Śniło mi się, że:
- przeglądałem album Wydawnictwa Dolnośląskiego o literaturze fantasy, wiele stron zostało poświęconych twórczości Michaela Moorcocka, który nazwał Jezusa ,,rozpustnikiem'',
- pani Anna ov Stipulova ma nieślubne dziecko,
- powiedziałem, że każdy ksiądz powinien kochać dzieci, tak jak kochał je Chrystus,
- w Pacynowie z sedesu w domowej toalecie wynurzył się zielony, jednooki potwór Mike Wazowski (wymyślone na jawie),
- poszedłem na rozmowę kwalifikacyjną do Kasi Babis, rysowniczka w swoich filmach piętnowała opowiadanie Jacka Komudy o królowej Wandzie walczącej z homoseksualistą i broniła kur zjadanych przez ludzi, zajmowała się zoologią i prowadziła własny zwierzyniec, w którym były słonie azjatyckie, uznałem, że ma przeciętną urodę, lecz całkiem sprawnie rysuje,
- w Parku Żeromskiego w Szczecinie zobaczyłem dwa rude kocury, które walczyły ze sobą i groziły sobie ludzkim głosem, potem zmieniły barwę futra z rudej na czarną, jakiś chłopak powiedział, że w naszych czasach księża egzorcyzmują muchy, ja zaś powiedziałem Jenie ov Blackeyovej, że patrząc na tajemnicze zachowanie kotów można zrozumieć dlaczego w czasach gdy mniej wiedziano o świecie, uznawano je za diabelskie zwierzęta,
- myślałem o tym, żeby ubierać się na czarno i pomalować sobie paznokcie czarnym lakierem, lecz stwierdziłem, że mężczyźnie nie wypada malować sobie paznokci,
- w latach 80 - tych XX wieku w ,,Nowej Fantastyce'' opublikowano opowiadanie fantasy o zabijaniu homoseksualistów, które wywołało burzę, powiedziałem, że za PRL - u ostojami wolności były Kościół i fandom, potem płakałem gdy ktoś zrugał mnie za tę wypowiedź,
- po lekturze opowiadania Jacka Komudy o królowej Wandzie zawołałem: ,,Sława Wielkiej Lendii! Precz z LGBT!'',
- w powieści Doroty Terakowskiej, Jezus Chrystus na oczach pewnego Żyda przeszedł po linie nad przepaścią, a po drugiej stronie znajdowały się białe cerkwie ze złotymi kopułami,
- w szpitalu w Pacynowie leżał w łóżku hobbit (wymyślone na jawie),
- kiedy na ćwiczeniach z historii usłyszałem, że unia brzeska była niekorzystna dla Polski, powiedziałem o swojej pielgrzymce na Podlasie i wizycie w cerkwi grekokatolickiej,
- w stajence betlejemskiej dziennikarz przeprowadzał wywiad z Maryją i św. Józefem, przed kamerami św. Józef całował Maryję i nazywał Ją ,,mundurynką'' (brytyjskie, czułe określenie urzędniczki),
- w rodzinie Stanimirskich, najstarsza córka, Biruta, machając rękami, leciała nago w powietrzu na bagna po lecznicze zioła, ksiądz proboszcz były oburzony z powodu zjadania dresiarzy przez Stanimirskich, ojciec rodziny, Włodzimierz tłumaczył, że ,,to tylko dresiarze'', lecz ksiądz odparł: ,,Tak samo Niemcy mogliby powiedzieć o swoich ofiarach, że to tylko Żydzi, Świadkowie Jehowy i pedały'',
- w baśniowym świecie dobra wróżka dała mi złoty pierścień, potem zobaczyłem na rysunku znajdującą się w lesie chatkę Czerwonego Kapturka z czerwonym napisem: ,,Le Chaperon Rouge'', nad którą unosiły się ziejące ogniem smoki,
- Stanisław Szur rzucał w ludzi na ulicy jajami i mówił później, że robił to ,,dla jaj'' (wymyślone na jawie).