,,Na zamku książąt pomorskich w Szczecinie szalały nocami stada czarnych kotów. Okropnie hałasowały, nie dały się przegonić ani wytępić. Najgroźniejsze psy na ich widok uciekały z podkulonymi ogonami. Legenda głosi, że taką formę przybrały duchy skazańców, którzy na rozkaz księcia zgnili w miejscowym lochu. W wyniku przekleństwa matki jednego z więźniów okrutny władca i reszta mieszańców zamku nie mieli już nigdy zaznać spokojnego snu'' - Witold Vargas, Paweł Zych ,,Duchy polskich miast i zamków''
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz