,,Heila
Bławatek, córka Chabrzycy była czarownicą żyjącą w Wielkiej Moravie, w czasie
gdy w Analapii panowali Popielidzi. Spod jej pióra wyszło dzieło ‘Słowarz
Mądrości Bożej’ ; zaczynające się inwokacją do Zydy Blemijskiej
Odnalezionej. Zawierało hasła o wędrówce dusz, o organizowaniu misteriów na
cześć rogatego Mikołaja (Nikołaja) w czerwonych szatach, o takiej samej
wartości wszystkich wiar i inne treści podobne do tych, jakie przed potopem
głosiło Bractwo Czcicieli Rykara. Od jakiegoś czasu często śniła o paleniu
książek – z których jedne płonęły, a inne unosiły się nad płomieniami bez
najmniejszej szkody. Sen ów nie dawał Heili spokoju, aż nie mogąc znaleźć wytłumaczenia od innych
czarownic, udała się do pustelnicy Lišavy z Zibača, którą ubodzy i możni wielce
cenili dla surowości życia jakie prowadziła, dobroci i mądrości. Sam Bóg
przemawiał przez usta pustelnicy z Wielkiej Moravy. Czarownica z Protkova
opowiedziała jej swój sen, a Lišava po długich modłach i postach odrzekła jej:
-
Twój sen, siostro, oznacza, że nie wszystko co nazywamy prawdą, jest nią w
istocie. Ogień przedstawia żar Bożej prawdy, w którym płonie fałsz.
- A
kaz to je prawda? – spytała Heila
Bławatek.
-
Prawda jest gdzie indziej, tam gdzie jej nie szukasz; jest w Ranach Tego, co
zginął by ciebie ocalić od stosu niegasnącego – niedługo po tej rozmowie ,
autorka ‘Słowarza...’ porzuciła czary i misteria Mikołaja, aby przyjąć
chrzest. Po śmierci jej dusza spotkała się z Lišavą w Raju’’ - ,,Wymrocze’’.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz