,,W 'Argonautykach Orfickich' dostają się oni po przepłynięciu Istru , aż na Morze Północne, częściowo lądem, częściowo, być może, żeglugą po Renie; opływają Wyspy Brytyjskie, wybrzeża dzisiejszej Francji i Hiszpanii i przez Cieśninę Gibraltarską wchodzą wreszcie w Morze Śródziemne. […] Gdy zatrzymali się na wyspie Aitalii (Elbie) kamykami z wybrzeża wycierali pot z ciała; do dziś tamtejsze kamyki są bardzo podobne do ludzkiej skóry'' – Zygmunt Kubiak ,,Mitologia Greków i Rzymian''
We
wrześniu 2016 r. obejrzałem amerykańsko – brytyjski film fantasy
,,Jazon
i Argonauci''
(tytuł oryginału: ,,Jason
and the Argonauts'')
z 1963 r. w reżyserii Dona Cheffeya (1917 – 1990). O efekty
specjalne zatroszczył się sam Ray Harryhausen (1920 – 2013). Film
został zrealizowany na podstawie greckiego mitu o poszukiwaniu
Złotego Runa. Akcja rozgrywa się w Grecji, na szczycie Olimpu (tam
Hermes zabrał Jazona przed oblicze Zeusa i Hery, którzy grali w grę
planszową używając ludzi jako pionków), na Wyspie Spiżowej
(mieszczącej skarbiec bogów), oraz w Kolchidzie (obecnie Gruzja).
Głównym
bohaterem jest Jazon, syn Ajzona, króla Jolkos, wydziedziczony przez
złego Peliasa. Ów kazał przywieźć Jazonowi złote runo, sądząc,
że wysyła go na pewną śmierć. Przepowiednia
głosiła, że Peliasa obali człowiek w jednym sandale, a tymczasem
Jazon zgubił sandał ratując Peliasa przed utonięciem w rzece (w
wersji oryginalnej bohater zgubił sandał pomagając przejść przez
rzekę staruszce, którą była bogini Hera). Jazon cieszył się
szczególną opieką Hery, która jednak z woli Zeusa mogła mu pomóc
tylko pięć razy. Wyruszył do Kolchidy wraz z drużyną herosów na
statku ,,Argo''
wraz z drużyną herosów, wśród których był Herkules (imię
rzymskie; po grecku nazywał się Herakles – jest to częsty błąd
popełniany przez twórców popkultury) i jego przyjaciel Hylas. W
zdobyciu Złotego Runa pomogła Jazonowi Medea, córka króla
Kolchidy i najwyższa kapłanka bogini czarów Hekate. Jazon zabrał
ją do Grecji i na tym historia się urwała.
Oprócz
olimpijskich bogów widzimy na filmie różne inne istoty
fantastyczne. Boskiego skarbca na Wyspie Spiżowej pilnował
olbrzymi, ożywiony automat z brązu – Talos – odległy
protoplasta robotów (w oryginale mitycznym był on strażnikiem
Krety skonstruowanym przez Dedala). Kiedy Herkules skuszony
chciwością ukradł olbrzymią spinkę ze skarbca bogów, Talos ożył
i zaatakował Argonautów niszcząc ich okręt. Jazon za radą Hery
pokonał rozsierdzony posąg wyciągając mu zatyczką z pięty,
przez co się wykrwawił (w oryginale mitycznym Talosa zabiła w ten
sposób Medea w drodze powrotnej z Kolchidy).
Nękające
Fineusza harpie zesłane przez Zeusa zostały ukazane jako podobne do
diabłów. Miały rogi, skrzydła nietoperzy, ogony i stopy
zakończone dwoma palcami, co przypominało racice. Argonauci
schwytali harpie i zamknęli w klatce (miast je zabijać jak w micie)
i odtąd Fineusz mógł jeść w spokoju, a nawet karmił uwięzione
potwory.
Argonautom
w przepłynięciu przez Symplegady (dwie skały sypiące lawinami na
okręty) pomógł olbrzymi, noszący złotą koronę Tryton zesłany
przez Herę.
Zawieszonego
na drzewie Złotego Runa pilnowała hydra (bestia z cyklu mitów o 12
pracach Heraklesa), którą zabił Jazon (w micie Medea uśpiła
czarodziejskim zielem smoka pilnującego runa, aby Jazon mógł je
zabrać). Król Kolchidy skierował przeciwko Argonautom ofiary hydry
– uzbrojone kościotrupy wyrosłe z zębów potwora. Jest to
nawiązanie do mitu o Kadmosie, który zabił smoka i zasiał jego
zęby, z których wyrośli wojownicy.
Jak
widzimy, film traktuje materię mitologiczną dosyć swobodnie. Mimo
to uznaję go za wartościowy. Uznanie budzą zwłaszcza, bardzo
dobre jak na tamte czasy, efekty specjalne.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz