Śniło mi się, że:
- w szkolnej świetlicy znalazłem kolorowy magazyn, a w nim wywiad z Andrzejem Pilipiukiem, który zgolił sobie brodę,
- Bóg stworzył Adama i Ewę z sierści wołu,
- pies Huckelberry stworzył świat,
- na spotkaniu z Siergiejem Łukjanienką powiedziałem mu, że nie lubię go jako człowieka, a jego postępowanie budzi we mnie odrazę, lecz mimo to zamierzam dać szansę jego książkom,
- w oceanie pływały olbrzymie, ciemnoniebieskie kalmary, które stworzyły świat,
- kiedy zerwałem pajęczynę, ujrzałem dużego pająka, którego się przestraszyłem,
- XVII - wieczny szwedzki uczony przyjechał do Polski gdzie uczył się od księży, w owych czasach polska szlachta widziała prognostyki w przelotach komet lub pojawieniu się stada smoków w Czechach, zaś niektórzy szlachcice czcili Czarnoboga,
- Terry Pratchett żyje do dziś i wierzy w rzeczywiste istnienie Świata Dysku, przez co uważany jest za foliarza,
- Michael Ende zmartwychwstał i przyjechał do Polski, aby uczyć się od księdza, założył foliową czapkę i był uważany za foliarza,
- porównywałem działającego współcześnie czeskiego uzdrowiciela z Brunonem Gröningiem,
- zobaczyłem na ulicy baner manipulujący słowami św. Jana Pawła II, który miał jakoby powiedzieć, że jest najbardziej inteligentnym papieżem w dziejach,
- Andrzej Sapkowski powiedział, że język polski jest dla niego zbyt skomplikowany i ma za dużo końcówek,
- w ,,Pawlaczycy'' nazwałem narodowców, zwłaszcza Janusza Korwina - Mikke i Grzegorza Brauna ,,grobami pobielanymi'' z powodu ich obłudy, zaś ,,Pan Wydawca'' nie nie chciał tego wydrukować,
- poseł Stanisław Szur złośliwie przekręcał nazwiska innych posłów, np. Januszewskiego nazwał januszem,
- Janusz Bieszk jest rodzimowiercą, zaś współwyznawcy nie lubią go, ponieważ wierzy w Wielką Lechię,
- Artur Baniewicz opublikował ,,Czarokrążcę'' w 1986 r. i zastanawiałem się co ma Yennefer, czego nie miała czarownica Curdelia,
- pani Hrena namawiała mnie do wzięcia udziału w Nocy Kupały, odpowiedziałem jej, że w Górach Świętorujańskich owe święto trwa cały rok,
- rozmyślałem o tym, że Francja w wyniku chrystianizacji utraciła swoją mitologię, po czym powołując się na R. E. Howarda uznałem, że barbarzyństwo zawsze zwycięży,
- poszedłem do osady rodzimowierców mieszczącej się na podwórku, powiedziałem żercy, powołując się na królową Tatrę, że równowaga istnieje w przyrodzie, lecz nie w świecie duchowym, spotkałem bosych chłopców i wszedłem do pustej szkoły, gdzie z głupoty zabrałem chłopcu czerwony plecak, a gdy spostrzegłem, że dziecko płacze, oddałem mu własność, patronem owej szkoły był książę Ernest Fryderyk.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz