,,Założyciel 'Ghost - Dance religion', podobnie jak wszyscy główni prorocy tego ruchu mistycznego, mieli ekstatyczne doświadczenie, które zdecydowało o karierze każdego z nich. Założyciel np. wszedł w transie na górę, gdzie spotkał piękną kobietę ubraną na biało, która objawiła mu, że na szczycie znajduje się 'Mistrz Życia'. Zgodnie z radami kobiety, prorok porzucił swe ubranie, zanurzył się w rzece i, w stanie rytualnej nagości, stanął przed 'Mistrzem Życia', który przekazał mu wszelkiego rodzaju nakazy: nie tolerować dłużej białych na terytorium, walczyć z pijaństwem, odrzucać wojnę i poligamię itp., a następnie dał mu modlitwę, aby przekazał ją ludziom.
Woworka, najbardziej godny uwagi prorok 'Ghost - Dance religion', miał objawienie w wieku 18 lat: zasnął w środku dnia i czuł, że został zaniesiony w zaświaty. Ujrzał Boga i umarłych - wszyscy byli szczęśliwi i wiecznie młodzi. Bóg dał mu posłanie do ludzi, nakazując w nim uczciwość, pracowitość, miłosierdzie itd. (...). Inny prorok, John Slocum z Pudget Sound, 'umarł' i widział swą duszę, jak opuszczała jego ciało. [...]'' - Mircea Eliade ,,Szamanizm i archaiczne techniki ekstazy''
O tej indiańskiej religii wiedziałem już w piątej klasie szkoły podstawowej dzięki lekturze ,,Tomka na wojennej ścieżce'' Alfreda Szklarskiego :).
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz