,,JAKUCJA (Sacha), republika w syberyjskiej części Federacji Rosyjskiej […] obszary podbijane przez Rosję od XVII w.; w 1922 – 91 autonomiczna republika radziecka. Od 1991 republika w ramach Federacji Rosyjskiej. W XIX i XX w. teren zesłań’’ - ,,Encyklopedia Powszechna Wydawnictwa Gutenberga Geografia A - K’’
O
Jakutach dowiedziałem się po
raz pierwszy w klasie piątej z podręcznika geografii. W klasie
szóstej pisząc wypracowanie z języka polskiego o dalszych losach
Robinsona Crusoe kazałem mu przeżywać przygody min. w Jakucji. W
gimnazjum przeczytałem książkę ,,Herosi
tajgi’’ Sławoja
Szynkiewicza poświęconą jakuckim wierzeniom. Zaczerpnąłem z niej
wiele cennych inspiracji min. postać bogini Pani Krowiarki, które
wykorzystałem pisząc w latach 2004 - 2005 powieść fantasy
,,Tatra. Suplement’’
(ukaże się w grudniu 2019 r.).
W 2010 r.
sięgnąłem po raz pierwszy po powieść epic fantasy Mai Lidii
Kossakowskiej ,,Ruda sfora’’:
bardzo oryginalną, bo inspirowaną mało znanymi mitami (głównie)
jakuckimi. Jej akcja rozgrywa się ok. 1917 r. w Jakucji na Syberii,
oraz w zaświatach – Drugim Niebie i Dolnym Świecie. Kosmologia
jakucka jest typu szamańskiego. Oś świata (axis mundi) stanowi
kosmiczny modrzew Ar Łuk Mas, którego złotą żywicę (ilge) spija
Czternastu Żywicznych Olbrzymów. Poszczególne światy; dolne i
górne są ułożone piętrowo. Ten, w którym żyjemy jest Światem
Środkowym leżącym w połowie pnia świętego modrzewia. Szamani i
herosi dzięki magicznym obrzędom mają moc podróżowania między
poszczególnymi światami; szamański bęben w świecie duchowym jest
odpowiednikiem konia (wyraża to syberyjska pieśń: ,,Koniu
mój,/ Sprawny jak jeleń/ Mój piękny bębnie,/ Okulałeś
miły!’’). W najwyższym
Dziewiątym Niebie mieszka Stwórca – bóg Kun Tangara niedostępny
nawet dla innych bogów.
Głównym
bohaterem jest 13 – letni jakucki chłopiec Ergis; cioteczny wnuk
słynnego szamana Kiteja Serkena. Po śmierci dziadka został wybrany
przez duchy na jego następcę, jednak funkcję szamana przywłaszczył
sobie oszust Dyraj Bogoj. Ergis został przez wynajętych bandytów
pozbawiony ojca, matki i rodzeństwa. Dyraj Bogoj otruł chłopca, ów
zaś odbył duchową podróż w zaświaty przeżywając liczne
przygody. Zdążał do Dziewiątego Nieba, aby tam złożyć ofiarę
z kumysu Najwyższemu Bogu i prosić go o ratunek dla światów
niszczonych przez Rudą Sforę. Po drodze spotkał kruczego boga
szamana Charę Suorona, który poradził chłopcu, aby prosił Kun
Tangarę o ocalenie pamięci. Wreszcie gdy modrzew Ar Łuk Mas został
zniszczony przez Rudą Sforę, Najwyższy Bóg przybył wezwany przez
młodego szamana. Nosił wiele imion takich jak Kun Tangara, Urung
Ajyy Tojon, a także Jestem (nawiązanie do biblijnego Jahwe). Bóg
spełnił prośbę Ergisa i choć jakuckie zaświaty zostały
zniszczone, ocalona została pamięć o nich. Ergis razem ze swymi
zmarłymi przyjaciółmi trafił do czegoś w rodzaju raju. Choć już
na zawsze miał mieć tylko trzynaście lat przez wszystkich był
traktowany z szacunkiem jako największy z szamanów. Myślę, że
dzieje Ergisa mogą być ilustracją Pawłowych słów: ,,Bóg
wybrał właśnie to, co głupie w oczach świata, aby zawstydzić
mędrców, wybrał to, co niemocne, aby mocnych poniżyć; i to co
nie jest szlachetnie urodzone według świata i wzgardzone, i to co
nie jest, wyróżnił Bóg, by to co jest, unicestwić, tak by się
żadne stworzenie nie chełpiło wobec Boga’’
- 1 Kor 1, 27 – 29.
Bębenek
był mówiącym, kulawym konikiem maści srokatej, a zarazem
szamańskim bębnem Ergisa. Umożliwiał szamanowi swobodne
podróżowanie po poszczególnych światach. W mitologii jakuckiej
bóg koni nazywał się Dżosogoj.
Kikituk
był magicznym zwierzęciem zapożyczonym z wierzeń Eskimosów z
Alaski. Miał postać stylizowanej łasicy lub gronostaja. Siedział
w torbie Ergisa i zaopatrywał go w różne potrzebne rzeczy.
Ellej
Syn Wilka był synem Berieta Szarego Wilka i niebiańskiej szamanki
Kubej Chotun; mieszkaniec Drugiego Nieba, ołonchosut (pieśniarz
wykonujący tradycyjne magiczne eposy ołoncho) i wojownik. Przez
matkę został zagrzebany w ziemi, zaś wychował go koń Ajdaryk
Kugus. Przyjaźnił się z demonem abaasy Angą Mongusem (abaasy w
przeciwieństwie do diabłów z demonologii chrześcijańskiej nie są
absolutnie złe; stanowią raczej mieszkańców świata rządzącego
się odmiennymi prawami niż świat ludzi). Gdy Anga Mongus dostał
się pod wpływy Rudej Sfory, przykuł Elleja do głazu. Herosa
uwolnił dopiero Ergis. Odtąd Ellej stał się przyjacielem i jakby
starszym bratem Ergisa. W Dolnym Świecie Ellej uniesiony w powietrze
przez demonicznego Ptaka Minleja walczył z Rudą Sforą w armii boga
Tojon Kułuta – Pana Niewolnika, lecz poniósł klęskę. Przetrwał
w pamięci dzięki poświęceniu Ergisa.
Tupilak
noszący w powieści imię Iwaszka został zapożyczony z wierzeń
Eskimosów grenlandzkich. Była to ożywiona czarną magią kukła ze
szmat i trupich kości mająca za zadanie mordować wrogów szamana.
Iwaszkę sporządził na polecenie Wasyla zapijaczony szaman Ajamija,
aby przeszkodził w misji Ergisa. Do jego wykonania Ajamija użył
kości młodego idioty – topielca Iwana Pałuszkina ze wsi Omiełki.
Tupilak Iwaszka okazał się jednak zbyt łagodny, słaby i głupi by
zaszkodzić młodemu szamanowi został więc jego przyjacielem. Tak
jak za życia tak i po śmierci nie grzeszył rozumem co wybornie
zostało ukazane w scenie gdy się utopił w zaświatach i
przyjaciele ratowali go z niewoli boga wody Erilik Tojona ;). Postać
Iwaszki łączy wierzenia eskimoskie ze słowiańskimi. Autorka
nazywa go parokrotnie ,,kościejem’’ (nawiązanie do złego
czarownika Kościeja Nieśmiertelnego z rosyjskich baśni). W istocie
Iwaszka jest jakby połączeniem w jedną postać Kościeja z jego
pogromcą Iwanem Durakiem. Ta komiczna postać podoba mi się
znacznie bardziej niż zombie Czesio z obscenicznej kreskówki
,,Włatcy móch’’.
Tujaryma
Kuo była półboginią, jedną z wielu córek sędziwego boga ognia
Aan Achana. Miała postać pięknej kobiety, wojowniczki o długich
włosach barwy czerwono – pomarańczowo – złoto – białej.
Swoją znajomość z Ellejem zaczęła od walki z nim o porzucony łuk
Angi Mongusa. Mediatorem został stary i mądry bóg Seken Sesen
mieszkający w dziupli. Ostatecznie narodziła się między nimi
miłość. Tujaryma z narażeniem życia wspinała się na szczyt Ar
Łuk Mas po ilge (żywicę) dla ratowania rannego Elleja, jednak
dopadł ją i unicestwił potwór przypominający czerwony sztandar.
Odrodziła się w ludzkiej pamięci dzięki poświęceniu Ergisa.
Lubię tę postać do tego stopnia, że wykonałem jej rysunek ;).
Dyraj
Bogoj – niesyty dóbr i zaszczytów bogacz, wróg Ergisa, którego
z pomocą nożownika Wasyla podstępnie pozbawił funkcji szamana.
Cały czas kierował nim Wasyl ucząc jak ma oszukiwać swych
współplemieńców. Dyraj Bogoj drżał ze strachu przed bogami i
duchami, których próbował oszukać, a uspokajał się dopiero
czytając komunistyczną propagandę głoszącą ateizm. Ostatecznie
jako ,,wróg klasowy’’ został aresztowany przez bolszewików.
Wasyl
– był rosyjskim nożownikiem, prawdopodobnie byłym zesłańcem,
okrutnym bandytą prowadzącym interesy z szamanami Dyrajem Bogojem i
Ajamiją, oraz śmiertelnym wrogiem Ergisa, który przyczynił się
do wymordowania jego rodziny. Po zwycięstwie Rudej Sfory i
bolszewików trafił do łagru.
Ajamija
był słynnym szamanem Nanajów, który za młodu doskonalił swój
kunszt na Alasce. Ponieważ pomagające mu duchy w postaci pięknych
kobiet wymagały odeń wystawnego życia, popadł w długi i
uzależnił się od alkoholu. Stał się zależny od nożownika
Wasyla, na którego polecenie sporządził tupilaka Iwaszkę.
Tytułowa
Ruda Sfora składała się z potwornych, czerwonych od rdzy i krwi ni
to psów, byków, koni, ludzi, smoków, a nawet pociągu i ożywionego
czerwonego sztandaru. Potwory te, straszniejsze od najstraszniejszych
jakuckich demonów abaasy były myślokształtami generowanymi przez
umysły bolszewików i stopniowo obracały w popiół jakuckie
zaświaty. Nie mogły im sprostać nawet złożone z abaasy hufce
boga Tojon Kułuta – Pana Niewolnika wspomagane przez Ptaka
Minleja, Byka Północy i Elleja. Ruda Sfora wymordowała wszystkich
przyjaciół Ergisa podkopując wiarę w ich istnienie. Jej
pierwowzorem mogły być następujące istoty:
,,Bohater pewnej nowoczesnej utopii, inżynier Główno, zamierza zaprojektować prawdziwie komunistyczne bydło. W jego wyobraźni: ‘… stąpają po szlachetnej ziemi giganty mleka i masła – stworzenia żywe, ale z niektórymi częściami ciała z metalu, ażeby łatwiej było ustrzec je przed chorobami i zapewnić ciągłą wydajność; żuchwy na przykład były stalowe, jelita usunięte niemal całkowicie (z uwagi na choroby wywoływane rozkładającym się kałem), a gruczoły mleczne powinny mieć elektromagnetyczne wspomaganie’ (Andriej Płatonow: Juwenilne morze, przeł. Henryk Chłystowski). [...]’’ - Jan Gondowicz ,,Zoologia fantastyczna uzupełniona (uzupełniona)’’
W
Rudej Sforze również były zwierzęta o metalowych częściach
ciała.
Powieść
jest niezwykle ciekawa i oryginalna. Opowiada o miłości, przyjaźni
i poświęceniu; o poszukiwaniu sacrum przez kultury przedchrześcijańskie, oraz o fundamentalnym prawie człowieka
jakim jest wolność wyznania. Jako katolik jestem zmuszony uznać
szamanizm za fałszywą religię (egzorcyści ostrzegają już przed
samym gromadzeniem w domu szamańskich artefaktów), jednak krwawe
prześladowania szamanów ze strony komunistów były jednoznacznie
złe. Książka nie atakuje chrześcijaństwa (powiedziałbym nawet,
że jest chrześcijańska mimo pogańskiego anturażu; moją uwagę
zwróciła analogia między cierpiącymi herosami jakuckimi a Męką
Chrystusa), ostrzega natomiast przed zbrodniczym totalitaryzmem jakim
był i jest komunizm. Ponadto ma dużą wartość edukacyjną
przybliżając polskiemu czytelnikowi egzotyczną i ciekawą kulturę
;).
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz