Astronauci z
amerykańskiej stacji kosmicznej Voyager
w charakterze pamiątki z Ziemi mają na pokładzie kasetę z
nagranymi głosami długopłetwców. Dźwięki tych waleni, jeszcze
bardziej różnorodne niż głosy ptaków, faktycznie nadają się do
powyższego symbolicznego celu. Przedmiotem naszych rozważań będzie
głębszy wymiar tego zjawiska. Człowiek posiada najlepiej
rozwiniętą inteligencję, dla naszego tematu – wyobraźnię.
Kiedy jednak ,,zejdziemy z piedestału'' łatwo się przekonamy, że
nasza wyobraźnia jest tworem ograniczonym – niczego nie tworzy
,,od zera'', ale przyswaja do swych potrzeb to co już istnieje.
Gatunek Homo sapiens
wyewoluował wśród dzikiej przyrody, wśród roślin i wśród
zwierząt, które nigdy nie były mu obojętne. Zwierzę od początku
bowiem, było dla człowieka wrogiem, bądź obiektem łowów, lub
hodowli, podmiotem kultu, przykładnie chronione, lub bezrozumnie
tępione. Po prostu zwierzęta były wszystkim. Utrwalone w życiu
codziennym jak i w kulturze. Motywów zwierzęcych pełno jest
zarówno na ścianach prehistorycznych jaskiń, w religiach
starożytnych, w ,,Biblii''
(np. opowieść o Arce Noego) jak i na wawelskim arrasie z
lampartami. Nawet na orbicie okołoziemskiej rozbrzmiewają nagrane
głosy wielorybów, o czym napisałem na samym początku. Czasem
nawet poszczególne części zwierząt urastają do rangi symboli
pozytywnych, bądź negatywnych. I tak nikt nie chciałby mieć
rogów, dużych uszu czy ogona, ale za to skrzydła budzą już
powszechny zachwyt! CDN
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz