,,Przychodzi He – Man do sklepu i pyta:- Czy jest kiełbasa?
- Nie ma.
Przychodzi na drugi dzień i pyta, czy jest kiełbasa.
- Nie ma – odpowiada sprzedawca.
Przychodzi na trzeci dzień i pyta o kiełbasę, a kiedy słyszy, że wciąż jej nie ma, mówi:
- Na potęgę kutasa niech się stanie kiełbasa!’’ - dowcip zasłyszany w klasie czwartej.
Należącą
do gatunku science fantasy amerykańską kreskówkę o He – Manie
oglądałem w 1995 roku. Wcześniej w wieku przedszkolnym widziałem
,,Nowe przygody He – Mana''. Akcja
właściwego ,,He – Mana''
powstałego w latach 80 – tych XX wieku, rozgrywała się w bliżej
nieokreślonej przyszłości na planecie Eterii. Głównym bohaterem
był uważany powszechnie za tchórza, książę Adam – syn króla
Randora i królowej Marlene, brat wojowniczki o imieniu She – Ra.
Prowadził podwójne życie. Otrzymał od Czarodziejki magiczny miecz
i kiedy tylko wypowiedział zaklęcie: ,,Na
potęgę Posępnego Czerepu mocy przybywaj''!,
zamieniał się w odważnego i prawego superbohatera He – Mana
walczącego ze złym Szkieletorem (skojarzenia z Clarkiem Kentem i
Supermanem mile widziane). He – Man był muskularnym blondynem,
który walcząc ze złem nikogo nie zabijał. Jego sekret znali tylko
Czarodziejka w stroju orła, Zbrojny Mąż, duszek Orko, oraz
mówiący, zielony tygrys Cringer, który mocą Posępnego Czerepu
zamieniał się w noszącego czerwoną zbroję zielonego Kota
Bojowego. Sam Posępny Czerep to nazwa wykutego w szarej skale zamku
w kształcie ludzkiej czaszki.
W
kreskówce dopatrzyłem się licznych nawiązań mitologiczno –
fantastycznych. Sam He – Man przypomina takich bohaterów jak
Herakles, albo Conan. Postać jego wroga Szkieletora może nawiązywać
do Kościeja Nieśmiertelnego – czarnego charakteru rosyjskich
baśni, do azteckiego boga śmierci i zaświatów zwanego
Mictlantecuhtli (był to Hades Nowego Świata, przedstawiany jako
kościotrup z czaszką w dłoni, zamiast nosa mający kamienny nóż),
anglosaskich wyobrażeń Śmierci jako męskiego szkieletu (w
kulturze słowiańskiej Śmierć jest płci żeńskiej), oraz do
mającego nagą czaszkę w miejscu twarzy czarownika Thulsę Dooma,
wroga waluzyjskiego króla Kulla z Atlantydy (Robert Ervin Howard
,,Kull banita z Atlantydy'').
Zamek Posępny Czerep może wywodzić się zarówno z azteckiego
kultu czaszek, jak również z celtyckiego kultu boga Croma Cruacha,
którego imię wg XII – wiecznej ,,Księgi
z Leinster''
oznacza ,,Krwawą Głowę'',
a który wymagał ofiar z ludzi i jak podaje legenda został
zwyciężony przez św. Patryka. Może jest to jakieś nawiązanie do
Conana, którego bogiem był Crom?1
Duszek Orko nazywa się jak pewien rodzaj groźnego wampira z
Dalmacji (Claude Lecouteux ,,Tajemnicza
historia wampirów''),
a ponadto jego imię nasuwa skojarzenia ze złymi orkami z utworów
J. R. R. Tolkiena, wreszcie z rzymskim demonem śmierci Orkusem. Moim
zdaniem postać pozytywna nie powinna nosić takiego imienia, które
ma konotacje z siłami zła. W
kreskówce została wykorzystana symbolika orła i węża jako
odwiecznych antagonistów symbolizujących dobro i zło. I tak dobra
Czarodziejka nosi strój przypominający orła, a także potrafi
przybierać postać tego ptaka. Tymczasem zły Szkieletor mieszka w
zamku w kształcie ogromnego węża. Inne motywy to jednorożce, rasa
pół – ludzi, pół – kotów (czyżby nawiązanie do egipskiej
bogini Bastet?), ludzie – jaszczury (nawiązanie do Ludzi – Węży,
z którymi walczył Kull, jak również do gadokształtnej rasy
Dragon Kings – antagonistów Thongora z Lemurii; istoty te mogą
nawiązywać także do słowiańskich żmijów, indyjskich Nagów i
stworzeń z mitologii teozoficznej), plemię kobiet z pogardą
izolujące się od mężczyzn (nawiązanie do greckiego mitu o
Amazonkach i przy okazji łagodna krytyka lewicowego feminizmu, który
jest zmorą USA), demony przypominające olbrzymie mrówki
(nawiązanie do relacji Herodota o indyjskich mrówkach większych od
lisów, które wydobywały złoto), potwór Gorgon współpracujący
z czarownicą Złą Lyn (nawiązanie do Demogorgona z wierzeń
średniowiecznych), zielony potwór Yog, którego pewna kobieta
pokonała pieśnią (może to być nawiązanie do Yog – sototha z
horrorów Lovecrafta), zły czarownik Margot (nawiązanie do upadłego
Valara Morgotha z ,,Silmarillionu''
J. R. R. Tolkiena), wreszcie diabeł Lucas przypominający istoty z
demonologii chrześcijańskiej. W jednym z odcinków pojawiła się
demoniczna królowa świata podziemnego Shacoti podobna do takich
starożytnych bogiń jak mezopotamska Ereszkigal, egipska Neftyda,
grecka Persefona, czy rzymska Prozerpina. Obok elementów
charakterystycznych dla fantasy, występowały też motywy
charakterystyczne dla science fiction takie roboty, statki kosmiczne
czy przybycie na Eterię astronautów z zagrożonej ekologiczną
katastrofą Ziemi. Mojej śp. Babci przeszkadzał ten nadmiar
techniki, ja zaś uznałem, że w kreskówce jest za dużo magii.
W serialu o He – Manie podobały mi się ...wartości, takie jak
potępienie narkotyków, pochwała litości okazywanej rozbrojonemu
wrogu, wątki ekologiczne, a także przesłanie by nie dążyć do
celu za wszelką cenę, ,,po trupach''
jak Szkieletor. Obiekcje budzi natomiast okultystyczny motyw wampira
energetycznego (smok wypijający energię z Orka) i pogański motyw
mocy złego Szkieletora potrzebnej do uratowania zagrożonej Eterii
(ewentualnie może, choć nie musi, być to nawiązanie do
komunistycznego zbrodniarza Stalina, który w 1945 r. przyczynił się
do pokonania innego łotra, Hitlera).
W
piątej czy szóstej klasie szkoły podstawowej zetknąłem się z
krytyką He – Mana w oglądanym na lekcji religii filmie
dokumentalnym o satanistach, jako serialu oswajającego z okultyzmem.
Obecnie znacznie bardziej niż ,,He –
Man'' podoba
mi się ,,Pan Lodowego Ogrodu''
Jarosława Grzędowicza. Na studiach obejrzałem na you tube
humorystyczny filmik ,,He – Man =
Nazi (irony included)'',
ale zawartymi w nim treściami nie trzeba się przejmować.
Śniło mi się,
że służąca Szkieletorowi, czarownica Zła Lyn została
zminiaturyzowana i uwięziona w sklepie spożywczym, gdzie
przyrządziła czarami brązowy sos.
1
Nie potrafię zweryfikować tezy niektórych internautów, że ów
motyw pochodzi z satanizmu, bo nie jestem demonologiem, ani
egzorcystą przeto ,,nie siedzę w temacie''.
Zwykle bywa tak,że olbrzym,
OdpowiedzUsuńma małego.
Ale tak tez bywa,
że chcąc nim postraszyć,
energię jądrową przyzywa.
O He Menie słyszę po raz pierwszy,
nie wiem też, czy tą kiełbasę,
dałoby się pomieścić pośród
trzynastozgłoskowych wierszy.
Bo już w podstawówce,
pomiędzy chłopięce zainteresowania,
rozważaliśmy temat zbója,
czyli jakiego ma liliput... niee,nie tak,
rozważaliśmy temat
jak wygląda liliputa okrasa,
czyli jaka jest jego kiełbasa.
:o)
Planeta zwała się Eternia. Eteria to jej bliźniaczka z innego wymiaru, na którą uprowadzono siostrę Adama.
OdpowiedzUsuńPlaneta zwała się Eternia. Eteria to jej bliźniaczka z innego wymiaru, na którą uprowadzono siostrę Adama.
OdpowiedzUsuń