Strony

niedziela, 21 czerwca 2020

Oniricon cz. 601

Śniło mi się, że:






- Kagan w obronie Lolity zarąbał mieczem 40 pedofilów, potem pocałował jej stopy i zaproponował, że zostanie damą dworu jego żony, Białej Knegini, a ona się zgodziła,





- prof. Lara Croft odwiedziła Uniwersytet w Złocieńcu, gdzie ubrana w bikini siedziała po turecku na podłodze i wykładała o zaginionych cywilizacjach, dziwiła się dlaczego studenci miast koncentrować się na wykładzie podziwiali jej urodę,






- hiperborejska celebrytka Łatona Ohrizko dzięki chodzeniu boso zdobyła nadludzką siłę i w czasie najazdu Massagetów na Hiperboreę, zniszczyła z łuku czarny massagecki czołg,
- studiowałem razem z Alexandrusem ov Cocelaise i wspólnie korzystaliśmy z jednej książki,






- Świadkowie Jehowy uczą swoje dzieci na biologii, że strzykwa ma takie same oczy jak człowiek, jedynym sportem jaki uznają jest koszykówka (grę w szachy uważają za grzeszną), z ich wersji ,,Biblii'' dowiedziałem się, że sępy i bóg Pan pojawiły się na świecie w czasach kiedy żył Tadeusz Soplica, a zmartwychwstały Jezus Chrystus ukazał się na niebie w renesansowej Polsce, zaś Żydzi w tym czasie poszli szukać szatana w Babilonie,






- powiedziałem, że Heinrich Schliemann traktował ,,Iliadę'' zbyt dosłownie tak jak dawni teolodzy ,,Biblię'',





- ludzie i wszystkie inne ssaki odziedziczyli swoje oczy na drodze ewolucji od żmij,
- dowiedziałem się, że słowo ,,przewodas'' jest wulgaryzmem,





- gen. Charles Gordon słabo mówił po angielsku, w Chartumie mahdyści ucięli mu głowę toporem i zatknęli na palu, choć dzisiejsi historycy to kwestionują,
- Pavlas ov Vidłar został ministrem i chciał się ze mną koniecznie spotkać, przypomniałem mu, że słowo ,,minister'' znaczy ,,sługa'', potem w toalecie wylałem na niego zupę ogórkową, za co się wściekł na mnie,






- Nike z Warszawy zakrywa piersi cienką zbroją płytową,





- czytałem książkę Tony'ego Wolfa z serii ,,Leśny ludek'', w której było min. o białym orle z bokobrodami pracującym dla CIA, oraz o trzech małych świnkach z Holandii, zamierzałem wpisać tę książkę do kanonu fantasy, gdy wracałem do domu spotkałem na ulicy Szczecina mężczyznę, który narzekał, że znajomy Hindus myśli tylko o sobie, człowiek ten miał również znajomego Murzyna z Mozambiku,





- denerwowałem się przed Wigilią Bożego Narodzenia z Mamą i Babcią, potem poszedłem do redakcji lewicowej gazety gdzie dowiedziałem się o Morskim Leninie z rybim ogonem, który usiłował rozpętać rewolucję w morzu, z potworem tym walczył Conan,






- siwobrody starzec zamieniony w żółwia lub w monetę mówił, że nie chce iść na Dni Morza, lecz jego wnuk i tak zabrał go tam,






- dowiedziałem się z książki ,,W ogrodzie i w domu'', że osy pomagają jeżom w zakładaniu gniazd,






- młode, bose dziewczęta z katolickiej organizacji ,,Sołodycze'' ubrane w białe podkoszulki i czerwone majtki, poszły nocą do opuszczonej toalety w lesie, aby tam nakręcić dreszczowiec, spotkały rusałki w białych giezłach mające podkrążone oczy, rusałki korzystały z toalet tak samo jak ludzie, razem z ,,Sołodyczami'' przyszedł obleśny staruch; łysy i wąsaty, który miał na czole wytatuowany krzyż, w rozmowie z rusałkami powiedział, że ten tatuaż wyraża szacunek do krzyża, lecz rusałka była innego zdania i powiedziała, iż za to, że on nie szanuje znaku Męki Chrystusa, ktoś kiedyś może mu strzelić w łuku prosto w ten wytatuowany krzyż na czole.