Strony

wtorek, 29 listopada 2016

,,Pomorzanie w historii, baśni i legendzie''

,,Olbrzymy, zwane po kaszubsku stolemami, to lud gigantów zamieszkujących niegdyś tereny dzisiejszego Pomorza i Mazur. Dość podobni do ludzi, byli jednak od nich kilkakrotnie więksi. Wyginęli prawie zupełnie w czasie biblijnego potopu. Nieliczni przedstawiciele tego gatunku przetrwali jeszcze jakiś czas w najdzikszych ostępach leśnych, lecz w końcu i stamtąd zostali wyparci przez ludzi. Jedyną po nich pozostałością stały się wielkie kości (wieszane czasem nad wejściami do kościołów) oraz olbrzymie głazy polne – być może szczątki ich wielkich budowli. W podaniach i legendach przetrwało kilka dość niezwykłych imion wielkoludów jak: Wyrwidąb, Waligóra, Toczygroszek czy Łomiżelazo'' – Paweł Zych, Witold Vargas ,,Bestiariusz słowiański''








W 2006 r. na studiach przeczytałem po raz pierwszy książkę ,,Pomorzanie w historii, baśni i legendzie'' pióra Janusza Władysława Szymańskiego (ur. 1940) - magistra historii, nauczyciela, wizytatora oświaty i wychowawcy; autora min. ,,Opowieści i legend pomorskich' i ,,Siedmiu świętych kręgów''. Omawiana pozycja opisuje czasy od zamierzchłej, mitycznej prehistorii aż po 1945 r. Na jej kartach ożywają postaci historyczne jak: św. Otto z Bambergu (diabły utrudniały mu rejs przez rzekę Dziwną), książę Warcisław I i jego żona Heila Sakosonka (oddalił dla niej 25 nałożnic), Eryk Pomorski (słowiański król Danii, Norwegii i Szwecji) wraz ze swą wierną kochanką – Cecylią, Bogusław X z ukochaną żoną Anną Jagiellonką (po jej śmierci zaniedbał rządzenie, zaczął pić i wdawać się w burdy). Warcisław V (zapalony myśliwy, który uśmiercił ostatniego tura na Pomorzu), nieszczęsna Sydonia von Borck spalona na stosie pod zarzutem maleficium, zasłużony badacz polonijny Aleksander Omieczyński (niegdyś chodziłem do szkoły ogólnokształcącej jego imienia ;), sowiecki generał Paweł Batow i wielu innych.










W warstwie baśniowo – legendarnej przeplatają się mity germańskie ze słowiańskimi (zainteresowanych Czytelników odsyłam do posta ,,Teomachia'' ;). Oto Szronowe Olbrzymy (Hrimthursy) z Dalekiej Północy dowodzone przez samego Ymira sprzymierzyły się z bogami Asgardu, na których czele stał Odyn i wspólnie ruszyły do walki ze słowiańskimi Stolemami, mimo ostrzeżeń mądrego Mimira. W tym samym czasie na Pomorzu mieszkały też karły, od których wywodzi się nazwa miasta Karlina. Oprócz nich żyły też smoki (jeden z nich, żyjący w okolicach Szczecinka wpadł do jeziora i swoim truchłem sprawił, że woda w nim jest gorąca i cuchnąca), oraz rusałki (jedna z nich, porzucona przez niewiernego kochanka sprawiła, że wody Jeziora Szmaragdowego zalały kopalnię kredy). Pojawiają się też legendy o ludziach jak o dobrym pustelniku Karzigu, Stence z Kamienia zajmującej się piractwem, czy nawet o Józefie Piłsudskim strzegącym bram Nieba przez duszami Lenina i Stalina. 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz