,, [...] ang. 'Cud kobieta' [...] Stworzył ją w 1941 znany psycholog William Moulton Marshton, autor szeregu podręczników akademickich i wynalazca wariografu (...), jako najbardziej nadprzyrodzoną z komiksowych postaci, przypominającą boginie z greckiej mitologii. Podobnie jak Superman opuściła dom rodzinny, aby walczyć w obronie Ameryki, 'ostatniej twierdzy demokracji i równych praw dla kobiet'. Marston uczynił z niej zapierające dech w piersiach połączenie feminizmu, patriotyzmu i perfidnego seksu. Gdy w 60. latach przemysł komiksowy chciał pozbawić tę postać nadprzyrodzonych mocy, wywołało to burzę protestów ze strony feministek, dla których W. W. jest świętością. Niestety, w komiksach lat 90. wdzięk i wesołość opuściły ją, ustępując miejsca stresom, burzom, bitwom i ogólnej apokalipsie. Możliwe, że w miarę jak kobiety rozszerzają swą aktywność w życiu realnym, zalety czarodziejskiej superbohaterki zaczną blednąć w oczach czytelników komiksów (przeważnie mężczyzn)'' - Władysław Kopaliński ,,Słownik wydarzeń, pojęć i legend XX wieku''
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz