,,Glaaki'' – scenariusz filmowy z 2013 roku, który napisałem na prośbę pana Filipusa ov Falconiusa. Prezentowany poniżej utwór jest horrorem (ponoć mało strasznym), zaś postać tytułowego monstrum zaczerpnąłem z utworów H. P. Lovecrafta.
W
scenie pierwszej występuje wymyślony przeze mnie wybitny polski
uczony, prof. Felicjan Wat – Matuszczak; historyk, antropolog,
religioznawca, a w dodatku pisarz fantasy. Maska potwora początkowo
miała pochodzić z Beninu, jednak zmieniłem kraj pochodzenia na
Rumunię przez wzgląd na Pavlasa ov Vidłara, który interesuje się
tym krajem.
,,Scena
nr 1
Biznesmen:
(ze
śmiechem): Mów po polsku. Siadaj i spróbuj mojej siwuchy.
Finlandia. Cymes (cmoka)
Profesor:
Mówisz,
abym mówił po polsku, a sam użyłeś jidysz (ze śmiechem)
Biznesmen:
Siadaj
profesorze Wat – Matuszczak. Pijmy wódkę, jedzmy śledzie...
Profesor:
…
(ze śmiechem) będziem silni jak niedźwiedzie!2
Biznesmen:
(pokazuje
pamiątki). Zobacz com przywiózł z podróży z Rumunii. Ja buraczę,
jaka zajefajna maska! Ja arbuzię!
Profesor:
(z
frasunkiem) Biedaku – w coś się wpakował! To jest maska boga
Glaaki czczonego w starożytnej Dacji. Dakowie składali mu ofiary z
ludzi, a on pożerał ich dusze. Jako katolik radzę ci: spal tę
maskę. Każdy egzorcysta przyzna mi rację.
Biznesmen:
A
idź do Rydzyka, dewocie! Ta maska kosztowała mnie fortunę, a ja
mam ją spalić?! Paszoł won, bo się obraziłem na ciebie. Kto to
widział, aby w XXI wieku wierzyć w takie zabobony!
Profesor:
To
nie zabobon, nasz rozum nie ogarnia wszystkich tajemnic.
Maska
ożywa. Glaaki morduje biznesmena i wychodzi na ulice by siać
spustoszenie. Wątek rumuński pojawił się w tej scenie przy
wybitnej pomocy Pavlasa ov Vidłara, który uczy się języka
rumuńskiego.
Scena
nr 2
Zdzisław:
Cześć,
co u ciebie?
Bogusław:
U
mnie zamiodziście. Idziemy na browara?
Zdzisłąw:
Jasne.
Mam nadzieję, że będą mieli Mocnego Fulla. Jest zamarchwisty.
Rumun:
Ajutar,
ajutar, si oj, worbic romyneszte? Sunt din Delta Dunarii, ajutar,
ajutar.
Bogusław:
Nie
kumamy o czym buraczysz. O co chodzi?
Rumun:
Ajutar,
ajutar. Acolo, acolo, Glaaki ftagn!!! (wskazuje i ucieka)
Scena
nr 3
Zdzisław:
Matko
Boska, zakryj mnie przed oczami demona!!!
Parkiem
niczym ,,deus
ex machina''
szedł ksiądz egzorcysta. Zobaczył Glaakiego i mocą Bożą odesłał
go do piekła
Scena
nr 4
Ksiądz:
(unosi
krzyż) Apage! In nomine Patris, Fili et Spiritus Sancti. Amen
Glaaki:
(wydaje
przerażający dźwięk i znika)
Media
informują o wydarzeniach w parku, nie wiedząc co naprawdę się
stało.
Scena
nr 5
Dziennikarz:
Proszę
państwa, jesteśmy w parku, gdzie wczorajszej nocy Zdzisław
Tejkowski, mężczyzna lat 27 zginął w niewyjaśnionych
okolicznościach. Ponadto niezidentyfikowany obiekt wypalił cuchnącą
dziurę w ziemi. Policja przesłuchuje w tej sprawie naocznych
świadków: Bogusława Kościałkowskiego, obywatela Rumunii Marcusa
Patulescu i księdza Zenona Torbickiego. Jak to mówił Klasyk z
Grzechyni: ,,Wiedz, że coś się dzieje''. Dla ,,Wieści'' mówił
Jakub Nowotnik.
1
Dobry wieczór, przyjacielu!
2
Toast zaczerpnąłem z kalendarza Andrzeja Pilipiuka o Jakubie
Wędrowyczu
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz