,,[Bułgarzy nadwołżańscy] chwytają wszystkie stare kobiety, jakie znajdują w swym kraju i wiążą im ręce i nogi. Mają zaś wielką rzekę. Do tej rzeki wrzucają wspomniane staruchy. Tę zaś, która wypłynie na powierzchnię, uważają za czarownicę i palą. Co do tej, która się zanurzy, to sądzą, że nie jest czarownicą i puszczają ją wolno’’ – Abu Hamid al – Andalusi.
Czarownice wywodzą się od wiedźm,
czyli jak mówi nazwa ,,tych, które wiedzą’’ – znachorek, trucicielek i
akuszerek, którym nadano cechy baśniowe, tworząc takie postaci jak Kirke, Medea
i Baubo z mitologii greckiej (tą ostatnią z czarami powiązał dopiero J. W.
Goethe w ,,Fauście’’), Dahud – władczyni zatopionego miasta Ys z
bretońskiej legendy, Morgana Le Fey, Morgause, Viviana – Nimue i Lile z legend arturiańskich, Armida z hiszańskiego romansu rycerskiego o Amadisie z
Walii, wróżka Befana rozdająca na Boże Narodzenie prezenty włoskim dzieciom,
czarodziejka Meluzyna z francuskiej opowieści o rodzie Lusignan, Frau
Totenkinder z ludowych baśni niemieckich, zebranych przez braci Grimm, trzy
czarownice z ,,Makbeta’’ Williama Szekspira, wróżka Morgana z baśni Carla
Gozziego, Baba Jaga, Maryna Kołdobujowa z ruskich bylin, co zamieniła
Dobrynię w tura, Małgorzata Nikołajewna, aż po bohaterki współczesnej
literatury fantasy. Negatywne postaci czarownic mogą odzwierciedlać lęk przed
kobietami, jako istotami różniącymi się od mężczyzn, a przez to tajemniczymi,
oraz przed magią. Warto zwrócić uwagę, że w wielu kulturach łączono pojęcia
magii i kobiecości. Przykładowo wielką czarodziejką była egipska bogini Izyda,
zaś w mitologii greckiej występowała bogini czarów Hekate. Czarownicom często
towarzyszą istoty budzące lęk, jak koty. Niepokój budził nieznany dawniej
mechanizm iskrzenia się sierści, polowanie nocą, odbieranie czci w starożytnym
Egipcie, cichy chód, niezrozumienie kociej mowy ciała, do dziś będące powodem
przekonania, że jakoby koty są fałszywe itd. Ze zwierzętami tymi wiązały się (i
niestety wiążą nadal) liczne przesądy. Przykładowo w Polsce wierzono, że kot ma
żmiję w ogonie i każdej nocy próbuje zjeść śpiących ludzi, lecz wcześniej się
modli i przez to zapomina o swym zamiarze. Inne budzące obawę zwierzęta,
towarzyszące czarownicom to sowy, ropuchy, kozły, zaś w Czarnej Afryce – hieny.
W sprawie prawdy historycznej o kobietach uważanych za czarownice można
wyróżnić trzy szkoły. Pierwsza z nich, afirmująca czarownictwo wiąże się z
francuskim historykiem doby romantyzmu Julesem Micheletem, autorem ,,Czarownicy’’
i XX – wieczną egiptolożką Margaret Murray, której poglądy kwestionuje znaczna
część środowiska naukowego, a powołuje się na nią sekta wiccan.
Zdaniem owej szkoły, czarownice wyznawały sięgający korzeniami czasów
prehistorycznych kult Wielkiej Bogini (czczonej jako Dziewica, Matka i
Starucha) i Rogatego Boga, zaś ślady owego kultu widać we wszystkich mitach i
religiach (przykładem z Polski mógłby być zwyczaj chodzenia z turoniem).
Wiccanie wartościują magię i czarownice pozytywnie. Druga szkoła widzi we
wszystkich czarownicach wyznawczynie szatanów, trucicielki i morderczynie
nienarodzonych dzieci, żerujące na ciemnocie sobie współczesnych. Najbardziej
wypośrodkowany punkt widzenia zajmuje zdaje się francuski historyk Jean
Delumeau. Jego zdaniem fenomen czarownictwa wynikał z niedouczenia i ciągle
żywych przeżytków pogaństwa w jeszcze nowożytnej Europie. Relikty dawnych
wierzeń najliczniej zachowały się na wsiach, stąd określenie ,,poganin’’pochodzi
od określenia wieśniaka. Przykładem mogą tu służyć benedanti – szamani z
Friulu, walczący z czarownicami w wierze, że służą w ten sposób Bogu i
Kościołowi (to trochę jak Jakub Wędrowycz ;-), chłopi modlący się do Księżyca,
rzymianie jeszcze w XVII w. obchodzący starożytne święto luperkaliów, czy
chłopi z Inflant, którzy pozostali poganami, aż do XVII wieku! Nawet jeśli
niektóre czarownice miały świadomie wyznawać diabła, był to jedynie margines.
