Prof. dr. hab. Jan Schtroiseman –
wybitny polski uczony, pochodzenia żydowskiego; zoolog i paleontolog, wynalazca
wehikułu czasu, żarliwy katolik i patriota. W czasie jednej ze swych licznych
podróży badawczych, przybył do Cudomirii, gdzie pochwycili go z zamiarem
upieczenia i spożycia, rudowłosa Lisa z wyspy Kola i jej towarzysz Wargowicz.
Byli to ludzie mogący przybierać postać lisicy i wargacza. Na szczęście Ordan
uwolnił profesora z pomocą kuli ognia i zaopiekował się nim w czasie pobytu w
Cudomirii. Zaprowadził uczonego do stołecznej biblioteki, oraz do Akademii
Legetyjskiej. W akademickim muzeum profesor ujrzał tak niezwykłe eksponaty jak:
siedmiomilowe buty, miotłę czarownicy, pazur gryfa, łapę smoka zakonserwowaną w
spirytusie, róg jednorożca, pantofelki z płatków białej róży królowej czarownic
Małgorzaty, przekrój smoczego jaja, pióropusze z piór feniksów i żar – ptaków,
maski bojowe krasnoludów, miecze, zbroje i maczugi herosów, czarodziejską
szpicrutę z siedmiu jedwabi, miecz samosieczny, kij samobij, stół
samonakrywający się, czarodziejskie różdżki, klonową sochę Mikuły z Mosochu,
której nie mogło unieść trzydziestu junaków Volgi Buslajevicza, złoty kubek
przeznaczony do uczt weselnych (sporządzony ze złotej rzęsy przez niebiańskiego
Złotnika – Złotniczeńka), kożuch Margusa – króla Samawii, uszyty z trzydziestu
skór wilków i niedźwiedzi, czarodziejski rubin króla Maty (przy jego blasku
można było podkuwać noca konie), warkocze Roszpunki, latający dywan, lampę
oliwną, w której mieszkał dżin, olbrzymi żołędź z Wielkiego Dębu, wielki na
całą salę kocioł Dagdy, włosy Walaszki, wiecznie świeży, różany wieniec i
lamparcią skórę Dionizosa – Bachusa, młot Thora, gęśle kupca Sadkova z
Novogradu, gęśle – samograje, skorupy jaja, z którego wykluła się Helena,
wykonane z muszli grzebienie syren, lusterko Afrodyty – Wenus, tarcza i
włócznia Aresa – Marsa, alatyr, czapka niewidka, próbki eliksiru młodości,
złote jabłka, śpiewające jabłka i tańczącą wodę, strój i koszyk Czerwonego
Kapturka, pióra aniołów, widły i łańcuchy diabłów, piekielne narzędzia tortur,
posągi bożków z całego świata, amulety, talizmany, złote pierścienie dawane
przez skrzata Rogasza, przez jelenie, rysie, sokoły i łabędzie, złote jajko, saboty
skąpca Kazema z Uraku i wiele innych eksponatów. Prof. Schtroiseman badając
czarodziejski szafir, przez przypadek zmniejszył Ordana do wymiarów
krasnoludka. Przerażony sam się zminiaturyzował. Razem przeżyli liczne
przygody, takie jak atak kruka nasłanego przez Grabal – cara, aż w końcu
zostali odczarowani przez Dziewannę.
Innym razem, bohater towarzyszył
prof. Schtroisemanowi w badaniach nad plemionami Błudników – ludzi z głowami
kukułek i Świecników – dzikich ludzi w czarnych kapotach, mających świecące
palce.
Uczony badał wypożyczony z muzeum
Akademii Legetyjskiej, rysiański, srebrny naszyjnik w kształcie kłów rysia.
Ordan założył go sobie na szyję i razem z profesorem cofnął się w czasy Otokara
Dzikiego. Przyjaciele spotkali plemię Paprudów – półnagich, dzikich ludzi z
wytatuowaną paprocią. Ordan przyjęty do ich plemienia, odbył pełną przygód
wędrówkę, razem z synem wodza, Orszanem, by uwolnić jego narzeczoną Tolissę z
plemienia Dubian. Została ona bowiem porwana przez Żelaznego Orła i uwięziona przez
Andżarów. Byli to podobni do ziemskich żmijów, pokryci brązową, łuskowatą
skórą, przybysze z planety Gadziny, którzy z pomocą ziemskich niewolników,
budowali miasto na ziemiach późniejszego Kolchistanu. Po drodze spotkali Navicę
– piękną, bosą blondynkę, która w zielonym dzbanie nosiła wodę dla zmarłych.
Przechodząc przez ziemie plemienia Wężan, czczących żmije, napotkali jego
królową i kapłankę Sniję, która chciała, aby junacy podnieśli kamień w
kształcie głowy kajmana, pod którym skrywały się jadowite gady. Orszan rozbił
głaz strzałą z łuku, a wtedy węże zabiły Sniję. W dalszej drodze, na polanie
zaczepił ich Corter Tabakir i poczęstował tabaką. Ordan i Orszan odmówili, lecz
prof. Schtroiseman spróbował i się zatruł. Na szczęście został wyleczony zielem
Tymian rosnącym na Miedzianej Górze. Aby je zdobyć, Ordan i Orszan walczyli na
szczycie góry z Lichem. Nad rzeką Donaster, junacy spotkali prostą dziewczynę
Zojkę, która chciała obudzić pogrązonego w czarodziejskim śnie wewnątrz
jaskini, księcia Kakacjusza. Był to władca plemienia Nestrzan, mający bronić je
przed demonicznym Czarnym Wojskiem – rycerzami w czarnych zbrojach, z czarnymi
pióropuszami i na czarnych koniach. Jednak za każdym razem, Zojce przeszkadzał
Zielony Pajac. Ordan i Orszan ostatecznie zbudzili księcia i pomogli mu wygrać
bitwę. W dżungli, junacy z powodzeniem walczyli z Tlucuru – mechanicznymi
pająkami z Gordu, które chwytały niewolników dla Andżarów. Wreszcie w Ra – rece
spotkali krokodyla, który brał za żony dziewice z miejscowych plemion.
Przeciwko Andżarom wybuchło wielkie powstanie zniewolonych istot różnych ras.
Wzięli w nim udział ludzie, leśni ludzie, dziwy, syleny, satyry, leśne dziady,
Płanetnicy, Jeżanie, Orłowcy, Koziczanie, Puszczyki, Sarenowie, Zajęczanie,
Rysianie, Oxiowie, Wydrzanie, olbrzymy, wodniki, karły, żmijowie, mamuty,
nosorożce włochate, tarpany, tury, żubry, piżmowoły, turonie, turońki, bawoły
Arava, wilkołaki, viragfeju emeberek,
Hontawańczycy, Centaury, Minotaury, Arymaspowie, gryfy, Żbiczanie, Bastowie,
Czarne Uszy, Dziczanie, kotołaki, smoki (po uprzednim zdjęciu im blokad mózgu)
i niedźwiedzie. Andżarowie zostali pokonani, zaś uwolniona Tolissa poślubiła
Orszana.
Tymczasem Ordan i prof.
Schtroiseman na krótko znaleźli się w czasach Geser – saura; króla plemienia
Asavar – math, który czcił svamijskiego boga burzy imieniem Ukko i wprowadził
jego kult z podbitej Tuenoli.
W czasach Bolesława Brodatego,
króla Asarmathu, Ordan i prof. Schtroiseman bronili Vratislavy przed najazdem
Fu – Thara; wodza Sineańczyków. W czasie bitwy, Ordan złamał kamieniem skrzydło
zdrajcy – czarownikowi Kanimirowi z
Kuszabi, zamienionemu w kanię.
Ordan i
prof. Schtroiseman przenieśli się w jeszcze inne czasy. Trafili do miasta
Sarras w Nabatei, gdzie w Zamku Węża spotkali uwięzioną boginię Fatimę. Była
nadludzko piękna, miała złote skrzydła, miedziane włosy, niebieskie oczy, jasną
cerę i nosiła ciemnobłękitną suknię. Towarzyszyły jej anielice Elenei, Silena,
Al – Manat i Lidis. Chcąc ją uwolnić, podróżnicy w czasie toczyli walkę ze
strzegącymi bogini demonami: Bafometem – czarnym, rogatym olbrzymem, sypiącym
iskry, Rycerzami Świątyni, noszącymi czerwone krzyże na białych płaszczach,
wielorybem Bahmutem, upiorzycą Lilith i jej córkami Lilin – złymi nocnicami
walczącymi wyszukaną bronią, Silą – wielbłądzicą o smoczej głowie i skórze,
dwunożnym smokiem Bilatem, Vahabitosem – olbrzymem o psiej głowie, ludźmi –
skorpionami, Huwawą, Ghulą – wielką, bezwłosą hieną, Ufrytem – olbrzymem o
głowie orła, Samaelem – potwornym, czarnym psem o czerwonych oczach, ciskającym
z nich promieniami niszczącymi niczym laser, Asalem – potwornym, rudym psem,
zionącym ogniem i zsyłającym burzę piaskową, Asmadajem – sześciorękim olbrzymem
o trzech głowach rogatych likaonów, uzbrojonego w zatrute szable, Bel –
Zibaajem – władcą much o żądłach zatrutych trupim jadem, oraz z najgroźniejszym
z nich – Baal – Iblisem. Po zwycięskim i wyczerpującym boju, Ordan przeciął
mieczem kajdany bogini, ta zaś opuściła zamek, by wspomóc Nabatejczyków i Amazonki,
dowodzone przez królową Orianę w bitwie z Kapitułą Asalitów. Ordan i profesor
mieli już dość podróży w czasie, więc wrócili do swoich czasów.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz