,,I chodzą ludzie podziwiać […] kręgi gwiezdne, a siebie zaniedbują’’ - św. Augustyn (354 – 430).
W
wieku
przedszkolnym myślałem, że Księżyc jest planetą (w
rzeczywistości stanowi jedynego naturalnego satelitę Ziemi). Długo
wierzyłem w UFO 1.
Uważałem za ciała niebieskie zjawiska atmosferyczne takie jak
chmury i chyba też tęcze. Jako trzecioklasista wyobrażałem sobie,
że Słońce mierzy zaledwie 1 m średnicy (tak naprawdę jest
znacznie, ale to znacznie większe). Już we wczesnym dzieciństwie
poznałem nazwy 12 Znaków Zodiaku, nigdy jednak nie wierzyłem w
astrologię. 2
Z
książki ,,Diogenes
w beczce’’
czeskiej pisarki Hany Doskočilovej
dowiedziałem się po raz pierwszy o polskim astronomie Mikołaju
Koperniku (1473 – 1543) – twórcy teorii heliocentrycznej,
Galileuszu (1564 – 1642), który według XIX – wiecznej legendy
zmuszony przez Inkwizycję do wyrzeczenia się teorii Kopernika miał
powiedzieć: ,,A
jednak się kręci’’
(włoskie: ,,E
pur si muove’’)
i spalonym na stosie Giordano Bruno (1548 – 1600). Na temat tego
ostatniego dowiedziałem się znacznie później, że był okultystą,
a heliocentryzm Kopernika stanowił tylko część jego hermetycznego
światopoglądu.
W
trzeciej klasie szkoły podstawowej jako lekturę z języka polskiego
omawiałem ,,Dzieci
pana Astronoma’’
Wandy Chotomskiej – książkę przybliżającą zagadnienia naukowe
w sposób zrozumiały dla dzieci (jeśli dobrze pamiętam, tytułowy
bohater nazwał swego syna Teleskopem, a córkę Teleskopką).
W
1995 r. w rosyjskim atlasie ,,Świat
wokół nas’’
znalazłem min. mapy nieba półkuli północnej i południowej. Po
latach nazwy niektórych poznanych wówczas gwiazd i gwiazdozbiorów
wykorzystałem przy tworzeniu własnej mitologii slawianistycznej np.
Albireo
–
bereginia (kobieta z dwoma wężowymi ogonami zamiast nóg) żyjąca
w erze dwunastej. Żona Maty, króla Czerwonej Krobacji.
Algerub
–
morska żyrafa mająca płetwy i krótki, spiczasty ogon.
Altair
–
pierwowozór Altairy; pramatki wszystkich smoków.
Betel
– Gausse –
wielka jak ciele ropucha; królowa jeziora Mamir w Burus.
Deneb
–
wielki biały ryś.
Erydan
–
król wąpierzy żyjący w erze jedenastej.
Mira
Ceti –
piękna kobieta w szafirowej sukni; ludzka postać białej tygrysicy
Anej Arztein; żony króla tygrysów Bengalii.
Rigel
–
Enk, który w erze trzeciej powrócił z niebezpiecznej wyprawy po
Perły Głosu dla pogrążonej w ciszy Ziemi. Wyobrażany jako
człowiek z głową słowika.
Sadr
–
zionący ogniem słoń z Afryki żyjący w erze dwunastej.
Sirrah
–
jeden z Enków, praojciec wszystkich nietoperzy.
Wolarz
–
jeden z Enków, mający postać człowieka z dwiema wolimi głowami;
opiekun pasterzy i bydła.
W
klasie czwartej ucząc się o Koperniku na lekcji historii
dowiedziałem się min., że był także lekarzem, studiował w
Padwie i Bolonii, oraz uczestniczył w obronie Fromborka przed
Krzyżakami.
W
klasie piątej na lekcji geografii dowiedziałem się, że Ziemia nie
jest idealną kulą, ale jest lekko spłaszczona przy biegunach
(zresztą w przyrodzie nie istnieją idealne figury geometryczne).
Nauczycielka wymagała od mojej klasy kopiowania w zeszycie rysunków
z podręcznika, co było dla mnie trudne i niewiele mi dało po
latach :(.
W
1998 r. przeczytałem popularnonaukową pracę Steve’a Parkera
,,Galileusz’’. Po latach nie mogę się zgodzić z Autorem, że
średniowiecze było ,,wiekami
zastoju’’.
W
gimnazjum dowiedziałem się o tym jak ówczesny papież, św. Jan
Paweł II zrehabilitował Galileusza, nazywając go ,,wybitnym
fizykiem’’,
a jego proces ,,fatalną
pomyłką’’.
Wówczas pomyliłem proces kanoniczny z kanonizacyjnym i błędnie
myślałem, że Galileusz został wyniesiony na ołtarze (sic!).
Kiedy na lekcji religii omawialiśmy temat ,,Kościół
i uczeni’’
dowiedziałem się o prawie zapomnianych dziś, XVII – wiecznych
włoskich astronomach Francesco Sizzi i Ludovico Colombo, którzy
polemizując z Galileuszem ,,dowiedli’’ mu fałszywość teorii
heliocentrycznej powołując się na ,,Biblię’’.
Czytając
wówczas książkę Andrzeja Donimirskiego ,,Na
krawędzi niepoznanego’’
poznałem dwie odrzucane dziś przez naukę teorie o Faetonie i dwóch
księżycach Ziemi. Według pierwszej z nich przed milionami lat w
miejscu gdzie dziś rozciąga się pas planetoid (między Marsem a
Jowiszem) istniała planeta, którą nazwano Faetonem na cześć
herosa z mitologii greckiej. Faeton był synem solarnego boga boga
Heliosa, który wymógł na ojcu, aby pozwolił mu powozić jego
słonecznym rydwanem. W rezultacie Faeton omal nie spalił całej
Ziemi, sam zaś zginął ugodzony piorunem Zeusa. Niemiecki
pseudonaukowiec Johann von Buttlar w książce ,,Dziesiąta
planeta’’
dowodzi, że gatunek ludzki pojawił się po raz pierwszy właśnie
na Faetonie i dopiero stamtąd przybył na Ziemię (taki sposób
myślenia nazywa się po łacinie ,,ignotum
per ignotum’’).
Z
kolei druga teoria zakładała, że wymarcie dinozaurów spowodował
upadek drugiego ziemskiego księżyca zwanego Perkunem.
Około
2012 r. czytając monumentalną biografię H. P. Lovecrafta (swoją
drogą zapalonego miłośnika astronomii i zagorzałego przeciwnika
astrologii) pióra S. T. Joshiego dowiedziałem się o dziś
odrzuconej teorii z początku XX wieku, która zakładała istnienie
małej planety o nazwie Wulkan leżącej jakoby między Słońcem a
Merkurym.
Również
w XXI wieku nie brakuje ludzi wierzących w rozliczne teorie spiskowe
odnoszące się do budowy Kosmosu np. w Płaską Ziemię. Torusową
Ziemię (przypominającą kształtem amerykańskiego pączka z
dziurką w środku), niebocentryzm (rzekomo żyjemy nie na
powierzchni, ale wewnątrz Ziemi; poglądy te głosi były Świadek
Jehowy, Mariusz Szczytyński), Księżyc będący sztucznym satelitą
lub hologramem, Komórkową Ziemię (poglądy te głosi Gabriel
Augustyn Tarasiuk 3),
planetę Nibiru, którą rzekomo znali już Sumerowie 4
i wiele innych. Niestety w polskim Internecie nie brakuje
ekscentryków, dla których Kopernik był ,,jezuitą
i satanistą’’.
1
Odsyłam do posta: ,,UFO i cywilizacje pozaziemskie’’.
2
Odsyłam do postów: ,,Astrologia’’. ,,Astrologia w
dawnej Polsce’’ i ,,Astrologia cygańska’’.
3
Odsyłam do posta: ,,Gabriel Augustyn Tarasiuk’’.
4
Odsyłam do posta: ,,Zecharia Sitchin i Annunaki’’.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz