Czytelnik zapoznając się z najwcześniejszą częścią tego opracowania zapewne widział rysunek wyobrażenia tzw. ,,amfisbena''. Było to zwierzę heraldyczne - stanowiące częsty motyw herbów - podobne do węża z dwiema głowami na obu końcach ciała. Jego wywodząca się z języka greckiego nazwa oznacza istotę poruszającą się w obie strony. Amfisbeny nie tylko zdobiły herby Europejczyków, ale występowały także w sztuce azteckiej. Obecnie chyba mało osób wie o mitycznych amfisbenach. Nie oznacza to jednak, aby nie istniały zwierzęta o takiej nazwie. Owszem, istnieją, czasem nazywa się je także ,,obrączkowcami'. Rzeczywiste amfisbeny są beznogimi jaszczurkami żyjącymi : na Półwyspie Iberyjskim (Hiszpania i Portugalia), w zachodnio - północnej Afryce, w południowej Turcji, u wybrzeży Morza Czerwonego i Zatoki Perskiej, na znacznych obszarach Afryki i Ameryki Południowej, na Antylach, Florydzie (USA), w południowej Kalifornii (USA) i wyspowo na zachodnim skrawku Ameryki Środkowej.
Dzielą się na takie grupy jak: Amphisebenidae (Półwysep Iberyjski, północne Maroko, południowa Turcja, Afryka, Antyle, Ameryka Południowa), Bipedidae (południowa Kalifornia i skrawek Ameryki Środkowej), Rhineuridae (Floryda) i Trogonophidae (północno - zachodnia Afryka, wybrzeże czerwonomorskie i brzegi Zatoki Arabskiej).
Podczas gdy najmniejszy przedstawiciel liczącej ok. 180 gatunków grupy, Chirinidia rodense ma od 9 - 12 cm, to olbrzymem wśród obrączkowców jest 72 - centymetrowa Amphisbaena alba. Każdy amfisben ma tylko jedną głowę, dlaczego więc ich nazwa nawiązuje do dwugłowych monstrów? Ich - w większości bardzo krótkie i łamliwe ogony są zaokrąglone, podobnie jak głowy. Ma to duże znaczenie dla obronności zwierzęcia, bowiem dezorientuje drapieżców ,,kontrowersjami'' wokół miejsca ataku. Jest tak, ponieważ drapieżcy najchętniej atakują głowę, gdyż zależy im na możliwie najszybszym unicestwieniu ofiary, by móc ją skonsumować. Amfisbeny nie są jedynymi zwierzętami, które stosują podobny fortel - należy tu wymienić gąsienice niektórych motyli (zawisaków), których odwłoki imitują głowy węży, czy scynki australijskie, oraz niektóre ryby.
Wracając do amfsbenów - żyją ukryte w glebie, czasem w termitierach, lub mrowiskach, gdzie żywią się ich mieszkańcami (pewien południowoamerykański amfisben otrzymał ludową nazwę ,,matki mrówek'', wobec których bynajmniej nie przejawia macierzyńskich uczuć). Skóra opisywanych gadów jest chroniona mocnymi łuskami, które tworzą pierścienie opasujące całe ciało (stąd wzięło się określenie obrączkowce). Ponieważ żyją w ciemnościach, ich oczy uległy redukcji. Nie mają też otworów słuchowych, ale większość odbiera dźwięki, za pomocą wydłużonej kolumienki, która docierając do tarczek wargowych żuchwy przejęła funkcję błony bębenkowej. Są mięsożerne, jak już wiemy konsumują owady (nie tylko mrówki i termity), ale także małe kręgowce, które amfisbeny ćwiartują ostrymi zębami.
W większości są jajorodne, z wyjątkiem żyworodnych amfisbenów Loveridgea, Monopeltis i nie mającego polskiej nazwy - Trogonophis wiegmanni.
Najstarszym amfisbenem była sineamfisbena (,,amfisben chiński'') odkryta w Chinach , w złożach datowanych na okres kredy. Obecnie w Chinach nie ma amfisbenów.
Rewelacja, nie słyszałem o tych zwierzętach do tej pory. Ciekawy blog.
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
Kultura