Strony

poniedziałek, 29 marca 2021

Pawiany i psiogłowcy





 

 ,,Szczekające małpy mają dużą głowę, zakończoną nieowłosionym, wydłużonym - podobnym do psiego - pyskiem. Nic dziwnego, że dawniej nazywano je psiogłowcami. Sądzono wówczas, że nie są to zwierzęta, lecz ubrani w futra ludzie porozumiewający się szczekliwymi dźwiękami'' - ,,Szczekające małpy'' [w]: ,,Zwierzaki nr 9/ 1992''




 

,,Słowny ludowy folklor dziecięcy 1 Istota folkloru dziecięcego''

 

,,Wszyscy prawie wiemy, że dwa najpiękniejsze języki pod słońcem to polski i dziecięcy’’ - Konstanty Ildefons Gałczyński


,,- Powiedz: Samochód na zakręcie!

- Zdejmij gacie i zrób zdjęcie!’’

- zasłyszane w dzieciństwie





 


W marcu 2021 r. przeczytałem ,,Słowny ludowy folklor dziecięcy 1 Istota folkloru dziecięcego’’ Barbary Żebrowskiej – Mazur. Jest to praca naukowa wydana w 2020 r. przez Wydawnictwo Uniwersytetu Jagiellońskiego.







,,Dr Barbara Żebrowska – Mazur – asystent w Katedrze Historii Języka i Dialektologii Polonistyki Uniwersytetu Jagiellońskiego. Szczególnie interesuje się zagadnieniami z zakresu etnolingwistyki, dialektologii i folklorystyki, czemu daje wyraz w swoich dialektologicznych badaniach terenowych regionu krakowskiego oraz w publikacjach naukowych, dotyczących między innymi słownego folkloru, badań językowo – kulturowej świadomości mieszkańców wsi czy wykorzystywania gwary w marketingu i reklamie’’ - z blurbu.




 


W pracy omówiona została definicja folkloru (w XIX – wiecznej Wielkiej Brytanii termin ten zastąpił wcześniejszą ,,wiedzę ludową’’) i sytuację dzieci na dawnej wsi polskiej. Zawiera charakterystykę i przykłady poszczególnych gatunków tworzonych przez dzieci i dla dzieci z terenów Polski, Czech, Słowacji, Rosji, Ukrainy, Niemiec i Wielkiej Brytanii jak: kołysanki, zabawianki paluszkowe, husianki, wywracanki (ukazujące świat na opak), wymawianki, skandowanki (często traktowane jako doping sportowców), klaskanki, opukiwanki (wierszyki – zaklęcia układane podczas sporządzania fujarek z wierzbowej kory), wołanki, zachęcanki, odwoływanki, wyliczanki, zabawy, przezywanki, rozkazywanki, prowokowanki, modlitwy dziecięce (najlepiej znany przykład: ,,Aniele Boży, stróżu mój...’’), pieśni pasterskie, szczodraki (pieśni kolędników proszących o datek), winszowanki, formuły po chrzcie i pieśni chrzcinowe, zagadki, pieśni sieroce i bajki.







Wbrew pozorom dziecko jest bardzo konserwatywnym twórca folkloru, nieświadomie przekazującym w swoich tworach zdegradowane relikty dawnych wierzeń religijnych i magicznych, współwystępujące z elementami nowszymi. Dobrym przykładem są zwłaszcza wyliczanki – formuła ,,ene due like fake’’ służyła niegdyś druidom przy wyborze jeńca człowieka przeznaczonego na ofiarę (por. Terry Deary ,,Strrraszna historia. Ci koszmarni Celtowie’’). 1 Słowny folklor dziecięcy zawiera czasem elementy drastyczne lub obsceniczne (np. zapamiętane przeze mnie z przedszkola: ,,Siedzi Peter na dachu i pierdzi ze strachu’’), które z przyczyn pedagogicznych są usuwane przez dorosłych redaktorów.

W omawianych utworach często fantastyka miesza się z cudownością i groteską.







Jezus bronił sieroty przed psami, zaś Matka Boska Częstochowska zesłała jej z nieba bułki. Aniołki w niebie pisały do siebie listy.

Jaworowi ludzie byli, zdaje się, istotami fantastycznymi, które budowały mosty dla starosty. Część przejezdnych przepuszczali, a część zatrzymywali (na ofiarę?). Morska kura miała podziobać nieudaną piszczałkę wrzuconą przez dziecko do morza. Baba Jaga kleciła masło, które zjadł dziad i dostał za karę w łeb.







3 – letnia Halinka żartowała, że krowa zniosła dla niej jajko. Mysz dawała dziecku ząb z żelaza/ kości/ drewna w zamian za ząb mleczny. Sroka/ wrona/ kura/ mysz karmiła swoje pisklęta/ młode kaszą, ostatniemu zaś urywała głowę lub skręcała kark (wersja ta jest obecnie cenzurowana przez dorosłych). Bocian jak wiadomo, przynosił dzieci. Chciał też grać na fortepianie, lecz nie umiał i został za karę zbity. Jego matka przebywa w piekle i waży kaszę dla diabłów. Kiedy zdycha bocian, żaby się z tego cieszą. Biedronka leciała do nieba po chleb lub słońce dla ludzi. W jednej z wersji pilot samolotu wysłuchał dziecięcej prośby skierowanej do biedronki, dostał się do nieba i przyniósł im stamtąd chleb.





Tęcza (nazywana na Śląsku dengą) wypijała wodę przez co powodowała deszcze (co ciekawe w mitologii Czesława Białczyńskiego bogini tęczy nazywa się właśnie Denga).

Pluszowy miś siedząc na kanapie wydrapywał sobie i zjadał czekoladę z odbytu. Potrafił również oddać mocz do teczki, która się od tego rozchorowała i poszła do pijanego lekarza. Udanym piszczałkom dzieci obiecywały w nagrodę miód, wódkę i jajko, zaś nieudane miały być bite w cztery litery. Szydło potrafiło wyjść z worka i przebić niedźwiedzia.






Baba kołysała dziada w kołysce. Żyd zjadł w poście sto kobył i za pokutę musiał nosić obręcz na tyłu. Z uderzonej baby wyskoczył chłopiec, z chłopca zaś owca i baran dający mleko i śmietanę. Babcia siedziała w ulu, podczas gdy dziadek pił wódkę siedząc na gałęzi lipy. Szereg nonsensownych przygód przeżył Kusy Jaś z nieodłącznym toporem, który był przepasany osełką, a wora używał jako laski. Według polskich dzieci z Cieszyna, Czesi noszą na pośladkach blachę z napisem (Polacy w tym miejscu mają wrzody).







Książka jest niezmiernie ciekawa, pełna ciepła i humoru :). Przypomina mi moje dzieciństwo.



1 Motyw ten wykorzystałem w opowiadaniu fantasy ,,Święto Wiosny’’ dostępnym na tym blogu.

Oniricon cz. 701

 Śniło mi się, że:






- mam dwóch nowych obserwatorów; jeden z nich używa jako awatara niebieskiego kwadratu, drugi zaś posługuje się w tym celu zdjęciem siodłodzioba,







- w XXI wieku wybuchła we Francji wojna domowa, zwana ,,wojną ślimakową'',







- w Hiszpanii mieszkał starszy pan Stanimirski, który lubił siedzieć na ławce pod okazałym dębem rosnącym na trawniku przed jego dawną szkołą, kiedy drzewo zostało ścięte, przeniósł się na Plac Rewolucji lub Zgody,






- razem z Babcią chodziłem po Alei Fontann w Szczecinie,







- Hiperborejczycy czcili boga telewizji Rubina, który miał postać ogromnego, mówiącego kamienia szlachetnego czerwonej barwy, w tym świecie wynalazcą telewizji był Kosmas Etholicos z Archipelagu Argo (wymyślone na jawie),






- Stanisław Szur powiedział, że arabska dynastia Saudów oraz mieszkańcy Sudanu i Sudanu Południowego pochodzą od słowiańskiej czarownicy Siudy Baby (wymyślone na jawie),






- leżałem w łóżku z Jackiem Piekarą i spytałem go czy podoba mu się Kasia Babis, pisarz zaś odpowiedział, że jest brzydka i wygląda jak skrzyżowanie psa z kotem co skojarzyło mi się z hieną, myślałem o homoseksualiście marzącym o seksie z Chrystusem rozpiętym na krzyżu, rano zaś obudziła mnie Kasia Babis i poszedłem do ogrodu gdzie ustawiona była sztuczna grota,






- chciałem wypożyczyć z biblioteki gruby komiks o Conanie i zrecenzować go,






- Dorota Terakowska napisała powieść fantasy wychwalającą komunistów,






- chciałem zabić rozbójnika Sarkę - Farkę, którego imię oznaczało po węgiersku Smoczego Wilka,






- generał Kuroki, który walczył w wojnie rosyjsko - japońskiej z lat 1904 - 1905 postanowił zostać Polakiem,






- uciekałem przez Chiny i Portugalię przed mieszkającym w dżungli masajskim kamiennym olbrzymem Nenaunerem,






- stary i łysy Frans Lanting w książce ,,Zapomniany raj'' wysunął tezę, że Borneo, Georgia Południowa, Hawaje, Madagaskar i Okavango są pozostałościami zatopionej Atlantydy oraz zamieścił przegląd wypowiedzi o diabłach ze średniowiecznej Polski,






- Arytsoteles miał ciemną, prawie czarną skórę, na prośbę Platona lub Mecenasa podjął się uporządkowania napisanych przez siebie dzieł o ptakach, kiedy zasnął w Polsce, objawiła mu się we śnie egipska bogini mądrości Sais o czarnej skórze, która zakochała się w nim,






- rozmawiając z Jeną ov Blackeyovą przyprowadziłem do jej mieszkania dzikie konie z Camargue,





- byłem Mowglim i zamieszkawszy w wiosce bałem się oddawać mocz na ziemię, aby nie obrazić indyjskiej bogini ziemi Bhu, czciłem ją, a potem gdy znów stałem się Tadeuszem Klarowskim, nie miałem odwagi wyznać tego na spowiedzi,






- zaprzyjaźniłem się z rodziną Cyganów, wspólnie z nimi zasiadłem do obiadu, lecz zastanawiałem się czy użyte do jego przyrządzenia produkty nie były kradzione,






- oglądałem serial o Tarzanie wśród dinozaurów, aby go później zrecenzować,






- w czasie Wielkiej Wystawy Zimowej na początku XX wieku do Juliusza Verne'a przyleciał latającym talerzem siwobrody kosmita, który w ramach eksperymentu sprawił, że przyjaciele pisarza zostali wessani ruchem spiralnym do wnętrza pojazdu, Verne był oburzony, że kosmita traktował ludzi jak króliki doświadczalne, a ten przepraszał.