Zdaniem Delumeau ówczesne kobiety zostawały czarownicami, nie tyle z powodu
chęci świadomego podtrzymywania religii pogańskich, czy w celu walki z
Kościołem, ale raczej z ciemnoty i znikomej wiedzy o chrześcijaństwie.
Znana z
legend o królu Arturze i Rycerzach Okrągłego Stołu, czarownica Morgana Le Fey
ma swój pierwowzór w irlandzkiej bogini wojny, Morrigan. Jak pisał o niej
Thomas Malory w średniowiecznym arcydziele ,,Morte d’Arthur’’ (,,Śmierci
Artura’’): ,, ... Morgan le Fay nie wyszła za mąż, lecz została
oddana do szkoły zakonnej, gdzie stała się wielką mistrzynią magii’’. Jest
to postać negatywna, siostra króla Artura, z którym ma syna Mordreda (ów ma
zniszczyć pokój Błogosławionego Królestwa Logres, przeto Artur niczym Herod
nakazuje ,,rzeź niewiniątek’’), a poza tym więzi Lancelota, który pokrywa
ściany swej komnaty scenami swego cudzołożnego romansu z królową Ginewrą, w
końcu jednak towarzyszy Arturowi w jego ostatniej drodze na wyspę Avalon.
Postać ta, pierwotnie celtycka, za pośrednictwem Normanów i Francuzów
przedostała się do Włoch, gdzie występuje w podaniach, oraz w baśni Gozziego ,,Miłość
do trzech pomarańczy’’. W literaturze fantasy, Morganie widzianej z
pozycji neopogańskich, wiccanka Marion Zimmer Bradley poświęciła powieść ,,Mgły
Avalonu’’.
Baba Jaga
(której nazwa nie pochodzi ani od Jadwigi, ani od Agnieszki, tylko oznacza ,,Staruchę
Mąk’’) jest szczególną odmianą czarwonicy, wabiącą i pożerającą dzieci,
piekącą je w piecu, duszącą długimi piersiami, bądź wycinającą rzemień z
pleców. Jej odpowiednikami są polskie jędze, w tym kaszubska zocerka, słowackie
jenżibaby, łużyckie złe żeny, serbska Roga Baba, niemiecka Frau Totenkinder,
wabiąca dzieci chatką z piernika, co zdaniem Freuda symbolizowało seks oralny,
czy szkocka Czarna Annis. Istoty te mogą być śladem wierzeń w Wielką Boginię, a
konkretnie w jej aspekt niszczycielski. Możliwe, że porywająca dzieci Baba Jaga
we wcześniejszych, obecnie rekonstruowanych wierzeniach była bóstwem związanym
z inicjacją w dorastanie i z towarzyszącym temu lękiem, który należało pokonać.
O Babie Jadze pisali tacy fantaści jak: Andriej Bielanin (,,Tajny wywiad
cara Grocha’’), Anna Brzezińska (,,Opowieści z Wilżyńskiej
Doliny’’ i ,,Wiedźma z Wilżyńskiej Doliny’’; w obu tych
utworach imię Baba Jaga zostało zmienione na Babunię Jagódkę), Orson Scott Card
(w powieści ,,Oczarowanie’’ porwała samolot), Juraj Červenák (na kartach
,,Czarnoksiężnika. Władcy wilków’’ wilk Gorywałd zabił Babę Jagę,
a wiedźma Mirena zaczęła latać na jej miotle), Neil Gaiman (komiks ,,Sandman’’),
Mike Mignola (komiks ,,Hellboy’’), Andrzej Pilipiuk (Jakub Wędrowycz
ratując swego prawnuka Piotrusia, wysadził ją w powietrze niewypałem, a ze
szczątków jej chatki z piernika chciał pędzić wódkę piernikówkę), Krzysztof
Piskorski (w zbiorze opowiadań ,,Poczet dziwów miejskich’’, Baba
Jaga zaniechawszy zjadania ludzi została babcią klozetową), Catheryne M.
Valente (w powieści ,,Nieśmiertelny’’ miała tytuł Carycy Nocy, jeździła
samochodem na kurzych nóżkach i podczas oblężenia Leningradu sprzedawała
ludzkie mięso), oraz Bill Willingham (w serii komksów ,,Baśnie’’
skrzywdziła Czerwonego Kapturka, za co bardzo mścił się Niebieski Chłopiec).
Czarownicom
przypisywano różne szkody, takie jak skwaśnienie mleka, bezpłodność,
bezmleczność krowy (czarownica miała doić mleko ze sznura), bądź wytrysk mleka
z kopyt i ogona, zniszczenie plonów przez grad, opuchliznę palca (przyczyna
tragedii w Doruchowie), choroby (takie jak lumbago, czyli ,,postrzał’’)
i śmierć. Od schyłku średniowiecza po XVIII wiek czarownice tępiono jako ,,kozła
ofiarnego’’. Dużo mówi się tu o Inkwizycji, ale tak naprawdę jeszcze
większym prześladowcą był Jan Kalwin, który posyłał na stos bez sądu. Również
masowe wieszanie czarownic z Salem miało miejsce w XVII – wiecznej kolonii
protestanckiej Anglii w Ameryce Północnej. Protestantem był również słynny
łowca czarownic z XVII wieku, Mathew Hopkins, zaś najwięcej kobiet spalono za
czary w ówczesnych Niemczech. Czarownice przeważnie palono, jednak Anglia była
tu wyjątkiem, bowiem karała czary szubiebnicą. Przez długi czas miejscem w znacznej
mierze wolnym od prześladowań za czary była Polska, jednak ta sytuacja zmieniła
się na niekorzyść w wieku XVII (kiedy to przetłumaczono na język polski ,,Młot
na czarownice’’ - podręcznik
inkwizytorów z XV wieku) i na początku XVIII. Oskarżenia często były skutkiem
zazdrości, lub niewiedzy, zeznania wymuszano torturami, a ponadto do nowożytnej
wiary we ,,wszechmoc’’ szatanów i czarownic w dużej mierze przyczyniła
się bezkrytyczna lektura literatury starożytnej (np. fragmentu ,,Odysei’’
o czarach Kirke). Tymczasem prawdziwi okultyści, tacy jak astrolog i spirytysta
John Dee, astrolog Nostradamus, czy alchemik Michał Sędziwój bezpiecznie
rozwijali swą działalność na dworach władców, takich jak Elżbieta I, Katarzyna
Medycejska, czy skądinąd bardzo przywiązany do katolicyzmu Zygmunt III Waza.
Władcą szczególnie chętnie otaczającym się astrologami i alchemikami był XVII –
wieczny cesarz Rudolf II z austriackiej dynastii Habsburgów, który nawet
zawitał do Moskwy na bal Wolanda. Wśród sławnych kobiet spalonych pod zarzutem
czarów znalazły się św. Joanna d’Arc (skazana na śmierć w wyniku walki
politycznej Anglików z Francuzami, owa katolicka święta tak spodobała się
sekcie wiccan, że ci uznali ją za autentyczną czarownicę, wartościując to
jednak pozytywnie), składająca diabłu ofiary z nienarodzonych dzieci,
francuska, XVII – wieczna trucicielka La Voisin (jej postać fascynowała
satanistę La Veya), spalona w Poznaniu Regina Boraszka i znana na Pomorzu
Zachodnim, Sydonia von Borck. O uprawianie magii podejrzewano polskie królowe
Bonę i Annę Jagiellonkę, oraz królową Anglii, Annę Boleyn, co miała sześć
palców.
Wśród
licznych przykładów czarownic i czarodziejek w fantasy znajdują się: Małgorzata
Nikołajewna, Akivasha, Galadriela, Meliana, królowa Beruthiel, Biała Czarownica, Zielona Czarownica, Xayida, Hermiona Granger, Serafina Pekkala i
królowa łotewskich czarownic Ruta Skadi, Lamia, która
chciała pożreć serce gwiazdy Yvoinne, oszukańcza Druga Matka Koraliny Jones,
mająca oczy z guzików i nosząca okulary Tessalia, mieszkająca we współczesnych
USA, wiedźma Glapinia, królewna Meihna
z Atlantydy, Yennefer (powyżej), Assire var Anahid, Filippa
Eilhart, Francesca Findabair, Fringilla Vigo, Keira Metz, Margarita de Laux –
Antille, Sabrina Glevissig, Tissaia de Vries i Triss Merigold,
czarownica z Wojsławic zabita przez Jakuba Wędrowycza, wiedźma Monika,
Worożycha, Babunia Jagódka, Vimka, łowczyni demonów Mirena, serbska
wieszczka Dragusza, Wikka, Goplana, Dorrega, Morgana Le Fey, Frau Totenkinder, Wolga Redna, Jeanelle Angeline, czy wreszcie Bibi Blocksberg.
Będąc
dzieckiem wyobrażałem sobie, że czarownice mieszkają w piwnicach, jak również w
stacjach gazowych (patrząc na owe urządzenie myślałem, że to chatka Baby Jagi),
zaś o katechetkach myślałem, że są dobrymi wróżkami (tak słyszałem w ...
telewizji!)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz