Strony

poniedziałek, 11 stycznia 2016

Anhar, Alhar, Ariel. Trylogia antymagiczna

,,Nie znajdzie się pośród ciebie nikt, kto by przeprowadzał przez ogień swego syna lub córkę1, uprawiał wróżby, gusła, przepowiednie i czary; nikt kto by uprawiał zaklęcia, pytał duchów i widma, zwracał się do umarłych. Obrzydliwy jest bowiem dla Pana każdy, kto to czyni. Z powodu tych obrzydliwości wypędza ich Pan, Bóg twój, sprzed twego oblicza. Dochowasz pełnej wierności Panu, Bogu swemu. Te narody bowiem, które ty wydziedziczysz, słuchały wróżbitów i wywołujących umarłych. Lecz tobie nie pozwala na to Pan, Bóg twój'' – Pwt 18; 10 – 14



,,KKK 2117 Wszystkie praktyki magii i czarów, przez które dąży się do pozyskania tajemnych sił, by posługiwać się nimi i osiągać nadnaturalną władzę nad bliźnim – nawet w celu zapewnienia mu zdrowia – są w poważnej sprzeczności z cnotą religijności. Praktyki te należy potępić tym bardziej, gdy towarzyszy im intencja zaszkodzenia drugiemu człowiekowi lub uciekanie się do interwencji demonów. Jest również naganne noszenie amuletów. Spirytyzm często pociąga za sobą praktyki wróżbiarskie lub magiczne. Dlatego Kościół upomina wiernych, by wystrzegali się ich. Uciekanie się do tak zwanych tradycyjnych praktyk medycznych nie usprawiedliwia ani wzywania złych mocy, ani wykorzystywania łatwowierności drugiego człowieka'' - ,,Katechizm Kościoła Katolickiego''




O twórczości polskiej pisarki i poetki, pani Małgorzaty Nawrockiej (po starokrasnemu: ,,Malkiesna ov Navratis'') dowiedziałem się po raz pierwszy ok. 2002 roku z ,,Niedzieli''. Napisała ona wiele książek dla dzieci, zwykle ilustrowanych przez Marzenę Zacharewicz, takich jak: ,,Piórka z podwórka'', ,,Urodziny Księżniczki'', ,,Smoki niebieskie'', ,,Profesor, kot Fąfel i największa rzecz na świecie'', ,,Czy anioły też chodzą do szkoły'', ,,Winogronko Boże'', ,,Modlitwa Jasia i Małgosi'', ,,Muza w papilotach'', ,,Nikt nie nudzi się w niebie'', ,,Legendy chrześcijańskie miast polskich'', ,,Święci garnki lepią'', ,,Twierdza aniołów'' (powieść z podgatunku angel fantasy), ,,Listy ze strychu'' (o zagrożeniach duchowych), ,,Balkon Pana Boga'' i wiele innych.
W latach 2009 – 2015 przeczytałem antymagiczną trylogię fantasy pióra Nawrockiej złożonej z powieści: ,,Anhar'', ,,Alhar, syn Anhara'' i ,,Ariel, wnuk Alhara''. W zamyśle Autorki jest to polska i katolicka odpowiedź na ,,Harry'ego Pottera''. Jako ciekawostkę podam, że Nawrocka, negatywnie oceniająca ,,Harry'ego Pottera'' i ostrzegająca przed nim na konferencjach z cyklu ,,Magia cała prawda'', twierdzi, że sam diabeł zaatakował ją, mszcząc się za napisanie powieści antymagicznej.
Akcja owej trylogii rozgrywa się w fantastycznym świecie nieco przypominającym średniowiecze, w pewnym rozległym królestwie nie posiadającym …. nazwy. W owym królestwie rosły sekwoje – drzewa charakterystyczne dla Ameryki Północnej i żyły wymyślone przez Autorkę osły górskie, zaś ulubionym napojem ludzi była berodea vicus minerale, a także …. morska woda (czyżby owi ludzie mieli alternatywną fizjologię? ;).
W omawianej krainie były takie miasta jak: Medesa (zamieszkana przez wyznawców Tego Samego, represjonowanych przez Magissimusa), Anhariada (nowa stolica wybudowana przez króla Anhara), Teresiana, Gordonea, Hortuida, Tyr (w starożytnej Fenicji istniało miasto o tej nazwie) czy Eryda (nazwa tej ostatniej może nawiązywać do greckiej bogini Eris). Walutą owego królestwa była złota moneta, zwana splendorem.
Religia owego kraju nawiązuje do chrześcijaństwa.
Bóg o imieniu Ten Sam był odpowiednikiem takich postaci jak Iluvatar, czy Maleldil. Jego imię oznacza: ,,Ten Sam co Jezus Chrystus'', a także ,,Ten, który jest sam w panteonie'' (odpowiednik imieniu Eru z ,,Silmarillionu'' J. R. R. Tolkiena). Ten Sam nosił również wiele innych imion takich jak: Biały Król, Ten, Który Podnosi, Król Słuchających, Wiecznie Dobry i wiele innych. Jego potęga przekracza ludzką wyobraźnię, w przeciwieństwie do możliwości magii. Był zarówno sprawiedliwy jak i miłosierny, z naciskiem na miłosierdzie.

,,Sprawiedliwość leży nie po stronie tego, który ma rację, ale po stronie Tego Samego. A Ten Sam jest Miłosierny'' – M. Nawrocka ,,Anhar''

Ten Sam wybaczył zdradę Gordonea, przebaczył też w godzinie śmierci grzechy Magissimusa. Ten Sam nienawidził magii, jako rzeczy upadlającej i unieszczęśliwiającej człowieka. Stał się człowiekiem dzięki Świętej Niewieście – odpowiedniku Maryi i pokonał Gedesa. Jego nauka jest zapisana w Świętej Księdze – odpowiedniku ,,Biblii''.




Antagonistą Tego Samego i ludzi jest demon Gedes – upadły anioł, odpowiednik Lucyfera. Imię tej postaci zostawia szerokie pole dla domysłów. Może wywodzić się od Hadesa (jednak po rosyjsku Hades to nie tyle Gades co Ad'), od haitańskiego boga śmierci Barona Ghede czczonego przez wyznawców voodoo, a może od … Wielkiej Bogini odbierającej cześć w neopogańskim kulcie wicca (po angielsku Bogini to Goddess)? Gedes prześladował wiernych wyznawców Tego Samego np. zrzucił świętobliwego mnicha Myrę ze schodów (przypomina to trochę szatana bijącego św. ojca Pio). Jego potęga była znacznie mniejsza od potęgi Tego Samego.

,,Magia jest namiastką cudu, jego karykaturą. To szczyt nadprzyrodzonych osiągnięć Gedesa... Szczyt niski, ale niezwykle niebezpieczny'' – M. Nawrocka ,,Anhar''

Magię stworzył Gedes posługując się trzema czarownikami o imionach – Or, Brazdenot i Kode. Karą za jej praktykowanie jest ogień Gedesa płonący za Bramą Ostatecznego Poznania (piekło). Trylogia ukazuje wielką słabość magii, która nie może tworzyć piękna. Piękno bierze się bowiem nie z magii, ale z natury. Nie ma władzy nad zjawiskami atmosferycznymi, takimi jak pioruny, które zabiły Kreaturra i Lupusa oszczędzając ich konie; nie może ani zabijać, ani dawać życia.
Magowie należący do Najwyższej Rady byli zobowiązani do życia w celibacie, aby mogli zajmować się tylko magią, stąd wielka samotność Gordonea i jego przywiązanie do swej służącej Teresy. Magowie posługiwali się rozmaitymi akcesoriami takimi jak: złote wahadełko, kubek energetyzujący, czy pastylki homeopatyczne mistrza Venturusa (odsyłam Czytelników do posta ,,Homeopatia''). Za panowania króla Anhara zaczęły się ukazywać w miejsce spalonych ksiąg magicznych, liczne poradniki, również niebezpieczne duchowo jak: ,,Numerologia dla gospodyń miejskich i wiejskich'', ,,I rzeźnik może wróżyć'' (nawiązanie do starożytnego zwyczaju wróżb z wnętrzności ofiarnych zwierząt), ,,Zrealizuj się! Podręcznik eksperymentów dla początkujących'', ,,Amulety – źródełko szczęścia'', ,,Jak zostać piękną wróżką – poradnik w czterech krokach, trzech podskokach'', ,,Gimnastyka umysłowa metodą...'' (czyżby nawiązanie do pseudo - psychologicznej metody Silvy?), ,,Z różdżką w nieznane, czyli sto sposobów na prozę życia'', a nawet ,,Zaklęcia psychicznie chorych czarodziejów'' (sic!). Jest to satyryczne nawiązanie do współczesnej, pseudonaukowej literatury New Age.

Oto jak Gordoneo w rozmowie z Teresą ocenił jasnowidztwo:

,,- Jasnowidzem? - obruszył się Gordoneo. - Czy ja wyglądam na szubrawca bez sumienia, co naciąga stare dewotki, wróżąc im ze znaczonych kart pogodną przyszłość? A może jestem magistrem psychologii, przekonującym zrozpaczone, brzydkie panny na wydaniu, że im się trafi książę z bajki, jak przyjdą do mnie jeszcze trzy razy i zapłacą podwójnie za wywabianie kurzajek końskim tłuszczem?'' - M. Nawrocka ,,Anhar''



Szczególnie satanistyczny rys mają ofiary z czarnych kotów rozszarpywanych przez czarownika Parotea. Na demoniczny charakter magii wskazuje również nazwa gabinetu mistrza Ofermusa - ,,Pod czerwonym kopytkiem''; wszak zarówno kopyta jak i kolor czerwony to symbole diabła. Ponadto, niejaka Mamida, klientka Ofermusa została opętana, kiedy wywoływała ducha czarownicy Glapinii, zaś Ofermus nie chciał jej pomóc. Magowie czczący Gedesa w Grocie Hogen mieli ręce skute kajdanami; symbolem ich zniewolenia przez demony. Bibliotekarz Ido (postać pozytywna) był uzależniony od magicznej ,,Czarnej Księgi''. Ido zaczął przygodę z magią i książkami od pochwalających okultyzm baśni mistrza Brazdesa (jego pierwowzorem mogła być J. K. Rowling). Kiedy egzorcysta Ur palił ,,Czarną Księgę'', Gedes wył przez Ida, a Ariel się buntował przeciw temu co wydawało mu się dręczeniem nieszczęsnego człowieka. Oczywiście zerwanie z magią wyszło bibliotekarzowi na dobre. Ur jak na egzorcystę przystało był przeciwnikiem przekleństw. Podczas gdy Ur reprezentował mądrość prawdziwą, pochodzącą od Tego Samego, uzurpator Lucerus reprezentował jedynie jej okultystyczną namiastkę.
Inicjacyjny rytuał Bramy Ostatecznego Poznania może nawiązywać do misteriów starożytnych jak również do satanizmu. Odbywał się w Baszcie Północnej pałacu Magissimusa. W czasie owego rytuału miało miejsce picie krwi, omofagia – pożeranie surowego mięsa (motyw zaczerpnięty z obrzędów ku czci Dionizosa), pisanie cyrografu, oraz składanie ofiary z niewinnej dziewicy występującej w roli Gedesa.




Trylogia ukazuje wyraźnie antynomię dobra i zła, cudu i magii, Światła i Ciemności co jest jej wielką zaletą. Symbolizuje to zwycięska walka psów Teresusa z Infernusem. Cud jest dziełem Tego Samego, magia zaś pochodzi od Gedesa.
W czasach małoletności Ariela, mistrzowie zasiadający w Radzie Królewskiej porzucili kult Tego Samego, aby czcić wymyślonych bogów Mądrości, Miłości, Pięciu Zmysłów, Natury, Szczęścia, Historii, Fortuny, Sztuki, Brzucha i Wojny. Kult Tego Samego był zwalczany. Zwraca tu uwagę krytyka neopogaństwa; bardzo na czasie. Owi wymyśleni bogowie mieli maskować wady i kompleksy swych wyznawców np. wyznawca boga Mądrości był głupi, boga Sztuki - ,,brudas i sprośne bydlę'', zaś boga Wielu Prawd czcił lichwiarz i oszust. Ich kult był nie do pogodzenia z kultem Tego Samego – sam Ariel był zniewolony, bo w chwili słabości poprosił okultystę Lucerusa o błogosławieństwa w imię boga Mądrości.
Trylogia stawia nam przed oczami trzech głównych bohaterów.




Imię księcia Anhara, przyszłego założyciela dynastii Anharydów, wywodzącej się wprost od dynastii Wielkich Magów, jest skrótem od słów ,,anty – Harry'', co w zamyśle Autorki oznacza bohatera mającego być ideowym przeciwieństwem Harry'ego Pottera. Anhar był synem Magissimusa i Malgor, a jego przodkowie to: Megan, Buflador, Perecham, Minor, Ogerbezelgertyndesynor (!), Leuna, Doredyp, Korezylis i Keta. Był przystojnym młodzieńcem o zielonych oczach i długich, brązowawych włosach, a ponadto cechowały go odwaga i szlachetność. Anhar był bardzo zdolnym uczniem, stąd jego ojciec planował jego magiczną inicjację – rytuał Bramy Ostatecznego Poznania przeprowadzić już w wieku czternastu lat. Z kolei jego nauczyciel muzyki, nawrócony czarodziej Gordoneo, potajemnie czczący Tego Samego, wraz ze swą służącą Teresą, chcieli zapobiec inicjacji. Mimo, że Anhar w Medesie – mieście wyznawców Tego Samego ucieleśnił Gedesa jako bestię i walczył z nim o życie Gordonea, aby mu pomóc, Teresa stanowczo to skrytykowała, mówiąc, że to jej modlitwa pomogła byłemu czarodziejowi. W czasie ceremonii inicjacji Anhar miał złożyć Gedesowi ofiarę z Teresy, ale miłość okazała się silniejsza:

,,Nienawidzę magii, bo tej nocy przekonałem się, że to ona nienawidzi mnie!'' - M. Nawrocka ,,Anhar''

Po tym jak Magissimus zawiedziony porzuceniem magii przez syna, wytruł na uczcie wszystkich magów i sam zginął, Anhar został królem i założył nową dynastię. Zastąpił państwowy kult Gedesa kultem Tego Samego, jednak rządził łagodnie i nie chciał skazywać na śmierć okultystów, ale dać im szansę na nawrócenie. Nie chciał naśladować zbrodni swego ojca, nawet w celu ugruntowania wiary w Tego Samego. Król Anhar przypomina w tym trochę prezydenta Andrzeja Dudę, który też nie chce rządzić batem ;). Anhar nie chciał nawet zabijać magów, którzy porwali jego syna; chciał im darować życie., a nawet wypędził demona z opętanej Mamidy.




Alhar; najstarszy syn Anhara i Teresy, brat Klary i Jana, miał długie, blond włosy i zielone oczy. Miał bujną wyobraźnię i ciągnęło go do praktykowania zakazanej przez ojca magii. W czasie pobytu u ciotki Anny, spotkał niebezpiecznego okultystę - mistrza Ofermusa, autora ,,Poradnika'', który wpędził księżniczkę Klarę w ciężką chorobę, aby potem naiwny Alhar sam zgłosił się do niego w celu wyleczenia jej. Tymczasem ciotka Anna korzystała z usług zaprzyjaźnionego, profesjonalnego lekarza, doktora Medeo, który był synem Kreaturra, lecz nie wdał się w ojca. Alhar z czasem przekonał się do nielubianego z początku medyka. Razem zaplanowali zdobyć dowody obciążające zielarza Ofermusa, co omal nie skończyło się tragicznie. Królewicz został porwany przez sektę czarowników, którzy chcieli poznać ryt Bramy Ostatecznego Poznania. Chłopca udało się uratować dzięki odwadze kucharki Ardiry, rycerza Cerusa i samegi króla Anhara. Alhar poślubił Assinę i miał z nią syna Ashara, jego siostra Klara zaś poślubiła rycerza Grejna z rodu Koff.




Ariel (jego imię znaczy po hebrajsku ,,Ogień Boży'' i zostało zaczerpnięte z ..Biblii'') był synem króla Ashara i Elli, młodszym bratem królewicza Adama. Słabo pamiętał dzieciństwo, kiedy to członek królewskiej rady, potajemny okultysta Lucerus dokonał zamachu stanu i pogrążył królestwo w kulcie fałszywych bogów. Lucerus zamordował mistrza Ludeusa, potajemnego wyznawcę Tego Samego, a wtedy Ariel uciekł z zamku razem z potajemnymi wyznawcami Tego Samego – błaznem Perinem i bibliotekarzem Idem, oraz z wyznającą boga Miłości, niezbyt rozgarniętą kokietką, mistrzynią Ameą, oszukaną przez Lucerusa. Wspólnie wyruszyli w długą i niebezpieczną podróż na poszukiwanie zaginionego księcia Adama. W czasie tego questu, Ariel pod wpływem kapłana – egzorcysty Ura i mnicha Myry zerwał ostatecznie z kultem boga Mądrości i stał się wiernym wyznawcom Tego Samego. W Dolinie Siarczanych Jezior odniósł zwycięstwa nad Lucerusem i jego wojskiem, które zginęło od oparów siarki. Miejsce to symbolizuje piekło. Przed trującymi oparami siarki ratowało ziele zwane klimea (może to być symbol Eucharystii). Ariel został królem, gdy jego starszy brat Adam abdykował, aby zostać mnichem. Poślubił Mirię, która poznał po raz pierwszy w czasie zabawy tanecznej.
W trylogii spodobało mi się jej chrześcijańskie przesłanie; pochwała przebaczenia (Hortus wybaczył Gordoneowi i podarował mu wagę jako symbol sprawiedliwości, później król Anhar podarował tę wagę doktorowi Medeo), oraz odrzucenie zemsty. Jako katolikowi bardzo podoba mi się również obecność Świętej Niewiasty – matki Tego Samego (jej pierwowzorem była oczywiście Maryja) i odmawianie Różańca przez królową Teresę (sam również odmawiam Różaniec ;).
W całej trylogii, a w szczególności w części trzeciej pojawia się wiele bardzo udanych, fantastycznych imion, których nie powstydziłby się sam C. S. Lewis. Przykładowo: tytuł pełniący funkcję imienia – Magissimus (nawiązanie to tytułu Generalissimusa, w rzeczywistym świecie noszonego przez dyktatorów takich jak Stalin, Franco i Czang – Kaj – Szek), Gordoneo, telekinetyk Asellus (czyżby jego imię wywodziło się od biblijnego demona Azazela?), Glapinia (imię czarownicy bezskutecznie szukającej zaklęć na sprowadzenie deszczu), Kreaturro (od słowa kreatura), alchemik Degon (jego imię może nawiązywać do filistyńskiego boga Dagona), Paroteo (od angielskiego słowa ,,parrot'', czyli papuga), truciciel Lupus (od łacińskiego ,,lupus'', czyli wilk), poszukiwacz eliksiru nieśmiertelności Mobaret, Hortus (z łac. ,,hortus'', czyli ogród; hortus conclusus, czyli ogród zamknięty był umieszczaną na obrazach scenerią Zwiastowania Maryi jako nowej Ewy), wyznający Gedesa kompozytor Buffozo (od łac. ,,bufo'' – ropucha, a może też o słowa bufon), prawy lekarz Medeo (imię nawiązuje zarówno do medycyny, jak i do greckiej czarodziejki Medei), szarlatan i guru sekty Ofermus (od słowa oferma), jego rzekomy wnuk – Sedeg (wspak: Gedes), psy Teresus (biały) i Infernus (czarny) – nawiasem mówiąc do tego pierwszego wydał mi się podobny labrador Viskałot należący do pani Fiłty ov Jazde – Stanitis, uzurpator Lucerus (jego imię może wywodzić się od Lucyfera), Ludeus (od łac. ,,ludo, ludere'' – bawię się, bawić się), błazen Perino, Amea (wyznawczyni boga Miłości, której imię pochodzi od łac. ,,amo, amare'' – kocham, kochać), Oremeo, Damokleus – wyznawca boga Wojny, bibliotekarz Ido (czyżby jego imię pochodziło od sztucznego języka o nazwie ido?), mądry kapłan Tego Samego – Ur, wyznający Tego Samego Mnisi od Świętego Deszczu (Myra, Kerian, Dorimus, Oktas – nazwa ich zgromadzenia była metaforą oznaczającą deszcz łaski Tego Samego), mistrz Periodykus i wiele innych. Oprócz imion fantastycznych, noszonych przez postaci zarówno negatywne, jak i pozytywne, występują też zwyczajne, chrześcijańskie imiona, noszone w naszym świecie jak: Teresa (nazywano ją też Aseret, bowiem służba w pałacu Magissimusa wymawiała imiona wspak), Tomasz, Anna, Marek, Jan i Klara.
Innym plusem omawianej trylogii jest pochwała poczucia humoru broniącego przed wiarą w magię. Jak żartował Gordoneo:

,,- Kupujcie horoskopy! Jest tam bzdur na kopy, a pochwał na tuziny, dla durnia i niemoty!.... Mam znaki zodiaku – dla głupców po znaku!... Mam szczęśliwe kamienie, niech kupują jelenie!.... […] Wróżka prawdę ci powie: będziesz żyła aż umrzesz.... nie będziesz chorowała, aż zachorujesz i będziesz bardzo szczęśliwa, chyba, że cię jakieś nieszczęście spotka.... Wyjdziesz za mąż za mężczyznę i powiem ci jeszcze w sekrecie, że będzie albo starszy, albo młodszy od ciebie.... Dzieci nie będziesz miała albo, jak będziesz miała, to jedno albo dwoje, albo troje, albo czworo, albo pięcioro, albo sześcioro, albo siedmioro, a na pewno nie siedmioro i pół! Wróżka prawdę ci powie.... A koniec świata będzie przed świętami albo po świętach''! - M. Nawrocka ,,Anhar''

Teresa podzielała, rzecz jasna, ten stosunek do magii:

,, […] Policzy literki w imieniu praprababci, napisze każdą na liściu pokrzywy, pomnoży przez liczbę kropel moczu wyduszonych o północy z pęcherza czarnego kota, łupnie to razem w odwrócony uchem na zachód kociołek, ukłoni się dwa i pół raza na wschód, trzy i pół raza na południe, postoi na jednej nodze i …. jak się już wszystkiego nauczy i nawącha, to z takim znawstwem machnie różdżką, że się jej mąż kuternoga zamieni w przystojnego księcia''! - M. Nawrocka ,,Alhar, syn Anhara''

Czasem nawet negatywna postać może zażartować:

,, […] - Jak ci na imię?
- Gaweron, panie... - wyszeptał ten, przerażony.
- Dobrze, że nie gawron – uśmiechnął się krzywo czarodziej. […]'' - M. Nawrocka ,,Anhar''

Wreszcie, bohaterem, który cechował się wielkim poczuciem humoru był mistrz Ludeus, autor ,,Księgi żartów'', potajemny wyznawca Tego Samego, oficjalnie czczący boga Szczęścia.
Ciekawie przedstawiają się również zapożyczenia mitologiczne.
Z mitów egipskich pochodzi imię Ra noszone przez boginię czczoną przez wyznawców Gedesa (w mitologii egipskiej Ra był bogiem Słońca). Z mitologii fenickiej i kananejskiej pochodzi bożek Moloch czczony przez wyznawców Gedesa. Z mitologii greckiej pochodzi imię Ganimedes, który nosił osobisty wróg kapłana Ura (w micie Ganimedes został porwany na Olimp przez orła, zaś w powieści, orzeł był godłem złego Lucerusa). Z mitologii rzymskiej zostało zapożyczone imię Remus. Z kolei z mitologii słowiańskiej może pochodzić imię negatywnej postaci – Lelus (od hipotetycznego bóstwa zwanego Lel). Góry Keff zostały zapożyczone z mitologii arabskiej2. Godłem dynastii Anharydów był złoty lew. Jest to symbol Jezusa - ,,lwa Judy'', jak również nawiązanie do lwa Aslana z ,,Opowieści z Narnii'' (Nawrocka bardzo ceni twórczość Tolkiena i Lewisa). Z kolei symbolem boga Mądrości był srebrny orzeł na czarnym polu niosący w szponach księgę.
Wart uwagi jest również wątek ,,ekologiczny'':

,, […] poluje się dla zdobycia wyśmienitego pożywienia na świąteczny stół, a nie dla przyjemności gonienia, dogonienia i zabicia – dodała hardo Klara i uważnie przyjrzała się bratu'' – M. Nawrocka ,,Alhar, syn Anhara''

Bardzo ciekawym motywem jest pochwała teatru, który w powieści, inaczej niż w rzeczywistości, wynaleźli wyznawcy Tego Samego (widać, że Autorka lubi teatr).
Powieść oceniam więc zdecydowanie pozytywnie, pomijając niewielkie zastrzeżenia wobec krytyki iluzjonistów i psychologów. W mojej opinii antymagiczna trylogia pani Nawrockiej zasługuje na czwarte miejsce w pierwszej dziesiątce najlepszych książek fantasy; zaraz po dziełach Tolkiena, Lewisa i Macdonalda (pisałem o tym w poście ,,Dopisane do kanonu''), oraz na dobrą, wierną ekranizację. Ponadto szczerze gratuluję Autorce pochwał ze strony naczelnego egzorcysty Watykanu, o. Gabriela Amortha.




Owa trylogia wpłynęła nawet na moje sny. Śniło mi się bowiem, że będąc na inscenizacji ,,Anhara’’ dostałem się do królestwa Magissimusa, gdzie czarownica poddawała grupkę dzieci magicznym rytuałom, np. błyskawicznie odchudziła pewną dziewczynkę, co zostało we śnie porównane do jogi; ja jednak nie pozwoliłem przeprowadzić na sobie czarów.



1 ,,Przeprowadzanie przez ogień'' jest biblijnym eufemizmem oznaczającym składanie ofiar z dzieci bożkom
2 ,,Kâf (arab.), wedle legendy mahometańskiej góry, otaczające dokoła ziemię i odgraniczające ją od próżni, zamieszkałe przez duchy i demony'' - ,,Encyklopedia Powszechna Wydawnictwa Gutenberga tom 7 Izaszar do Kolejowe rozkłady jazdy''

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz