,,Dopóki
nie skorzystałem z Internetu, nie wiedziałem, że na świecie jest
tylu idiotów'' –
Stanisław Lem
Poniżej
zamieszczone informacje ,,wyszperałem'' w różnych zakątkach
Internetu i zamieszczam tu jako trochę straszne, a trochę śmieszne
kurioza kulturowe. Nie musi Czytelnik w to wierzyć. Aż włos się
jeży co potrafią uznawać za prawdę ludzie XXI wieku!
1.
Brytyjska królowa Elżbieta II nie jest człowiekiem, ale
Reptilianką – jaszczurem z Kosmosu, ponieważ gdy pokazano jej
model galaktyki innej niż nasza galaktyka, to powiedziała, że
,,czuje się jak w
domu''
(psycholog, pan Michalus ov Pinus skomentował to tak, że równie
dobrze może być ,,Majonezanką''
i mieć piersi z majonezu).
3.
Kreskówka o He – Manie propaguje nazizm (główny bohater jest
blondynem, nosi na piersi symbol podobny do Żelaznego Krzyża,
jeździ na opancerzonym tygrysie) – jest to oczywiście żart,
chociaż mało śmieszny.
4.
W 2006 r. włoski religioznawca napisał, że Smerfy propagują
masonerię (są biało – niebieskie, jest ich 99, Gargamel ubiera
się jak ksiądz i mieszka w domu przypominającym kościół).
Smerfy oskarżano też o propagowanie komunizmu (Papa Smerf miał
symbolizować Karola Marksa, Ważniak – Lwa Trockiego, Gargamel –
kapitalizm, kot Klakier – Izrael, zaś nazwa SMURF ma być skrótem
od ,,Small Men
Under Red Father'').
5.
Stworzenia w rodzaju yeti, nessie, elfów, krasnoludków i syren to
są diabły, które w ten sposób zwodzą ludzi. Nessie został
ponownie wprowadzony do jeziora Loch Ness w wyniku czarów satanisty
Aleistera Crowleya. Owe poglądy nie są oficjalnym stanowiskiem
Kościoła, ale prywatnymi poglądami autora strony
,,Zmiennokształtni.
blogspot''.
6.
Światem rządzą Homo
capensis
(boskopy) – prehistoryczni ludzie odkryci w 1913 r. Tą
rasistowską opinię głosi Karen Hudes, była pracownica Banku
Światowego (ciekawe czy słyszała o yetinsynach, którymi straszył
polski neopoganin Stanisław Szukalski?).
7.
Współcześni Żydzi piją krew chrześcijańskich dzieci (Żyd,
Albert Einstein skomentowałby to słowami, że żyjemy w czasach,
kiedy to ,,łatwiej
rozbić atom niż zniszczyć przesąd'').
8.
Golenie kobiecych nóg sprawia, że kobiety odczuwają ból w czasie
porodu
9.
Kobiety nie powinny golić pach, aby mężczyźni mogli dobierać
żony po zapachu jak wilki i lisy (dwie powyższe ,,mądrości''
wygłosił pewien Rosjanin; aż – biorąc ponadto pod uwagę obecną
sytuację polityczną - chce się skomentować, że ,,Rosja
to stan umysłu'').
10.
Starożytni Kananejczycy i współcześni Brytyjczycy, dynastie
Merowingów i Windsorów to potomkowie ludzi i demonów, niezdolni do
ludzkich uczuć.
11.
W USA jakiś mężczyzna chodził z mieczem po ulicy i polował na
potwory (taki współczesny Don Kichot ;).
12.
Papieże św. Jan Paweł II, Benedykt XVI i Franciszek są Żydami
(Karol Wojtyła miał się jakoby nazywać Katz, zaś Joseph
Ratzinger – Tauben).
13.
Św. Pius X był Polakiem (dla porównania: Casiya ov Šmokołova
powiedziała w 2006 r., że legendarna Rzepicha, żona Piasta była …
Żydówką).
14.
Wojciech Cejrowski, Rafał A. Ziemkiewicz, o. Tadeusz Rydzyk, bracia
Kaczyńscy, Leszek Bubel, prof. Jerzy Robert Nowak i Janusz Korwin –
Mikke to Żydzi, których należy wygnać z Polski (w takich
,,mądrościach''
specjalizowała się arcy – głupia, słusznie zakazana strona
,,Polonica net.'',
na
której ponadto twierdzono, że Henryk Batuta istniał naprawdę).
17.
Dinozaury żyją po dziś dzień, lecz istnieje światowy spisek
ateistów, który to ukrywa.
18.
Ewa
była klonem Adama.
19.
Chazarowie
nie byli ludźmi, tylko pół - demonami pijącymi ludzką krew.
Współcześni antysemici z upodobaniem używają słowa ,,Chazar''
jako wyzwiska.
21.
W
czasach biblijnych ludzie parzyli się ze zwierzętami i stąd
powstały hybrydy takie jak syreny, Minotaur, centaury, rogaci
ludzie, których czaszki do dziś przechowuje się w muzeach itp.
Karą za to był potop.
23.
Film
,,Akademia Pana
Kleksa'' propaguje
pedofilię i lucyferianizm (opinia jakiegoś protestanta).
24.
W
Albanii w Górach Skanderbega odkryto wioskę neandertalczyków.
25.
Albania
nie istnieje (sic!)
Aż
się mózg lasuje, gdy się to czyta!
Wtręt - ciekawostka...ale przecież na temat.
OdpowiedzUsuńW krainie Lemingów powszechne są wierzenia, jakoby Pierwszy Herb Pospolitej Rzeczy, cieszył się powszechną popularnością sięgającą liczebnie w jednostce futrzaków, procentowo drugiego spustu z kolumny destylacyjnej w rozlewni bimbru, nad którą pieczę sprawuje Dyrektoriat
Lateksowych Penisów i Centralne Biuro Ogłupiania Socjologicznego.
Ja jeszcze raz w sprawie pani belfer.
OdpowiedzUsuńGrzebiąc w starych annałach, pomiędzy rupiecie i ziarnem mysich bobków, które to wartości pewnego kufra zamknięte były zatyczką wsuniętą w skobel,natknąłem się na odręczne zapiski pewnego uczonego który tytularnie przed nazwiskiem dodawał skrót mag.
Do tej pory zastanawiam się kim ten uczony był z wykształcenia. Czy był magiem czy może magistrem.
Doszukałem się tam stwierdzenia że Einstein podobno wspomnianą żabę zjadł ( tutaj w oryginalnej pisowni maga/magistra?) w bulu i nadzieji na dodatkowe państwowe wyróżnienie i płynące za tym wyróżnieniem gratyfikacje.
Pani belfer być może o tym nie wiedziała bo dziennik "Goj Warszawski"
uznał że konsumpcja żab to już norma w eleganckich knajpach Słoikowa.
Pozdrawiam.
Ja w sprawie majonezu
OdpowiedzUsuńPan jest żeś młody Tadeuszu
Więc słuch powinien żeś mieć ostry
Czy nie dotarło do Twych uszu
Że cycki lepsze niźli tosty?
Za tymi..mimo żem wiekowy
Wolę cycuszki malinowe
A jeśli przyjdzie Ci do głowy
Że lepsze te majonezowe
To wiedz młokosie nie masz racji
Majonez raczej w miejscu niżej
Lokuj przy winie po kolacji
W tempie zwolnionym lubo chyżej
Zaś zajmij się smakołykami
Słońc Jędrych z malinową sutką
Uwierz na słowo.. między nami
Nie ma przedniejszych ..powiem krótko!
Spróbuj raz a do ostatecznej kwestii nie zmienisz upodobania.
Jeszcze dodatek cycny
OdpowiedzUsuńWiedz jeszcze to Szanowny Panie!
Nie łaś się na cycuszki ksiutne
Do wiadomości przyjmij zdanie;
Choć twardsze ale bałamutne.
Z racji humorków te u ksiuty
Mimo że gęstsze w miętoleniu
Uwierać mogą tak jak buty
Mogą się znużyć w chędożeniu
Zaś takie w okolicy sześciu
Dziesiątek lat noszenia w biuście
Przywrócą wigor lat dwudziestu
I będziesz pławił się w rozpuście
Smakiem im nie dorówna chruśniak
Pełen czerwonych słodkich malin
Bo tak natura chce byś w ustach
Miał co najlepsze co byś chwalił
:o)
Dlaczego nikt nie lubi żydów?
OdpowiedzUsuńPani Sławomiro, Żydzi są nielubiani bo ciężko na to nielubienie pracują!
UsuńZnam jednak przypadek lubienia pewnej hucpy reprezentującej mużyków, ta zaś na to jej lubienie ciężko zapracowała według jej głównego lennika którego pokazała kamera jak klęknął przed pewnym kundlem w Chorale na maneżu ulicy Wiejskiej. W ten to oto sposób przyroda równoważny lubieżność lubienia z zatwardzeniem nielubianym.
Szalom... czyli czuwaj :o)
No cóż, ja nawet nie wiem, czym jest mużyk, więc zajmę się lubieniem żydów i Żydów bez znajomości tego wszystkiego :)
Usuń
UsuńPo prawdzie powiem,że mużyk to zwyczajny grajek na drumli tylko że z kropką.
Co do Pani deklarowanego lubienia, to dobry zapewne wybór. Ja natomiast Żydów ledwo co traktuję, ale za to Żydówki, zwłaszcza młode,to ho ho ho.
Nieśmiało zapytam, jest Pani Semitką? - bo one kiedy młode, są bardzo piękne i tolerują takich bezczelnych jak ja natrętów.
Szalom
:o)
Nie, ja jestem głównie Słowianką :) I nie przeszkadza mi taki natręt.
UsuńZatem jesteś Pani
UsuńSłoneczną Pszeniczną Słowianką
Sławisz mir a w sercu
Czujesz się oliwną posłanką
Zaś ja z wiatrem pędzę
Kurz wznoszę szlakami dróg krętych
Prządkom kradnę przędzę
Zapewne nie ocknę się świętym
Mieszkam jak Diogenes
W kadzi pięciohektolitrowej
Światłem mi Luna jest
A okiem mym szkiełko matowe
:o)
Obyś zawsze była pogodna, Twój urok na tym jeszcze bardziej skorzysta.
Brak informacji o odpowiedziach utrudnia dyskusję, a jakbym mogła to dałabym lajka komentarzowi.
UsuńJak pisał klasyk ; móc to chcieć
UsuńI sięgać wzrokiem w górę dół.
Wystarczy wolę tego mieć
Której nie oprze się i wół.
:o)
Te wierszyki takie urocze :3
UsuńCo tam wierszyki, to tylko zabawa, niekoniecznie wyższego lotu.
UsuńJa ! Ja jestem uroczy, urok odziedziczyłem po jednym z bohaterów powieści Wiktora Hugo, nadto w piątej wodzie po kisielu jestem spokrewniany z Frankiem Sztejnem.
A gdyby Pani widziała jak zgrabnie wystają mi włosy z nosa, ha ! Zabójczo pięknie wyglądają.
Wprawdzie ne posiadam takiej urody jak Gospodarz ,Pan Mietek Slavko, ale za to mam najładniejsze odciski na palcach obu nóg, które są przyczyną zazdrości Gospodarza.
Tonsurę też mam niczego sobie, teoretycznie sporo tu miejsca do całowania, praktycznie wygląda to nieco inaczej. Pamiętam jak siedziałem na kamiennym pachole przy placu królewskiego zamku w Słoikowie kiedy to przelatujący gołąb 'narobił' mi w centralną część tonsury.
Zauważyła to młodziutka Japonka i podbiegła do mnie wycierając to męskie słońce do czysta, ale też nie pocałowała.
Uśmiech podłączam do tekstu, jak na andrusa przystało :o)
Śmiej się Młódko, szeroko śmiej
Uśmiech ozdobą młodości
Dodaje gracji każdej tej
U której w sercu się mości
Na pewno będę się smiała :)
UsuńTylko tonsura mnie nieco zadziwiła.
To co teraz tutaj napiszę,musi, powtarzam m u s i pozostać ścisłą -
Usuńczyli 3 stopnia tajemnicą . Tylko Pani i tylko ja o tym będziemy wiedzieć.
Otóż, właściwie mam zupełnie ogoloną glacę, jest goła jak kolano - by do innej części ,bardziej szlachetnej anatomicznie nie przyrównywać tego - co dodatkowo jest szpetne z racji zUrbano-wizualnego kształtu.
Na tę glacę stosownie od potrzeb,zakładam perukę. Peruka z tonsurą zdobiła moją świecącą,bo kremowaną glacę właśnie wówczas kiedy na pachole (granitowym) siedziałem.
Bywa,że noszę frygijską czapkę, albo trójgraniaste nakrycie na tym kolanie... upss na glacy.
Proszę nikomu nic... ani mru mru, ani tak lub siak.
:o)
Tajemnice bywają u mnie bezpieczne. Przynajmniej cudze, własnych nie umiem upilnować. O, na przykład miałam nie zdradzać, jaką przyjemność mi sprawia ta wymiana komentarzy, a już to piszę.
UsuńWszystko, czego się tu dowiedziałam, pozostanie między nami.
Podoba mi się ta obietnica, wprawdzie dotyczy ona tylko mojej górnej anatomicznie połowy ze zwieńczeniem w rokokową glacę,
Usuńbo wcześniej nie napomknąłem nic na temat mojej bazy, czyli jednej pary kopyt która podtrzymuje ten barok.. Na temat bazy nie pisnę ani jednego słowa bo z tą bazą związana jest smrodliwa czynność podkuwania kopyt, wówczas kiedy kowal przykłada rozgrzaną podkowę do kopyta czuć zdradzający mnie piekielny swąd a mój urok traci wtedy na wyglądzie.
Dlatego tak mało, a właściwie nic o sobie nie zdradzam.
Proszę o przyjemności nie wspominać, bo będę miał kłopot z jej oceną ponieważ znam dwa jej rodzaje; pierwsza to przyjemność wątpliwa a druga to przyjemność nieodgadniona.
Tę drugą trudno jednoznacznie opisać, ponieważ mieści się w przestrzeni onirycznej.
Tak ,tak, w onirycznej obezwładniającej przestrzeni czasu.
To tyle o sobie, i już ani odrobiny więcej...
:o)
Dobranoc
Teraz wracam do mojej przystani..
Dobranoc :)
UsuńUsunąłem dwa komentarze, zawarty w nich pomysł odgadnięcia któremu z dwóch władców starożytnego Egiptu przypisano kolejność , mógłby sprawić kłopot.
UsuńZapędziłem się za daleko z powodu zainteresowania przez Panią chronologią dynastyczną faraonów.
Również heraldyka nie powinna być sprawdzianem jak daleko wtargnęła Pani w jaj głąb.
:o)
Pozdrawiam.
Chochlik sprawił że z 'jej' zrobił jaja.. :o)
UsuńTo z pewnością chochlik :)
UsuńDa się tak połączyć heraldykę i starożytny Egipt, by w dwóch komentarzach przejść od jednego do drugiego? o.0 Zapewne papirus i palma jako symbole obu krajów ;)
Takie połączenie,przyznam byłoby niezręczne.
UsuńAle przecież przy odrobinie pobłażliwości pewnie by można było.
Podobnie jak przy 'odrobinie pobłażliwości' połączono Dolny i Górny Egipt, co skutkowało wysokim symbolem korony, czyli już wówczas wymyślono to co niemieccy twórcy marketingowych reklam, czyli takie dwa w jednym, czyli połączone dwa produkty w jeden produkt.
Klnę się na boginię ogniska domowego i jej uszy oraz na uszy niejakiego komunistycznego "papierza" ( tu celowo z błędem ),że ten chochlik był niezamierzony. Ale ,że nigdy mnie nie opuszcza żart, to i chochlik czepia się mnie jak rzep ogona - jakbym był łaciatym dalmatyńczykiem , gdziekolwiek wybiorę się w nieznane.
Przyznaję, że palma z papirusem mają wiele wspólnego.
W Warszawskim Muzeum Narodowym można na własne oczy podziwiać piękne papirusy, nawet z wyjaśnieniem tekstu, zaś nieco dalej od muzeum chlubę Słoikowa,
Widać ją również z kawiarenki na drugim piętrze Empiku - do którego przestałem zaglądać ze względu ... a tam, nieważne dlaczego..
Zainteresowania które Pani eksponuje bardzo mi się spodobały. Przypomniały mi jako żywo moje sprzed półwieku z hakiem ( hak jako dodatek do pięciu dekad).
A skoro jestem już przy haku, to wspomnę, że owy hak jest ściśle,nierozłącznie i adekwatnie powiązany z ludolfiną.
:o)
Tylko szkoda, że do Warszawy daleko, a do Egiptu jeszcze dalej.
UsuńProszę sobie nie szkodzić, albo inaczej napiszę -proszę nie żałować ,że daleko tu i tam. Odległość jest elementem edukacji, im dalej się zajdzie,zajedzie,przybędzie - tym więcej się wie. I odwrotnie, mniej wiesz i mniej umiesz im bardziej idziesz na skróty.Odległość ma inne jeszcze walory, podobne jak obniżenie nadproża w pałacu ślubów. W tym drugim przypadku pozwala walnąć się raz jeszcze w łepetynę przed sakramentalnym wyznaniem..
UsuńPrzecież wiadomo,że podróże kształcą.Dlatego ciągle wodzę wzrokiem po globusie, lub pieszczę go w dłoniach opuszkami palców. :o)
Jeśli nie urażę moją ciekawością, to zapytam, czy to dobra przemiana zastąpić wizerunek Gryfa wizerunkiem wielkiego Słowika?
Ja mojej podzielonej czterema polami tarczy nie zamieniłbym na przyozdobienie jej dwugłowym czarnym orłem , lub trzema kłosami Grafa.
:o)
O kruku piszę nowy cykl, ten ptak mi się śni, rysuję go, napisałam o nim bajkę, kruki mnie lubią.
UsuńLew z mieczem zaś to element mojego ulubionego herbu - Łada ponad wszystko, bo własnego nie posiadam. I mój znak zodiaku. Był też cytat z Nietzschego.
Kruk symbolizuje same fajne rzeczy:
- mądrość (choćby kruki Odyna)
- nadzieję (Cras znaczy jutro)
- słońce (nie ogarniam logiki twórców tego skojarzenia)
- wojnę (dobra, może nie tak fajna, ale też warte odnotowania)
- poganina, ateistę, Żyda, przeciwnika kościoła (i wracamy do tematu Żydów)
- śmierć, zaświaty, kontakt z nimi (idealny awatar na jesień)
Lew to:
- duma
- władczość
- odwaga
Tylko to ostatnie ma sens, ale tylko gdy odwaga pomaga nam kierować się w życiu odpowiednimi wartościami, gdy się tego boimy.
Poza tym poprzedni awatar stworzyłam korzystając z moich niewielkich wówczas umiejętności graficznych. Teraz umiem więcej, więc zrobiłam nowy, który to pokazuje.
Zatem tak, ,,Słowik" zamiast ,,Gryfa" lepszy.
Ciekawe,bardzo ciekawe,wszystko to zawarte w powyższej odpowiedzi.
UsuńNie da się zaprzeczyć zdolnościom kruka. Z obserwacji wiem,że tylko zupełnie wolne kruki potrafią najwyżej kształcić swoją kruczą inteligencję. Obserwowałem kruki w Tower of London, niby wolne ale ograniczone tylko do tego miejsca. Dostają papu 'na tacy' co powoduje,że nie muszą kombinować zatem sprawiają wrażenie przygłupich.
Symbolika - cóż, pewne cechy przypisane zwierzętom trafnie lub mniej trafnie , znana jest od ... cho cho cho... i jeszcze kilka wieków wstecz.
Ja z przekory chciałbym znać odpowiedz co taki jeden z drugim kruk myśli o małpie, która z jednej strony osiąga ,poprzez kształcenie świadomości , niebagatelną wiedzę a jednocześnie sieje zniszczenie tego wszystkiego co mu natura dała w prezencie.Nadto wymyśla coraz groźniejsze sposoby samozagłady.
"Był też cytat z Nietzschego." - nie tylko, nie tylko on zauważył kruka.
Widzę,że i skandynawski mit nie jest ci o Pani obcy, bravo,bravo,bravissimo.
Tu się uśmiecham... kruk i Żyd... Co mogą mieć wspólnego ze sobą ? - może to że Żyd krukowi oka nie wykole, albo odwrotnie.
Logika twórców skojarzeń jest, lub bywa nieodgadniona, lub tak prosta ,że sprawia wrażenie jej braku.
Każdy może mieć własne skojarzenia, skoro kruk bywa symbolem mądrości,to jego oświecenie staje się jasne jak słońce bo ma tu na to wpływ promieniowanie Słońca i jego widmo a dodatkowo skład chemiczny tej gwiazdy.Skoro Słońce dysponuje energią promieniowania, to byłoby niesprawiedliwie gdyby krukowi odbierać jego energię kombinowania, jak... by... się dostać do pojemnika na śmieci w którym znajduje się 'papu'.
:o))
Co Słowianka studiuje, zapytam, ale nie wezmę za złą wolę zapytanej, jeżeli nie zdradzi..
Pozdrawiam wraz z całkowitą energią wypromieniowaną przez jednostkę powierzchni słonecznej w jednostce czasu, którą kruk by określił bez trudu korzystając z pomocy sformułowań
J.Stefana i L.E Boltzmanna..
:o))
Kruki mają rzeczywiście ciekawe zdolności, choć mam wątpliwości, czy sięgają Boltzmanna.
UsuńCo do studiów - planuję medycynę, a na razie jestem jedynie w liceum. I marnuję w nim czas.
Niezbadane są uroki kruków a tym bardziej osobowość każdego z nich.
UsuńHmmm, medycyna... nie mam zdania na ten temat, zupełnie obca mi wiedza.
Chociaż dawniej , w średniowieczu, tym zagadnieniem zajmował się balwierz golibroda ,zwany też cyrulikiem.
Ten sewilski jest w niektórych kręgach bardziej znany.
O takim wiem co nieco.
Rozumiem,że interesuje Słowiankę golenie,wyrywanie zębów,grzebanie w trzewiach,i takie tam... :o) - stąd prosta droga do talentu Leonarda, on też grzebał by namalować.
Nie pochwalam marnowania czasu, ale pochwalam bezczynność wylegiwania się i leniuchowania, bowiem leń z braku zajęcia ma czas na przemyślenia a nawet potrafi dokonać ważnego odkrycia.
Poczekam z moimi przyszłymi dolegliwościami na panią doktor, dam się zbadać i cierpliwie poddam się leczeniu, jeżeli zajdzie taka konieczność.
:o)
Medycyna jest przepiękną nauką o człowieku, zatem humanistyczną :P
UsuńDolegliwości, które zamierzam leczyć, nie mogą pana zaatakować - specjalizacja z genetyki. Jeśli masz być chory, to chyba już jesteś, ewentualnie twoje dzieci dopiero będą.
Grzebanie w zwłokach to nawet niezły pomysł, malowanie tego też... ale Leonardo już namalował, co się da, a ja lepsze nie będę.
I odkrycia genetyczne, tylko czekają, aż wyrwę się z LO!
Kruczynko, ja myślałem ( nie wiedziałem że błądzę), że medycyna wiąże się raczej,albo przede wszystkim ze sztuką leczenia, zresztą na różne sposoby, zaś naukę o człowieku plasowałem jako biologię, ale nie ma co się dziwić mojej niewiedzy, bo jak wspomniałem , ta wiedza jest mi zupełnie obca.
UsuńMam mały hobbystyczny warsztacik ślusarski i w nim poprawiam strukturę podwójnej helisy, Wytnę jakiś tam gen i wstawiam inny, w efekcie otrzymuję coś czego nie wolno uwolnić na zewnątrz tej kombinatoryki.
To zupełna przeciwność nauki-praktyki pędzenia bimbru, tutaj właśnie cały 'dinks' tkwi w sztuce schłodzonego uwalniania, wprzódy na zewnątrz chłodnicy by wtórnie produkt zamknąć 'wsobnie" .. :o))
Póki co niech Trzpiot Słowianka vel Kruczynka zmęczy LO a potem się okaże czy przypadkiem nie zamieni zawodu na dziennikarstwo lub pilota myśliwca.
:o)
Pilot myśliwca nawet fajny, ale za mało biologiczny, a dziennikarstwo... proszę nie. Ja nie chce.
UsuńMedycyna to sztuka leczenia I nauka o człowieku.
W warsztacie ślusarskim to może być ciężko z helisą, bo nawet się jej nie zobaczy, a o sekwencjonowaniu czy PCR nie może być mowy.
I nie jestem Trzpiotem! :P
A tam... nie jestem trzpiotem...
UsuńTylko ledwo opierzone Trzpioty - Kruczynki otwierają dziobek wystawiając język jakby miały pypcia po lewej stronie :o)))
Lekcje odrobione ! Hę ?
:o)))
Kolorowej oniryki w objęciach morfeusza życzę.
Dobranoc.
Odrobione :)
UsuńSłodkich snów.
I wystawię jeszcze język, czemu nie :P
:o))
UsuńNo to powiem Panience co o niej myślę.
Jesteś urocza.
Będą z Ciebie ludzie..
Spij Kruczynko równie słodko
Snem spokojnym aż świtanie
Przy łóżeczku Twoim stanie
I doradzi; wstań już złotko
:o)
Wstałam przed świtem... a w zasadzie nadal jest ciemno. To smutne.
UsuńDziękuję za nazwanie uroczą, takiego komplementu jeszcze nigdy nie słyszałam.
Jesteś Kruczynko nie tylko uroczą kobietą, ale nieprzeciętną z racji swojej inteligencji.
UsuńMusiałem to napisać, to się Pani należy.
A tak z samczego punktu oceny dodam też, że cudowną.
Dlaczego zdobyłem się po dwóch latach na te słowa? - ano dlatego, że w dwu przypadkach popełniłem błąd zbyt wczesnym zauroczeniem.
Tamte dwa przypadki, które awansem usadowiłem na cokole-to muł,dno i wodorosty z poglądami i rozumieniem niejakiej pachnącej myszą agresorki, lub jak kto woli z urodą koderastek.
;o)
Ja w sprawie batuty.
OdpowiedzUsuńChyba Pan nie zaprzeczy Tadeuszu ze każdy Moskiewski Instytut Naukowy to wiodące światowe kuźnie wiedzy. i osiągnięć. Otóż jeden z drugim instytutem ,łeb w łeb i ramię w ramię zgodnie twierdzą że ponad połowa populacji to ci posiadający batutę!. Tak twierdzę również ja, chyba że czegoś nie zrozumiałem z głównego tekstu, co przecież każdemu ułomnemu zdarzyć się może...
:o)
Ja w sprawie biblijnego parzenia.
OdpowiedzUsuńChyba Pan Tadeuszu przeholował. W czasach biblijnych nie znano herbaty, więc nie mogli się parzyć , nadto w stanie Madras uprawiano wyłącznie sex na gołej ziemi - o ile dobrze sobie przypominam.
:o)
Ja w sprawie Ewy która klonem nie była!
OdpowiedzUsuńMój znajomek,ten co nie wyszło mu w "Rzymie" z tym co rysią się wlókł na kogucie, otóż ten upadły znajomek klął się na wszystkie prawdy Ewy Pendolino że Stwórca jedyny raz sknocił robotę wdmuchując zbyt mocno Ducha w dzieło doprowadzając do jego pęknięcia... które nam wyszło na zdrowie i dobrze robi na oczy.
:o)