,,Olbrzymy, zwane po kaszubsku stolemami, to lud gigantów zamieszkujących niegdyś tereny dzisiejszego Pomorza i Mazur. Dość podobni do ludzi, byli jednak od nich kilkakrotnie więksi. Wyginęli prawie zupełnie w czasie biblijnego potopu. Nieliczni przedstawiciele tego gatunku przetrwali jeszcze jakiś czas w najdzikszych ostępach leśnych, lecz w końcu i stamtąd zostali wyparci przez ludzi. Jedyną po nich pozostałością stały się wielkie kości (wieszane czasem nad wejściami do kościołów) oraz olbrzymie głazy polne – być może szczątki ich wielkich budowli. W podaniach i legendach przetrwało kilka dość niezwykłych imion wielkoludów jak: Wyrwidąb, Waligóra, Toczygroszek czy Łomiżelazo'' – Paweł Zych, Witold Vargas ,,Bestiariusz słowiański''
W
2006
r. na studiach przeczytałem po raz pierwszy książkę ,,Pomorzanie
w historii, baśni i legendzie''
pióra Janusza Władysława Szymańskiego (ur. 1940) - magistra
historii, nauczyciela, wizytatora oświaty i wychowawcy; autora min.
,,Opowieści
i legend pomorskich'
i ,,Siedmiu
świętych kręgów''.
Omawiana pozycja opisuje czasy od zamierzchłej, mitycznej
prehistorii aż po 1945 r. Na jej kartach ożywają postaci
historyczne jak: św. Otto z Bambergu (diabły utrudniały mu rejs
przez rzekę Dziwną), książę Warcisław I i jego żona Heila
Sakosonka (oddalił dla niej 25 nałożnic), Eryk Pomorski
(słowiański król Danii, Norwegii i Szwecji) wraz ze swą wierną
kochanką – Cecylią, Bogusław X z ukochaną żoną Anną
Jagiellonką (po jej śmierci zaniedbał rządzenie, zaczął pić i
wdawać się w burdy). Warcisław V (zapalony myśliwy, który
uśmiercił ostatniego tura na Pomorzu), nieszczęsna Sydonia von
Borck spalona na stosie pod zarzutem maleficium,
zasłużony badacz polonijny Aleksander Omieczyński (niegdyś
chodziłem do szkoły ogólnokształcącej jego imienia ;), sowiecki
generał Paweł Batow i wielu innych.
W
warstwie baśniowo – legendarnej przeplatają się mity germańskie
ze słowiańskimi (zainteresowanych Czytelników odsyłam do posta
,,Teomachia''
;). Oto Szronowe Olbrzymy (Hrimthursy) z Dalekiej Północy dowodzone
przez samego Ymira sprzymierzyły się z bogami Asgardu, na których
czele stał Odyn i wspólnie ruszyły do walki ze słowiańskimi
Stolemami, mimo ostrzeżeń mądrego Mimira. W tym samym czasie na
Pomorzu mieszkały też karły, od których wywodzi się nazwa miasta
Karlina. Oprócz nich żyły też smoki (jeden z nich, żyjący w
okolicach Szczecinka wpadł do jeziora i swoim truchłem sprawił, że
woda w nim jest gorąca i cuchnąca), oraz rusałki (jedna z nich,
porzucona przez niewiernego kochanka sprawiła, że wody Jeziora
Szmaragdowego zalały kopalnię kredy). Pojawiają się też legendy
o ludziach jak o dobrym pustelniku Karzigu, Stence z Kamienia
zajmującej się piractwem, czy nawet o Józefie Piłsudskim
strzegącym bram Nieba przez duszami Lenina i Stalina.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz