,,Bożki pogańskie to srebro i złoto, dzieło rąk ludzkich. Mają usta, ale nie mówią, mają oczy, ale nie widzą. Mają uszy, ale nie słyszą; i nie ma oddechu w ich ustach’’ - Ps 135 (134) 15 – 17.
21 września 1995 r. świat obiegła sensacyjna wiadomość o rzeźbach indyjskich bóstw, które ponoć zaczęły wypijać ofiarowane im mleko. Początkowo miało to miejsce w Indiach, później zaś wszędzie tam gdzie żyła diaspora hinduska; w Wielkiej Brytanii, Hongkongu, Tajlandii, Singapurze i USA. Apetyt na mleko przejawiały kamienne i brązowe idole Śiwy, jego wierzchowca – białego byka Nandina, żony Parwati, synów – Ganeszy o głowie słonia i boga wojny Skandy, później zaś także Kriszny i Brahmy. W zjawisku tym widziano zapowiedź światowego triumfu hinduizmu (skrajna organizacja VHP), lub narodzin wielkiego człowieka (opinia astrologa), ale istnieli też sceptycy. Kapłan małpiego boga Hanumana słusznie stwierdził, że ofiarne mleko zamiast bożkom lepiej dać głodującym dzieciom. Fenomen pijących posągów prawdopodobnie wyjaśnia obecność naczyń włosowatych w strukturze materiału, z którego zostały wykonane:
,, […] niektóre gatunki kamienia wchłaniają wilgoć jak bibuła, bez żadnych sztuczek. Istnieje konkretna granica nasycenia: ile płynu dany posąg może wchłonąć – i tym można wyjaśnić fakt, że posągi – tak spragnione w czwartek – nie chciały już pić mleka w piątek’’ - Stuart Gordon ,,Księga cudów’’.
Kiedyś oglądałem serial dokumentalny w którym w jednym z odcinków było o tym zjawisku.
OdpowiedzUsuń