,,Wojsko
ohydne jakieś, wrzeszcząc przez mgłę leci
Pod
zamek: wojsko konne małych, żółtych ludzi,
Sprośnymi
okrzykami północ głucha budzi;
Oczy
ich małe tak się jarzą jakby świece,
Czapki
z futra ogromne, kwadratowe lice,
Kożuchy
na nich wełną na wierzch wywrócone,
W
2009 roku przeczytałem książkę Jakuba Zygmunta Lichańskiego
,,Opowiadania o …
krawędzi epok i czasów Johna Ronalda Reuela Tolkiena''.
W owej książce najbardziej zainteresowały mnie końcowe rozdziały
o młodopolskim poemacie fantastycznym ,,Baśń
nad baśniami'' pióra
Wojciecha Dzieduszyckiego seniora (1845 – 1913); polskiego
polityka, pisarza i filozofa działającego w Galicji. Tytuł utworu
nawiązuje oczywiście do biblijnej ,,Pieśni
nad pieśniami'',
tematyka zaś dotyczy legend słowiańskich, a w szczególności
polskich. Lichański zamieścił również tekst Dzieduszyckiego o
wierzeniach ludowych z terenów Galicji Wschodniej.
Owe
przypomnienie zapomnianego polskiego utworu, rozpaliło moją
wyobraźnię, stając się zarzewiem wielu nowych pomysłów, które
zamierzam wykorzystać w przyszłości. Oto one:
-
Wanda urządziła w Gdańsku turniej rycerski, na który przybyli
rycerze Okrągłego Stołu, Amadis z Galii, Odon, Roland, Perceval,
Lohengrin, Achilles, Samson, Hektor, Tezeusz, Agenor, książę
halicki i wiele innych, w tym Rytygier, Wanda pokonała w zawodach
ich wszystkich z wyjątkiem Rytygiera,
-
Marzena została przez Złe Dziwo porwana i uwięziona na szczycie
Szklanej Góry. Mówi o tym wiersz:
,,Marzanna
jak umarła jest. Świat się wyludnia
I
niemieje od dymu, co wyszedł z ust karła;
Sredno
pomyślisz, że to już Polska umarła,
I
że to niebo nad nią łzy okrągłe roni,
Zanim
białym całunem śniegu się osłoni.
Dziwo
znów się zaśmiało i ze szczytu skały
Zwycięsko
popatrzyło na ten świat skostniały'' – op. cit.
-
król Wołod (Włod) sędziwy pan na Szklanym Zamku, pił i ucztował
razem z bohaterami, był nieśmiertelny jedząc cudowne pierniki
pieczone przez jego żonę,
-
gigantyczny jeleń Tur (w jego porożu mieściła się mała karczma,
a w niej gospodyni Repycia warząca
napój dający nadludzką siłę (przy stole Wołoda należało wypić
z jednego pucharu półtora wiadra młodego wina, tyle samo miodu i
tyle samo musującego piwa).
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz