,, [...] Ozdobiona mirtem Afrodyta okazała się piękniejsza od Hery i Ateny (dlatego boginie te nie cierpiały mirtu, podobnie jak rzymska Bona Dea) i otrzymała jabłko Eris od pasterza Parysa. Afrodyta miała ukryć swą nagość w nadmorskim gąszczu mirtowym zaraz po zrodzeniu się z piany morskiej (...). W lidyjskim Temnos Pelops poświęcił jej obraz z drewna mirtu, aby pomogła mu zdobyć Hippodamię (...). Otwierając uroczystości ku czci swego ojca, Anchizesa, Eneasz mówi nad jego grobem: 'Uciszcie się i wieńczcie gałązkami czoła!' Tak rzekł, mirtem matczynym skroń zdobi dokoła' (...); Eneasz był synem Afrodyty. Mirt był również atrybutem trzech gracji, służek bogini, i jej morskich współrodaczek - nimf morskich, okeanid, nereid, zwłaszcza Tetydy, matki Achillesa. [...]
Kwiat mirtu to, wg legendy muzułm., jedna z trzech rzeczy, które praojciec Adam zabrał ze sobą z raju; pozostałe dwie to kłos pszenicy i daktyle. [...]'' - Władysław Kopaliński ,,Słownik symboli''
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz