,,Z
błaganiem o życie wznosząc ku rodzimej świątyni
Ty
patrzysz donikąd, w zasłonie swoich snów
W
tym zapomnieniu duszy, w szarego życia zamieszaniu
Powstaną
przecież w pamięci oblicza nieśmiertelnych Bogów’’
-
Arkona ,,Liki bessmertnych Bogow’’ (fragment)
We
wrześniu 2019 r. przeczytałem powieść fantasy ,,Dary
bogów’’
Witolda Jabłońskiego. Jest to przypominająca nieco
,,Silmarillion’’
J. R. R. Tolkiena, literacka próba rekonstrukcji mitologii
słowiańskiej. Jako źródła inspiracji posłużyły liczne prace
naukowe i popularnonaukowe uwzględnione w bibliografii, byliny,
rosyjskie baśnie Aleksandra Afanasjewa1
i polskie Antoniego Józefa Glińskiego2
, epos ,,Baśń
nad baśniami’’
Wojciecha Dzieduszyckiego3
oraz pomysły własne Autora.
Narratorem
jest stary, słowiański bajarz działający prawdopodobnie w XII
wieku na Połabiu, który dużo podróżował i swobodnie łączył
wątki słowiańskie, bałtyjskie, germańskie, a nawet ugrofińskie.
Ponadto zagrzewał słuchaczy do oporu przeciwko takim aspektom
chrystianizacji jak wycinanie świętych drzew czy zakaz palenia
zwłok rzekomo grożący przekształceniem się zmarłych w upiory.
Akcja
jego opowieści rozgrywa się w nieokreślonej, mitycznej przeszłości
(in
illo tempore).
Czas biegł cyklicznie; nie było mitu o końcu świata.
Wzmiankowane
są rzeczywiste miejsca (Tatry, Pomorze), lecz gros przygód rozgrywa
się w zaświatach. Kosmos ma trójdzielną budowę charakterystyczną
dla mitologii ludów wyznających szamanizm. Rolę axis mundi pełnił
wielki dąb. W jego koronie mieścił się Wyraj – siedziba Jasnych
Bogów i miejsce pobytu zmarłych herosów, w korzeniach zaś Nawia.
Ta ostatnia, władana przez Welesa, była siedliskiem dusz zmarłych
podległych Ciemnym Bogom. Płynęła przez nią rzeka zwana krwawym
Dunajem. Na straży trzech światów stał smok, zwany Żmijem
Trygławem (jedna z jego głów była złota, druga srebrna, a
trzecia miedziana) – syn Mokoszy i Czarnoboga. Podróże do Nawi
odbywały takie bohaterki jak Jutrzenka i Dola.
Na
samym początku istniało pierwotne złote jajo (nawiązanie do
chińskiego mitu o Pan – Ku, indyjskiego o Hiranjagarbhie –
złotym zarodku ukrytym w wodach i fińskiego o kaczce, z której
jaja wykluły się Słońce i Księżyc). Świat został stworzony
wspólnym wysiłkiem rywalizujących, a zarazem dopełniających się
nawzajem Białoboga i Czarnoboga. Również człowiek został
stworzony (z wiechcia słomy) wspólnym wysiłkiem obu bóstw.
Słowianie (podobnie jak inne ludy pogańskie) rozumieli dobro i zło
inaczej niż w chrześcijaństwie. Nie znali zła absolutnego, a
zarówno jaśni jak i ciemni bogowie (stanowiący personifikację sił
natury) byli jednakowo potrzebni do funkcjonowania Kosmosu.
W
książce zostali zostały opisane następujące bóstwa słowiańskie:
Białobóg
– jako pierwszy z bogów wykluł się ze złotego jaja pod postacią
białego orła, lub białozora. Później przybrał postać
antropomorficzną. Stworzył Ziemię razem z Czarnobogiem, po czym
wstąpił do nieba.
Czarnobóg
– pierwszy z Ciemnych Bogów, który wynurzył się z pierwotnego
oceanu. Przypominał czarnego i rogatego człowieka. Stwarzał świat
wspólnie z Białobogiem, swoim rywalem. Na jego polecenia
kilkakrotnie nurkował na dno morza po piasek, z którego miał
powstać ląd. Usiłując zepchnąć Białoboga do morza nakreślił
znak krzyża (mający tu inne znaczenie niż w chrześcijaństwie).
Stworzył min. góry, zaś ukształtowanym ze słomy pierwszym
ludziom dał genitalia. Poświęconym mu zwierzęciem był wilk.
Swaróg
– druga postać Białoboga, pokojowy bóg – kowal, mąż Mokoszy,
ojciec Jarowita, Strzyboga i Swarożyca.
Mokosza
– potężna, pierwotna bogini, która wyłoniła się z morza, aby
zostać żoną Swaroga (nawiązanie do greckiego mitu o narodzinach
Afrodyty z morskiej piany). Razem z nią opuściły morze boginie
Dziewanna i Marzanna, oraz liczne rusałki, które zostały żonami
pierwszych ludzi (dotąd samych mężczyzn). Urodziła Swarogowi
synów Swarożyca, Jarowita i Strzyboga. Uwiedziona przez Czarnoboga
dała mu Welesa, Chorsa i Żmija Trygława. Wygnana za cudzołóstwo
zamieszkała w chatce na kurzych nóżkach, gdzie pełni obowiązki
bogini losu.
Perun
– trzecia postać Białoboga, wojowniczy bóg burzy, który stanął
do walki z Czarnobogiem, aby odzyskać Mokoszę. Stworzył ze skał
olbrzymy. Motyw boga lub herosa walczącego o odzyskanie swojej żony
pojawia się w mitologii greckiej (,,Iliada’’) i
indyjskiej (,,Ramajana’’).
Dziewanna
– bogini młodości i ciepłej części roku, żona Jarowita.
Marzanna
– bogini starości i zimy, inna postać Dziewanny. Miała pokrytą
zmarszczkami twarz i ubierała się na biało. Wzięła pod swą
opiekę zrozpaczoną po śmierci męża i synka Jagę wskazując jej
zostanie czarownicą.
Swarożyc
– solarny bóg, syn Swaroga i Mokoszy. Miał cztery twarze i
przemierzał niebo konnym zaprzęgiem. Pogardzał swym przyszywanym
bratem Chorsem.
Jarowit
– jasny bóg wiosny i płodności, syn Swaroga i Mokoszy. Dotknięty
amnezją przez długi czas przebywał w Nawi, gdzie pilnował go
szpetny karzeł, a zarazem zdolny kowal Jaryło. Pod wpływem smoka
Gorycza (nawiązanie zarówno do germańskiego Fafnira jak i do
ruskiego Gorynycza) zabił Jaryłę i uciął mu głowę, a następnie
zbudził z czarodziejskiego snu boginię Marzannę – Dziewannę,
która została jego żoną. Widać tu silny wpływ germańskiego
mitu o przygodach Sigurda – Zygfryda. Jako mąż Dziewanny, Jarowit
często ją zdradzał ze śmiertelnymi kobietami.
Strzybóg
– syn Swaroga i Mokoszy, jasny bóg wiatru i morza (oryginalny
pomysł Jabłońskiego). Mieszkał na jego dnie razem ze swą żoną,
królową rusałek Rosą Pięknooką. Był ojcem bogini Jutrzenki
zaklętej w mówiącą łabędzicę.
Weles
– mroczny bóg magii, przysiąg i świata zmarłych. Przypominał
kosmatego człowieka z rogami na głowie. Dał moc magiczną Babie
Jadze.
Chors
– mroczny bóg Księżyca, syn Mokoszy i Czarnoboga. Miał jasną
skórę, białe włosy i ciemne oczy. Raz widziano go jak tył, a
innym razem jak chudnął. Przemierzał piechotą nocne niebo. Za
dnia mieszkał w srebrnej chatce w Zaklętym Borze. Nie lubiany przez
solarnego Swarożyca, którego widywał o zmierzchu i brzasku. Kochał
Jutrzenkę, którą chciał mu odebrać Swarożyc.
Leszy
– opiekuńczy duch lasu wyobrażany jako rogaty olbrzym. Pomógł
Doli poszukującej utraconego kochanka Trojana dając jej żubra za
wierzchowca.
Gostek
– pomniejszy bóg morski, w którego przemienił się utopiony
pomorski rybak i pirat. Mieszkał na dnie Bałtyku gdzie zapomniawszy
o swej żonie Jadze i synku Jaszy całymi dniami swawolił z morskimi
rusałkami.
Na
blogu ,,Mitoslavia’’
krytykowałem dwie poprzednie powieści Witolda Jabłońskiego -
,,Słowo
i miecz’’
oraz ,,Ślepego
demona. Sieciecha’’4
z powodu ich agresywnie antychrześcijańskiej wymowy (krytykowałem
ich przesłanie, a nie warsztat). Natomiast ,,Dary
bogów’’
mogę pochwalić (na początku XVIII wieku ks. Stanisław Konarski
głosił, że czytanie dobrych
książek napisanych przez protestantów nie jest grzechem; myślę,
że podobnie jest z książkami pisanymi przez rodzimowierców). Jest
to książka bardzo ciekawa, rozwijająca wyobraźnię i poszerzająca
wiedzę o słowiańskiej kulturze. Dostrzegłem w niej elementy prawa
naturalnego. Choć Słowianie nie znali Dekalogu wiedzieli, że
zabójstwo, kradzież czy cudzołóstwo są czymś złym (sama bogini
Mokosza przypłaciła małżeńską zdradę wygnaniem). Świadczy to
właśnie o uniwersalizmie Bożego prawa ;). Moją ulubioną
bohaterką jest Dola z jej wierną i pełną poświęcenia miłością,
przypominająca nieco grecką Psyche. Ta ostatnia stanowi zresztą
uniwersalny symbol miłości przemawiający zarówno do pogan jak i
do chrześcijan (min. do C. S. Lewisa autora powieści ,,Dopóki
mamy twarze’’).
Zresztą nawet najbardziej pogańskie mity wyrażają tęsknotę za
Jezusem ;).
1
Odsyłam do posta: ,,Aleksander Afanasjew’’.
2
Odsyłam do posta: ,,Kościej był Polakiem czyli cudowny świat
Antoniego Józefa Glińskiego’’
3
Odsyłam do posta: ,,Baśń nad baśniami’’.
4
Odsyłam do postów: ,,Przedmurze pogaństwa, czyli ‘Słowo i
miecz’’ oraz ,,Między Kościołem a Kościejem, czyli
‘Ślepy demon. Sieciech’’