Strony

piątek, 14 czerwca 2019

Jezus w Australii






,, [...] Dowiedzieli się też, że Jinimin (czyli Jezus) pojawił się ostatnio wśród Aborygenów. Miał on czarną i białą skórę i obwieścił im, że cały kraj będzie należał do nich, a w przyszłości nie będzie żadnej różnicy między białymi a czarnymi. Ale to zdarzy się tylko wtedy, gdy Aborygeni stanął się na tyle silni, by zwyciężyć białych. Zwycięstwo jest pewne pod warunkiem, że Aborygeni będą wiernie przestrzegać 'starego prawa'. W ten sposób pojawia się jako prorok zwiastujący odrodzenie kultury tradycyjnej. Mówiono o nim, że ku wielkiemu zaskoczeniu wszystkich zstąpił z nieba pewnego wczesnego popołudnia. Niektórzy ludzie nawet go sfotografowali. O zmierzchu ponownie wzniósł się do nieba, pozostawiając ludziom kult Worgaia  jako środek do osiągnięcia millenium. Worgaia jest przykładem kultu Wielkiej Matki i prawdopodobnie pochodzi z Ziemi Arnhema. Po raz pierwszy zaobserwowano jego oddziaływanie w 1954 roku.
   Inny mit związany z tym kultem mówi o kamiennej łodzi zesłanej przez Jezusa z nieba. Informatorzy przekazujący ten mit stanowczo utrzymywali, że łódź ta znajdowała się  tam od początku czasu, czyli od bugari - gara. A to oznacza, że Jezus został zaliczony przez Aborygenów do klasy mitycznych Bohaterów plemiennych. [...] Łódź owa spełnia dwie funkcje: 1) posłuży jako Arka Noego, gdy deszcze potopu zgładzą wszystkich białych 'świętą wodą'; 2) jako że jest ona wyładowana złotem i naturalnymi kryształami, wyraża idee bogactwa społeczności rdzennych Australijczyków, która ucierpiała na skutek działalności ekonomicznej białych ludzi'' -
Mircea Eliade ,,Religie australijskie. Wprowadzenie''

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz