W sierpniu
2019 r. obejrzałem sowiecką kreskówkę ,,Bracia
Lu’’ (ros. ,,Brat’ia
Liu’’) z 1953 r.
zrealizowaną przez Dmitrija Babiczenkę (1901 – 1991) na podstawie
chińskiej baśni ludowej.
Jej
tytułowym bohaterem jest mieszkająca w cesarskich Chinach trójka
braci – herosów. Wyglądali identycznie, a ich rodzona matka
rozróżniała ich po kolorowych tasiemkach wiązanych na przegubach
rąk. Każdy z braci Lu dysponował inną magiczną mocą. Jeden miał
zdolność pirokinezy, drugi potrafił wypijać i wypluwać całe
morze, trzeci zaś rozumiał mowę zwierząt. Bracia – herosi
pomagali ludziom i zwierzętom np. starcowi, któremu moneta wpadła
do morza, czy wikłaczom gnieżdżącym się na drzewie przeznaczonym
do ścięcia. Gdy jeden z braci miał być stracony z rozkazu
mandaryna za przeszkodzenie dygnitarzowi w upolowaniu koziołka,
pozostali bracia wyruszyli mu na odsiecz.
Baśń
ma przesłanie rodzinne i ekologiczne.