Śniło mi się, że:
- w Łodzi przechowywany jest papirus zapisany przez ducha Egipcjanki, zwanej Marią,
- mokasyn błotny połykał żółwia czerwonolicego,
- powiedziałem, że imię Agnieszka budzi we mnie żądzę mordu, początkowo brzmiało w języku starokrasnym Agnaćka, obecnie zaś brzmi Okiena, zażartowałem, że kobiety o tym imieniu wytwarzają okna,
- spotkałem na bagnach piękną, zielonoskórą księżniczkę, mającą skorupę żółwia i ogon węża,
- w latach 70 - tych XX wieku Polacy chcieli, aby Fiaty 126p były rozdawane za darmo,
- w lesie złapałem dłonią ciemnoburego kolibra wielkości trzmiela, aby pokazać go Mamie, koliber złożył jajo, z którego wykluł się chłopiec, który błyskawicznie dorósł, miał on dwie płetwy zamiast rąk i szedł w pochodzie słowiańskiego władcy razem z dwoma katami w zakrwawionych, czarnych fartuchach,
- oglądałem film fantasy pokazujący duże, czarne żaby i krokodyle podobne do waranów z Komodo, które pływały w zalanych wodą piwnicach zamku,
- idąc ulicą z Janesem ov Calcium lub Alexandrusem ov Coceleise poleciłem mu ,,Legendy o krwi. Antropologię przesądu'' Joanny Tokarskiej - Bakir,
- dwoje amerykańskich dzieci, chłopiec i dziewczynka przeniosło się do świata olbrzymów, gdzie olbrzym w niebieskiej koszuli, przypominający ich ojca, chciał je zjeść, w świecie tym żyły również gigantyczne rusałki o niebieskiej krwi,
- w fantastycznym świecie żyła piękna, czarnowłosa królowa, która miała moc odzyskiwania utraconego dziewictwa, organizowała orgie, w czasie których oddawała się kolejno swoim wojownikom,
- idąc ulicą z Pavlasem ov Vidłarem i feministką, rozmawiałem z nimi o feminizmie, powiedziałem, że lubię twórczość Urusli K. Le Guin i dodałem, że indoktrynować feminizmem też trzeba umieć,
- dzieci zabłąkane w krainie olbrzymów bawiły się czarnym resorakiem sprowadzającym śmierć,
- kiedy chodziłem do szkoły, jedną z moich nauczycielek była pisarka Tasha Suri, uczyniłem ją pierwowzorem jednej z moich bohaterek, królowej rusałek, Bharatieny z Bharatavarsy, powiedziałem jej o tym i dałem jej swój utwór do przeczytania, myślałem, że Suri pochodziła z Indii, lecz powiedziała mi, iż jest z Ghany, oznajmiłem jej, że podoba mi się uroda indyjskich kobiet, po zakończeniu lekcji czekałem na przyjście rodziców w pokoju nauczycielskim, dyrektorka szkoły napisała na drugiej strony okładki książki Jakuba Pilipiuka, że nie jest autentyczna,
- w erze dziewiątej rusałki udały się nad morze karawaną złożoną z oswojonych żubrów,
- dawniej na Ziemi żyły trzy szczepy olbrzymów, jeden z owych szczepów przybył ze zniszczonej planety nazywanej Bujanem.