Śniło mi się, że:
- w Szczecinie spotkałem J. W. Goethego , któremu podałem szklankę, a on teleportował ją wiele kilometrów dalej; potem chciałem jechać do Rzymu odwiedzić papieża Franciszka, lecz nie miałem pieniędzy na podróż,
- rozmyślałem o baśni ,,Królowa wąż'' Carla Gozziego o miłości Faruskada i Kerestani i uznałem, że w dzieciństwie nie miało dla mnie znaczenia czy jest to baśń gruzińska, rosyjska czy niemiecka, ważne, że jest piękna,
- polonistka i aktorka Anna ov Pavelis opowiadała o komiksach i przeklinała,
- wystąpiłem w telewizji gdzie wygłupiałem się przed dziennikarką Katarzyną Jarzynowską i program ten spodobał się politykom PiS - u, lecz ja nic nie pamiętam,
- zimą szedłem razem z Voytakusem ov Višnicem w Marszu dla Życia, wcześniej na wieczerzy wigilijnej u jego rodziców, pani Eva ov Višnic podniosła w górę maleńką choinkę; mówiłem, że nie wstydzę się iść w Marszu dla Życia z niepełnosprawnymi, wstydziłbym się za to manifestować razem ze zwolennikami mordowania nienarodzonych dzieci,
- Pavlas ov Vidłar nie lubi nawet rosyjskich owadów,
- Paweł Zych i Witold Vargas zamierzają napisać książki o ludowej matematyce i fizyce,
- w pewnym bogatym domu dzieci władające magią zabawiały się wzniecaniem pożarów min. podpaliły starego sługę, który później dał im prezenty przebrany za Nuadę,
- Biała Czarownica, której niewolnikiem był Tatar udawała Maryję Yule i zimą zapraszała dzieci do Domu Śniegu na ucztę przed czym ostrzegał Święty Mikołaj, wśród tych dzieci był Edmund Pevensie, który raz był już przez nią więziony,
- oglądałem film fantasy inspirowany mitologią indyjską, na którym Śiwa i Parwati zostali nazwani ,,czarownikiem i czarownicą'', zaś król tygrysów Bengala nieustannie przemierzał łańcuch górski otaczający Ziemię, ubolewałem, że tak piękna mitologia służy legitymizacji zbrodniczego systemu kastowego,
- w szkole polonistka Anna ov Scareyova powiedziała, że piekarz powiedział jej, że jestem bękartem, a dzieci się z tym zgodziły i było mi przykro,
- poszedłem do jakiejś budki z fast foodami, która zamieniła się w karczmę, tam pytałem właściciela, czy mogę się poczęstować pieczonym prosięciem położonym na ganku,
- Kuba i Jacek Zawilscy czarami odmłodzili ojca i matkę,
- Bronisław Piłsudski z powodu prowadzenia badań nad kulturą Ajnów i zwierzętami został niedawno oskarżony o rasizm.
Jak właściwie byś się czuł, gdybyś został nazwany bękartem albo gdybyś nim był i jaki masz w ogóle stosunek do tego?
OdpowiedzUsuńBo mnie akurat bycie urodzonym w małżeństwie lub nie jest akurat obojętne. Nie jestem bękartem, moja mama jest, a jej ojciec powiedział babci, że ma albo zrobić aborcję, albo to koniec, bo on nie chce dzieci (babcia stwierdziła, że do cholery z takim chłopem). I... co z tego właściwie? Jakby moi rodzice jednak nie wzięli nigdy ślubu to mój tata pewnie i tak by umarł, nic by to nie zmieniło. Przynajmniej dla mnie, dla rodziców to coś zmieniło, ale ta część ich życia w żaden sposób nie określa tego, kim jestem, więc obojętne.