,,O wieczności, wieczności, i ty byłaś w ogrodzie!’’
- Bolesław Leśmian ,,Pan Błyszczyński’’ (fragment)
W 2012 r. przeczytałem po raz pierwszy amerykańską powieść young adult fantasy Grega Beara ,,Koncert nieskończoności’’ (ang. ,,The Infinity Concerto’’) z 1984 r. (przekład polski ukazał się w 1991 r.).
,,GREG(ORY DALE) BEAR urodził się 20 sierpnia 1951 roku w San Diego (Kalifornia, USA). Z wykształcenia anglista, absolwent San Diego State University, podejmował się różnych zajęć (wykładowca, kierownik planetarium, księgarz), by w roku 1975 poświęcić się całkowicie pisaniu. Zadebiutował opowiadaniem ‘Destroyers’ zamieszczonym w roku 1967 na łamach Famous Science Fiction. Pierwsze dwie powieści, Hegira i Psychone opublikował w roku 1979; od tamtej pory wydał ich kilkanaście, między innymi: Beyond Haeven’s River (1980), Strenght of Stones (1981), Koncert nieskończoności (1984) i The Serpent Mage (1986), kolejnej dylogii Eon (1985) i Eternity (1988), Blood Music (1985) oraz The Forge of God (1987). ponadto ukazały się dwa zbiory jego opowiadań The Wind from a Burning Woman (1983) i Tangents (1989). Tytułowe opowiadanie z tego ostatniego zbioru otrzymało nagrody Hugo i Nebula w roku 1987, natomiast w roku [?] podobnie uhonorowano opowiadanie ‘Blood Music’. W życiu prywatnym Greg Bear jest mężem Astrid Anderson, córki Poula i Karen Andersonów oraz ojcem dwojga dzieci’’ - notka wydawcy polskiego.
Greg Bear zmarł w 2022 r.
Akcja jego powieści rozgrywała się w 1985 r. w Los Angeles i w fantastycznym świecie równoległym nazywanym Mrokiem Sidh. W jego skład wchodziły takie krainy jak: Ziemie Paktu ze stolicą w Euterpe (imię muzy poezji lirycznej i gry na aulosie); leżało na nich również Półmiasto zamieszkane przez Mieszańców ludzi z Sidhami, Równina (zniszczona magią wojenną i zamieszkana przez potwory takie jak czaszkoślimak) oraz pełne orientalnego piękna Xanadu (zapożyczone z poematu ,,Kubla Chan’’ Samuela Taylora Coleridge’a). Ludzie trafiali do tego świata przeniesieni w magiczny sposób przez muzykę klasyczną. Posługiwali się językami angielskim, walijskim, irlandzkim, niemieckim i francuskim.
Głównym bohaterem był 16 – letni Michael Perrin o jasnych włosach i zielonych oczach. Jego ojciec był zamożnym stolarzem artystycznym. Pod wpływem przyjaciela rodziny, kompozytora Arno Waltiriego, tworzącego min. muzykę filmową, Michael udał się do opuszczonego domu Davida Clarkhama, który stanowił portal do równoległego świata. Był ateistą, choć w jednej z końcowym scen nawrócił się pod wpływem strachu (,,jak trwoga to do Boga’’). Po przybyciu na Ziemie Paktu trenował pod okiem trzech surowych sióstr nazywanych Żurawicami. Nauczyły go min. hyloki, czyli magicznego podnoszenia temperatury swojego ciała. Michael dzielił uczucia między Helenę, a Mieszankę Eleuth. Ta ostatnia wybrała śmierć w płomieniach, aby umożliwić mu powrót na Ziemię (możliwe nawiązanie do indyjskiego mitu o Sati).
Lamia była żeńskim demonem występującym w mitologii greckiej i w zatytułowanym jej imieniem poemacie narracyjnym Johna Keatsa z 1820 r. W powieści Beara była srogą, otyłą olbrzymką, razem z niemniej przerażającą siostrą strzegącą przejścia między światami znajdującego się w domu Clarkhama. Niczym wąż zrzucała skórę i stawała się wówczas jeszcze większa.
Sidhowie (czyt. szii) pochodzą z mitologii irlandzkiej, w której stanowili odpowiednik germańskich elfów. Używali języków kaskaryjskiego i nerbskiego (Kaskara to zatopiony ląd z mitologii Indian Hopi).
,, […] Oprócz tych, którzy przypominają nas nieco wyglądem, istnieje jeszcze wiele rodzajów Sidhów. Są Sidhowie Powietrza, nazywani przez niektórych Meteoralami…
- Jak wyglądają?
- Są to przezroczyste, płynące w powietrzu stworzenia przypominające duchy. Są Sidhowie lasów, nazywani Drzewolami; ci są zieloni jak trawa. Mroczków można spotkać zawsze w cieniu; w nocy bywają bardzo potężni. Morzole żyją podobno w oceanie, ale tu krążą tylko pogłoski o jakiejś wielkiej wodzie gdzieś daleko. Rzekole żyją w strumieniach i rzekach. Amorfici mogą przybierać coraz to inną postać. Większość Sidhów należy jednak do rodzaju zwanego Czarodziejami; są nimi Alyons i jego jeźdźcy. Czarodzieje są podobni do ciebie i do mnie, i możemy się nawet z nimi krzyżować, ale to zupełnie inna rasa, o wieki całe starsza od obecnego miotu ludzkości’’ - op. cit.
W powieści Beara istoty te były wrogie ludziom. Niegdyś prowadziły przeciwko nim wojny, teraz zaś więziły ich na Ziemiach Paktu.
Władcą i stwórcą owego świata był okrutny strzec Adonna (imię nawiązujące do Adonai czyli jednego z imion biblijnego Boga). Sidhowie oddawali mu cześć boską. Składali dlań ofiary z koni (występujące w religiach celtyckich i hinduizmie), będąc jednocześnie wegetarianami. W rzeczywistości Adonna nie był bóstwem, ale czarodziejem imieniem Tonna, który uzurpował sobie boską władzę. Pierwowzorem tej postaci mógł być Demiurg, zły stwórca świata materialnego z wierzeń gnostyckich.
Władzę Adonny na Ziemiach Paktu reprezentował wojowniczy Sidh nazywany Buńczucznikiem Alyonsem. Nienawidził ludzi, a w szczególności Michaela. Kiedy wybuchło powstanie uciskanych ludzi, Buńczucznik ścigający Michaela zginął zjedzony przez żelaznego węża, stworzonego czarami Clarkhama. Po śmierci ukazał się Michaelowi i oddał mu swego złotego wierzchowca.
W drodze do Xanadu, Michael znalazł gościnę w domu Lin Piao Thai, karła, który wyglądem i obyczajami przypominał Chińczyka. Lin Piao Thai należał w rzeczywistości do rasy Sprygglów będących utalentowanymi rzemieślnikami (cecha krasnoludów ze Śródziemia i karłów z Narnii). Część Sprygglów została objęta represjami polegającymi na zamianie w delfiny i wieloryby. Lin Piao Thai posiadał magiczną władzę nad rzeczami o barwach żółtej i złotej (odgrywających ważną rolę w kulturze chińskiej). W przeszłości pomagał chanowi Kubli (Kubilaj – chanowi) w budowie pałacu. Początkowo karzeł był bardzo gościnny, później jednak zamierzał odebrać Michaelowi książkę, poemat ,,Kubla Chan’’ Coleridge’a. Skończył zamieniony w nefrytową figurkę.
David Clarkham, który niegdyś przeszkodził Coleridge’owi w dokończeniu wiersza, nosił w fantastycznym świecie tytuł Izomaga. Władał krainą Xanadu, a jego żoną była Amharka Mora. Mimo, iż był wrogiem okrutnego Adonny, sam okazał się nie lepszy. Michael spalił jego dom i powrócił do swojego świata. Młodzieniec spędził w świecie Sidhów aż sześć lat, bowiem czas upływał tam inaczej niż na Ziemi. Oczywiście rodzice bardzo martwili się o niego.
Powieść zawiera piękne, poetyckie opisy niezwykle oryginalnego świata. Ostrzega przed systemami totalitarnymi (komunizm, faszyzm) i niebezpieczeństwem wojny atomowej (opis spustoszonej czarami Równiny). Stanowi pochwałę współczucia i poświęcenia (ofiara Eleuth, wątek Michaela wracającego do świata Sidhów, aby ratować ludzi). Jako katolikowi nie spodobał mi się natomiast fragment, w którym Adonna stworzył ziemskie religie (w tym kult biblijnego Jahwe), aby za ich pomocą manipulować ludźmi.