,,Ja, którym zapisał tę historię czy raczej zmyślenie, nie potwierdzam swą wiarą wielu rzeczy w tej historii czy raczej zmyśleniu; niektóre bowiem tu rzeczy są diabelskimi oszustwami, inne poetyckimi fantazjami, jedne mają jakiś pozór prawdy, inne takiego pozoru nie mają, a niektóre są zamierzone jako uciecha dla głupców'' – uwaga irlandzkiego mnicha na marginesie eposu ,,Zegnanie krów z Cualgne'' [w]: Jerzy Gąssowski ,,Mitologia Celtów''
Mitologia
celtycka wywarła wielki wpływ na literaturę fantasy. Przykładowo:
Robert Ervin Howard (odsyłam do posta ,,Conan władca
wyobraźni'', gdzie pisałem min. o celtyckich korzeniach tego
bohatera; Celtem był korsarz Cormac Mac Art; dużo miejsca Howard
poświęcał półceltyckiemu plemieniu Piktów i ich wodzowi Branowi
Mak Morn; sam Autor miał szkockie korzenie i obchodził Dzień
Św. Patryka), o J. R. R. Tolkien (udanie się elfów i członków
byłej Drużyny Pierścienia do Amanu nawiązuje do imramu –
żeglugi irlandzkich herosów i świętych do tajemniczych krain na
Zachodzie), C. S. Lewis (imię Tasz jest nazwą demona z irlandzkich
wierzeń ludowych; z irlandzkiego folkloru pochodzą też srożyce
przypatrujące się kaźni Aslana), Lloyd Alexander (cykl ,,Kroniki
Prydain''), Susane Cooper (,,Ciemność rusza do boju'' –
książka pełna celtyckiej symboliki), Marion Zimmer Bradley
(wiccański cykl ,,Avalon'') , J. K. Rowling (,,Harry
Potter'', gdzie występują: chochliki kornwalijskie,
leprokonusy, szyszymory – banshee, oraz obchodzone jest celtyckie
święto Halloween) Guy Gavriel Kay (trylogia ,,Fionavarski
gobelin''), czy Andrzej Sapkowski (,,Saga o wiedźminie'':
zatopione miasto Ys z bretońskiej legendy, bogini Modron, kelpie,
korred itd).
Motywy
celtyckie pojawiają się również w mojej mitologii. Jeden z
pomniejszych Enków: Buciej, zwany Leprikiem był szczególnie
czczony przez leprechauny – rasę irlandzkich skrzatów zajmujących
się szyciem butów. Kwietna, uczennica Teosta jest wzorowana na
postaci Blodeuwedd, kobiety zrodzonej magicznym sposobem z kwiatów.
Czerwonowłosa rusałka – wojowniczka Ruta w czasie swego pobytu w
Irlandii, stała się inspiracją do powstania mitu o bogini
Morrigan. Król olbrzymów Atkain – właściciel olbrzymiego kotła,
żyjący w erze czwartej był pierwowzorem boga Dagdy. Cerunnas –
król Irlandii z ery jedenastej, nosił koronę w kształcie
jeleniego poroża i bronił swej wyspy przed najazdem Kościeja.
Celtyckiego pochodzenia są takie krainy jak Avalon czy Hy Brasil,
które zaraz po potopie zrodziła Mokosza na początku ery dwunastej.
Celtycki żeglarz Manaman Mac Lear pochodzący z wyspy Man,
późniejszy król Atlantydy jest wzorowany zarówno na irlandzkim
bogu Manananie jak i św. Brendanie. Jego żona Biały Ślad –
córka króla Atlantydy była wzorowana na Olwenie, córce boga
zaświatów Yspaddana Penkawra z walijskiego mitu, którą poślubił
heros Kullwch po epickich łowach na dzika. Tam gdzie stanęła, tam
wyrastały białe koniczynki. Pojawiają się też druidzi (Olma i
Śpiewak; pierwowzorem tego ostatniego był filozof Peter Singer),
białe, demoniczne psy łowcze (,,ogary Olmy'') i demoniczne
święto Widmowa Noc wzorowane na Samhain i Halloween.
Dowiedziałem
się o tym systemie wierzeń po raz pierwszy w 1999 r., kiedy
sięgnąłem po ,,Ilustrowaną encyklopedię mitów i legend
świata'' Arthura Cotherella. Z niej to poznałem postać
irlandzkiego herosa Cuchulaina, którego imię oznaczało ,,Psa
Cullana''. Cuchulain w młodości zabił w samoobronie psa i
potem musiał z tego powodu odbyć służbę u jego właściciela.
Zainspirowało mnie to do wymyślenia niezapisanej historyjki z cyklu
o pewnej szczecińskiej rodzinie, w której listonosz zabił
paralizatorem psa Fenrira, a potem za karę musiał mieszkać w
budzie i jeść karmę ,,Chapi'' , do czasu aż pies zostanie
sprowadzony z Zaświatów. Czytałem też o irlandzkim bogu Dagdzie i
jego czarodziejskim kotle, oraz o epickiej podróży morskiej św.
Brendana, który min. pływał na grzbiecie wieloryba. Owa legenda
miała zastąpić pogańskie mity o bogu morza Mananannie Mac Lirze,
przeto wykorzystałem ją pisząc opowiadanie ,,Manaman'' ze
zbioru ,,Legenda''. Postać i przygody św. Brendana tak mi
się spodobały, że początkowo chciałem go wybrać na swego
patrona z bierzmowania.
W 2001 r.
czytałem książkę Margaret Simpson ,,Złota dziesiątka.
Legendy irlandzkie’’ (na
okładce był narysowany Cuchulain w bitewnym szale oraz ruda bogini
Morrigan i wojowniczka Scatha). Dla ciekawostki: Cuchulain w bitewnym
amoku zmieniał się w coś w rodzaju potwora; jedno jego oko stawało
się wyłupiaste, drugie zaś chowało się w głębi czaszki, zaś
imię Scathy zostało przez J. R. R. Tolkiena nadane smoku.
W 2006 r.,
kiedy studiowałem historię na sięgnąłem po książkę Jerzego
Gąssowskiego ,,Mitologia Celtów’’. Oprócz
wielu innych ciekawostek znalazłem też taką, dotyczącą żeglugi
Maela Dúina;
pogańskiego poprzednika św. Brendana:
,, […] Następna wyspa powitała ich przygotowanym jadłem i napojem. Był tam skarbiec, pilnowany przez kota. Gdy jeden z mlecznych braci przywłaszczył sobie złotą bransoletę, kot rzucił się na niego i spalił go na popiół. […]'' - Jerzy Gąssowski ,,Mitologia Celtów.
Ów
kot stał się w mojej mitologii pierwowzorem Fitka – białego,
zionącego ogniem kota Teosta, który żył w erach jedenastej i
dwunastej. Imię Fitek wymyśliła pani Haliniana ov Ivancus, która
w gimnazjum uczyła mnie KOSS – u.
Z
kolei w 2008 r. w
,,Zoologii
fantastycznej uzupełnionej
(uzupełnionej)''
Jana Gondowicza znalazłem
ciekawy opis rotatora.
,, […] Ósma z kolei wyspa, do której dopłynął Mael Dúin, była okrągła i otoczona kamiennym murem. Gdy łódź się zbliżyła, zza muru zerwała się wielka bestia i jęła galopować wokół wyspy. Żeglarzom zdała się szybsza od wiatru. Po pewnym czasie bestia wbiegła na szczyt wyspy i tam rozciągnęła się na ziemi z nogami uniesionymi w powietrze. Wkrótce żeglarze dostrzegli, iż był to spoczynek pozorny. 'Leżąc na miejscu, bestia obracała się w swej skórze tak, że podczas gdy jej mięso i kości wirowały, skóra była nieruchoma; to znów inaczej: skóra kręciła się jak młyn, a nieruchome były kości i mięso'. W innej, cokolwiek mniej obłąkanej wersji zwierz tylko stanął był na głowie, trzymając zadnie łapy wzniesione do góry. 'I zdawać by się mogło, że ciało i kości zwierza wirują wewnątrz skóry, a przecie to sama skóra niczym młyńskie koło obracała się na zwierzu, chociaż ciało i kości trwały nieporuszone' (…) - co też jest niezwykłe, lecz w gorszym stylu.
[…] zafrapowani […] żeglarze przybliżyli się jeszcze, a wówczas bestia błyskawicznie zbiegła na brzeg i zaczęła rzucać w nich kamieniami z muru. Jeden z pocisków przebił tarczę Maela Dúina i utkwił w kilu łodzi. Wyprawa odpłynęła śpiesznie i nikt inny nigdy nie widział już tej wyspy. […]'' - Jan Gondowicz ,,Zoologia fantastyczna uzupełniona (uzupełniona)''
W
2014 r. czytałem
pracę Bogusława
Bednarka
,,Epos europejski'',
traktującą min. o
średniowiecznych, celtyckich eposach – irlandzkim ,,Tain
Bo Cualgne'' i walijskim
,,Mabinogionie''.
Śniło
mi się, że w ,,Historii
królów Brytanii''
Geoffreya z Monmouth występowała słowiańska wieszczka
Sallamandra.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz