,,Spośród wielu dziwnych transformacji ninja najdziwniejsza była ta, która uczyniła z tragicznej porażki wielkiego XII - wiecznego bohatera Yoshitsune wspaniały sukces. Po (apokryficznym) incydencie, w którym wierny sługa Benkei przemycił go przez Bramę Ataka, Yoshistsune został pokonany w bitwie i odebrał sobie życie. [...] Folklor niechętnie pozwala ginąć swoim wielkim bohaterom. Dlatego pojawiło się alternatywne zakończenie, odpowiadające jego wielkości. W tej wersji legendy Yoshitsune nie ginie, lecz ucieka na północ, na wyspę Hokkaiodō, gdzie tubylcy, Ajnowie, przyjmują go jako swego przywódcę. I co dalej? Oczywiście nie może umrzeć. Wyrusza jeszcze dalej na północ, przez Sachalin na kontynent azjatycki, potem na zachód do Mongolii, gdzie objawia się jako zdobywca świata, Czyngis - chan'' - John Man ,,Ninja. 1000 lat wojowników cienia''
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz