,,S[łońce], jako jeden z najważniejszych tworów natury, źródło światła i życia, normujące podział czasu i orientację, odgrywało od zamierzchłych czasów dominującą rolę w rozwoju kultury ludzkiej. W czasach pogańskich odbiera cześć, jako jedno z najpotężniejszych bóstw. Z kultem jego spotykamy się nietylko u wszystkich prawie ludów starożytnych, lecz także i wśród współczesnych nam ludów pierwotnych. Zwykle łączy się on z kultem ognia [...]. Jako bóstwo, wyobrażano s. rozmaitemi symbolami (tarcza, koło, oko, biały byk lub koń, wąż, orzeł i t. p.) będącemi jednocześnie jego atrybutami. Kult s. w czasach późniejszych ulega pewnej zmianie; staje się on symbolem walki dobrego ze złem, światła z ciemnością (Ormuzd i Ahryman, Marduk i Tiamat, Horus i Set i t. p.). Wpływy tego kultu dają się zaobserwować nawet i u chrześcijan (aureole słoneczne dookoła głów świętych, forma monstrancji in.). - Pozorną wędrówkę dzienną s. po niebie tłumaczono w sposób następujący: s. rodzi się w głębi, pojętej jako łono kobiece, z której wyszedłszy przelatuje lub przejeżdża przez niebiosa, by wieczorem zpowrotem zanurzyć się w głębię podobną. Przez świat podziemny lub morze przedostaje się ono na wschód, gdzie wynurza się z powrotem, lub też rodzi się jako nowe s. Ta wędrówka s. staje się w niektórych wierzeniach symbolem życia ludzkiego. - Zaćmienia s. tłumaczą sobie rozmaite ludy, jako groźbę połknięcia s. przez jakiegoś smoka, stąd usiłowania zapobieżenia temu przez hałas, krzyki, strzały, skierowane ku cieniowi, zachodzącemu na s. [...]'' - ,,Encyklopedia Powszechna Wydawnictwa Gutenberga tom 16 Serbowie do Szkocja''
Strony
▼
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz