Strony

niedziela, 20 lipca 2014

Żmij Ognisty Wilk i Esterka




Esterka – legendarna, żydowska kochanka polskiego króla Kazimierza Wielkiego. Król dał jej zaczarowany Zamek Rozkoszy w Bychotnicy. Kiedy zaatakowały ją potwory – sotony, król obronił Esterkę i zwrócił ją jej ukochanemu. Kiedy pewien Krzyżak przyniósł w hełmie Zarazę do Krakowa, Esterka z oddaniem opiekowała się chorymi Polakami. Ostatecznie Zarazę zwyciężył podróżujący w czasie Żmij Ognisty Wilk.


Żmij Ognisty Wilk i Jan z Kolna




Jan z Kolna – legendarny, XV – wieczny polski żeglarz, który w służbie duńskiej dopłynął do Ameryki przed Kolumbem, ma w moim rodzinnym Szczecinie zarówno swoją ulicę jak i rzeźbę znajdującą się na Wałach Chrobrego. Mimo, że jest wyłącznie postacią legendarną (a szkoda!), tak mocno zapisał się w polskiej świadomości narodowej, że na własne uszy słyszałem jak student drugiego roku historii myślał, że Jan z Kolna istniał naprawdę! W 2011 r. przeczytałem powieść ,,Legenda o Janie z Kolna'' Wandy Wasilewskiej (mimo, że autorka zdradziła Polskę kolaborując z Sowietami, rzeczona pozycja jest … bardzo wartościowa).



W moich fantazjach, podróżujący w czasie słowiański heros Żmij Ognisty Wilk wziął udział w wyprawie badawczej Jana z Kolna. Dopłynęli na wyspę Ptasi Raj, gdzie mieszkał ptak Simurg wraz ze swymi córkami – pięknymi dziewicami – czarodziejkami, mającymi władzę nad ptakami, zwierzętami, roślinami, kamieniami i wodą. Jan z Kolna pokochał jedną z nich; Panią Ptaków, zaś Simurg dał mu zaczarowane multanki, aby mógł go wezwać w razie niebezpieczeństwa. Na kontynencie północnoamerykańskim, odkrywcy natknęli się na włochate dzikoludy, które niewoliły i pożerały Indian. Jan z Kolna pomógł Indianom zrzucić jarzmo małpoludów. Poślubił Panią Ptaków i zabrał ją do Polski, gdzie żyli długo i szczęśliwie. 



Oniryczne czarownice

Śniło mi się, że:

- podczas sabatu zgwałcono czarownicę,



- pewna czarownica wylęgła się z muchy żyjącej w chacie Jakuba Wędrowycza, miała straż przyboczną złożoną z krasnoludków i mieszkała w chatce na kurzej nóżce razem ze swym mężem diabłem, który przybył do niej jako smok, uprawiali ze sobą seks zamienieni w konia i krowę,



- jadąc pociągiem trafiłem do chaty, gdzie mieszkała Frau Totenkinder (czarownica z baśni o Jasiu i Małgosi, w Polsce błędnie utożsamiana ze słowiańską Babą Jagą),



- Baba Jaga gdy była dużo młodsza nazywała się Dziewa Jaga i Ciota Jaga,



- Baba Jaga przecięła Księżyc na dwie połowy, stąd raz satelita Ziemi jest widziany jako podobny do rogalika, a raz – jako okrągły,




- sowiecki żołnierz przypominający wyglądem Johna Cartera, w 1945 r. powrócił do swej starej matki – czarownicy o imieniu Blair, mieszkającej w chatce na odludziu, czarownica miała monstrualnie długie palce zakończone strasznymi pazurami, jej syn zebrał drużynę i z wielkim okrucieństwem zaczął walczyć z różnymi przejawami zła, np. z tymi, którzy mordowali homoseksualistów mieszkających w parkach.

Żmij Ognisty Wilk i Janosik

O Juraju Janosiku – XVIII – wiecznym rozbójniku z Tatr, bohaterem licznych, fantastycznych legend, który w polskiej świadomości narodowej jest kimś w rodzaju angielskiego Robin Hooda, szkockiego Rob Roya, rosyjskiego Triszki Sybiraka i australijskiego Neda Kelly'ego, dowiedziałem się po raz pierwszy we wczesnym dzieciństwie, oglądając polski serial z Markiem Perepeczką w roli głównej. W szkole podstawowej oglądałem o nim popularnonaukowy program telewizyjny (w innym odcinku tego programu mówili o Krzyżakach), zaś na studiach przeczytałem książkę popularnonaukową o tym bohaterze masowej wyobraźni. W 2009 r. razem z Janesem ov Calcium obejrzałem polsko – słowacko – czesko – węgierski film ,,Janosik. Prawdziwa historia''. Dowiedziałem się też, że Janosik był Słowakiem i słowackim bohaterem narodowym, choć najprawdopodobniej był kosmopolitą i nie zadawał sobie pytania o swą narodowość.




Janosika wplotłem w swoje plany literackie. W fantazji o Żmiju Ognistym Wilku, Janosik miał potężnych przodków. Jego prapradziad Jaśko był tak silny, że zgniatając żołądź wyciskał z niego dąb. Pradziad Franek czynił kamienie miękkimi, zaś dziad Łuka był chytry i urodziwy. Janosik miał starego ojca i młodą matkę. Gdy się rodził w blasku gwiazd, górale składali mu w darze masło i kromkę chleba. Jego narodzinom towarzyszyły cudowne znaki. Gdy po raz pierwszy krzyknął – pochyliły się buki w górach. Gdy po raz pierwszy oddał mocz – żandarmeria austriacka odpłynęła wraz z jego uryną do Wiednia. Gdy zaś kichnął – cesarz Austrii udławił się rybią ością. Od ubranej w białą suknię Wiły, którą obronił przed psem, otrzymał czarodziejską ciupagę i pas dający nadludzką siłę. W pierwszym boju zwyciężył niedźwiedzia. Potrafił chwycić wystrzeloną kulę w locie, wyrwać buk z korzeniami, oraz przerzucić karetę przez pałac. Jego towarzyszami byli zbójnicy: Ilczyk, Gajdoś, Baczyński, Surowiec i Kostka. W Wiedniu tańczył z cesarzową Marią Teresą, od której otrzymał srebrną szablę. Podróżujący w czasie słowiański heros Żmij Ognisty Wilk obronił Janosika przed potworem z Morskiego Oka, mającym postać przystojnego mężczyzny w złocistym, błyszczącym mundurze. Zbójnicy ugościli Żmija Ognistego Wilka. Zgubę Janosikowi przyniosła miłość do kasztelanki Jadwigi Szalomonówny ze Spisza. Popisując się przed nią siłą, wyrywał dęby i jawory; chciał ,,prosić Boga w dziewosłęby''. Poślubił Jadwigę w lesie, ta zaś nasłała na niego żołnierzy, którzy go zmasakrowali i aresztowali. Janosik wydany władzom przez kochankę jak Samson przez Dalilę, został nabity na hak. Przed śmiercią trzy dni gwizdał, trzy dni śpiewał i trzy dni płakał, a ponadto wypił beczkę wódki i wypalił dziewięć funtów tabaki. Na jego grobie wyrosły fiołki, Wiła goli jego zwłokom brodę, zaś panowie płacą dukaty za wydany wyrok. Góral Antoni Pyrdek powiada, że kiedyś Janosik powróci i przywróci sprawiedliwość.




Śniło mi się, że spacerowałem po plaży razem z Jeną ov Blackeyovą, Janosikiem i krasnoludami.