaczej''' - Jerzy Strzelczyk ,,Mity, podania i wierzenia dawnych Słowian''

Flins







,,Flins - rzekome bóstwo słowiańskie. Pojawia się po raz pierwszy w Kronice Sasów (Cronecken der Sassen, 1492) brunszwickiego urzędnika  i pisarza Hermena Bothego jako bóstwo resztek ludności słowiańskiej żyjącej w rejonie gór Harzu oraz Słowian na Łużycach: 'Bożek nazywał się Flins, ponieważ znajdował się na skałce [Flinsstein], a wyglądał jak zmarły w długim płaszczu, w ręku trzymał laskę z płonącą pochodnią, a na lewym ramieniu miał wyprężonego lwa, który miał ich (? Słowian) wskrzesić, gdy umrą'. Wymysł Bothego, podobnie jak inne (...), aż do XIX stulecia brany był za dobrą monetę  nawet przez wielu skądinąd poważnych uczonych. Zachowało się sporo ilustracji przedstawiających Flinsa, znalezioną i przechowywaną w Lipsku porfirową czaszkę uważano za jego wyobrażenie. Jeden z siedemnastowiecznych autorów niemieckich (Elias Schedius) ogłosił, że imię Flins jest zniekształconą formą imienia (rzekomego) króla Wandalów Vitzlauw (= Wisław?) - Vlitzauw - Vlintz. Ikonografia Flinsa jak starał się wykazać Leonhard Franz, wywodzi się z ikonografii św. Krzysztofa (Christophorus). Christian Knauthe w XVIII w., powołując się na różnych wcześniejszych autorów, uważał, że Flins był ogólnym bóstwem Serbów łużyckich, szczególnie czczonym w Miśni i na Łużycach. Posąg Flinsa miał się znajdować na miejscu późniejszej wioski Oehna, niedaleko na północ od Budziszyna (Bautzen). Składano mu ponoć wiele ofiar, lecz jedynie ze zwierząt, stawiano mu ołtarze i gaje. [...]'' - Jerzy Strzelczyk ,,Mity, podania i wierzenia dawnych Słowian''

Ciza





,,Ciza - rzekome bóstwo Słowian połabskich. Wymienione w XVIII w. przez Christiana Knauthego jako bogini matczynego karmienia. Nazwa miała pochodzić od słowiańskiego zyz (polskie cyc), czyli 'pierś'. Czczono ją ponoć wśród Słowian na Łużycach, w Miśni i części Turyngii'' - Jerzy Strzelczyk ,,Mity, podania i wierzenia dawnych Słowian''






Postać ta zainspirowała Czesława Białczyńskiego do wymyślenia bogini Warzy - Cicy.