,,Wstręt do wszelakiej herezji i schizmy tak dalece starano się w Polszcze katolickiej obudzić, że samą już naukę języka greckiego, jako niepotrzebną Kościołowi łacińskiemu, nie tylko stanowczo potępiano, ale ją na równi kładziono z nauką magii... Kto się greczyzny w Polszcze uczył, to był czarnoksiężnik'' - ks. Ignacy Włodek ,,O naukach wyzwolonych w powszechności i szczególności ksiąg dwie'', Rzym 1780 cyt. za: Julian Tuwim ,,Czary i czarty polskie oraz wypisy czarnoksięskie''
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz