,,Zobaczył go natomiast Polak, Sławomir Rawicz, i przekazał w 1954 roku angielskiej prasie informacje o niecodziennym spotkaniu. Rawicz uciekał wraz z kilkoma towarzyszami z obozu jenieckiego na Syberii i przedzierał się przez Tybet i Himalaje do Indii. Kiedy uciekinierzy zbliżali się już do Sikkimu, wąską ścieżkę biegnącą skalną półką zagrodziły im dwa stwory. Były potężnej budowy i wyglądały jak potomkowie niedźwiedzicy i orangutana. Wędrowcy czekali przez dwie godziny na odejście zwierząt, ale na próżno. Sami musieli zawrócić i szukać innego przejścia'' - Jerzy Samusik ,,Himalajskie królestwo''
Tego nie wiedziałem o polskim wątku z Yeti :)
OdpowiedzUsuń