,, […] Zdajemy sobie sprawę, że dla wielu osób (w tym autora tych słów) sporo podanych w niniejszej książce informacji wpisuje się w żywą tradycję Kościoła, a święci i demony stanowią element realnej rzeczywistości duchowej. Niemniej celem naszym nie było przedstawienie oficjalnej nauki Kościoła, stworzenie biografii świętych, ani też wnikliwa analiza religijności ludowej. […]'' - Paweł Zych
,,Dzięki tej książce dowiecie się, że wcale nie musimy ograniczać się do czasów przedchrześcijańskich, tak jakby przez ostatnich tysiąc lat, nic ciekawego się nie wydarzyło. Mamy długą, bogatą historię, fantastyczną wyobraźnię i mamy pełne prawo czerpać z nich garściami […]'' - Witold Vargas
W
maju 2016 r.
przeczytałem znakomitą, popularnonaukową książkę ,,Święci
i biesy'' Witolda
Vargasa i Pawła Zycha z serii ,,Legendarz'',
wydaną przez wydawnictwo ,,Bosz''
w 2015 r. Książka wprowadza w niezwykły, pełen magii i cudów
świat polskich legend chrześcijańskich, w którym polska i
europejska historia oraz katolicka teologia przeplatają się z
reliktami dawnych słowiańskich wierzeń. Myślę, że pozycja ta
zainteresuje nie tylko wierzących ;).
Z
omawianej pozycji można poznać liczne ciekawe przejawy wierzeń
ludowych. Dowiadujemy się min., że takie rośliny jak dziewanna,
czy groch powstały z łez Maryi (notabene Dziewanna to także imię
słowiańskiej bogini, o której pisał Jan Długosz). Z kolei
czerwone maki powstały z kropli krwi Matki Boskiej idącej boso
przez ciernie, aby kupić lekarstwa dla chorego Dzieciątka Jezus
(przypomina to grecki mit o róży powstałej z krwi Afrodyty
uciekającej przed Aresem). Grzyby z kolei powstały z kawałków
chleba wyplutych przez św. Pawła przemierzającego świat razem z
Jezusem Chrystusem i św. Piotrem (w rzeczywistości św. Paweł
przyłączył się do Apostołów dopiero po Zmartwychwstaniu
Jezusa). Poznajemy
legendę o założeniu Olsztyna przez św. Jakuba (polski odpowiednik
ruskiej legendy o św. Andrzeju nawracającym Słowian), o św.
Mikołaju władającym wilkami i wilkołakami (raz święty nakazał
kulawemu wilkowi pożreć chłopa, który podsłuchiwał), oraz o
aniołach (w tym o św. Michale), oraz o życiu w Niebie.
Dowiadujemy się także o siłach zła: o Lucyferze spętanym
łańcuchem, o Borucie – piekielnym władcy Polski, o piekle, gdzie
potępieńców torturowały same diablice, Rokicie i Rokitce, o
diabłach szlacheckich, wodnych, leśnych, o smokach, olbrzymach
(prześladujący myśliwych Waligóra z Gór Świętokrzyskich,
Liczyrzepa z Karkonoszy), magicznych księgach (grimuar ,,Szósta
i siódma księga Mojżesza''),
potępionych grajkach, potworach wodnych (np. wielkim, diabelskim
węgorzu i wielorybie), rozbójnikach (np. Dobosz, Madej), mamunach
porywających i zamieniających dzieci, o masonach, magicznych
księgach, czarownicach i czarownikach, w tym o samym Twardowskim,
oraz o końcu świata (legenda o św. Sylwestrze I, który uwięził
pod Watykanem smoka Lewiatana).
W
omawianej książce uznanie budzi: ogrom licznych ciekawostek z całej
Polski (min. ze Szczecina), bardzo dobre ilustracje, przedstawienie
licznych świąt kościelnych i przysłów związanych ze świętymi,
jasny rozdział dobra od zła, oraz to, że Autorzy nie skupili się
na samych diabłach jak uczynił to np. Julian Tuwim w książce
,,Czary i czarty
polskie, oraz wypisy czarnoksięskie''.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz