,,Naprzód
przebojem młodzi rycerze,
Do
walki z grzechem swej duszy.
Wodzem
nam Jezus w Hostii ukryty,
Z
Nim w bój nasz zastęp wyruszy’’
-
,,Króluj nam Chryste’’(fragment)
Jest
to fantazja z okresu pierwszej klasy gimnazjum powstała na podstawie
mojej trwającej do dziś fascynacji średniowieczem i kulturą
rycerską. Tytułowym Białym Rycerzem był wymyślony przeze mnie
Wiktor z Oleśnicy noszący zbroję wykutą z olkuskiego srebra.
Kazałem mu przeżywać liczne przygody, z czego materia historyczna
została potraktowana bardzo swobodnie. Wiktor z Oleśnicy wziął
udział w pierwszej krucjacie. Płynąć do Ziemi Świętej statkiem
przez Morze Śródziemne był świadkiem walki dwóch smoków:
biblijnego Lewiatana z Tyfonem z mitologii greckiej (była to
zapowiedź mającego nadejść renesansu). W Ziemi Świętej widział
ruiny Wieży Babel. W Moskwie był świadkiem słowiańskiego obrzędu
Dziadów i walczył z olbrzymim niebieskim szczurem o trzech głowach
(potwór ten został przeze mnie wykorzystany w czasie pisania
powieści fantasy ,,Tatra’’).
Poszukując relikwii korony cierniowej mających uzdrowić chorego
króla Polski zawędrował aż na Kamczatkę, gdzie otrzymał
pojedynczy cierń od króla Kolca. W swoich podróżach dotarł aż
do Indii, gdzie spotkał olbrzymiego węża Kaliję, Czarnej Afryki
(uczestniczył w wyprawie badawczej na ten kontynent zorganizowanej
przez Kazimierza Wielkiego), a nawet na … Nową Zelandię (Aoteroa)
gdzie żyła obdarzona magiczną mocą gigantyczna hatteria zionąca
ogniem.