,,Wambierzycka Królowo Rodzin i Matko Pięknej Miłości, uproś naszej rodzinie u Syna Twego wzajemne zrozumienie, gotowość pomocy, zdolność przebaczania, szczerość, cierpliwość i miłość w codziennym życiu. Spraw Matko, by w naszej rodzinie było jedno serce i jeden duch.
Matko Jezusa Chrystusa, błagamy Cię, zachowaj naszą rodzinę w zdrowiu i bezpieczeństwie od ognia, kradzieży, wypadków i innych nieszczęść, a nade wszystko od niespodziewanej śmierci.
Maryjo, bądź troskliwą opiekunką naszej rodziny. Zachowaj nas w jedności z Twoim Synem i z Tobą, aż do śmierci. Amen’’ - ,,Modlitwa do Wambierzyckiej Królowej Rodzin i Patronki Ziemi Kłodzkiej’’
W dniach 19 – 22 października 2023 r. pojechałem na pielgrzymkę na Jasną Górę w intencji pokoju na świecie (zwłaszcza na Ukrainie i w Izraelu). Codziennie uczestniczyłem we Mszy Świętej.
W czwartek odwiedziliśmy sanktuarium w Krzeszowie. Mieści się w nim późnobarokowy kościół pocysterski Panny Marii Łaskawej (1728 – 1735) i opactwo cystersów, które w 1292 r. ufundował książę świdnicki Bolko I Surowy. Potem pojechaliśmy przez Czechy na nocleg do Wambierzyc.
W piątek uczestniczyłem we Mszy Świętej w wambierzyckim sanktuarium (zachwycił mnie widziany na schodach bazyliki biały kot w czarne łatki). Miasteczko to nazywane jest ,,polską Jerozolimą’’, zaś okoliczne wzgórza noszą biblijne nazwy. Zwiedzaliśmy też Ruchomą Szopkę. Były w niej nakręcane figurki z XIX wieku przedstawiające różne sceny z Nowego Testamentu (np. rzeź niewiniątek) oraz figurka grajka z psem. O tej ostatniej opowiada się legendę, że po wrzuceniu monety grajek kłania się tylko osobie dobrze wychowanej (mnie się ukłonił ;). W Wambierzycach piękno religijnej architektury splata się z pięknem przyrody. W porównaniu do nich mój rodzinny Szczecin wydaje się bardzo brzydki.
Zwiedzaliśmy też Bardo Śląskie. Nazwa tej miejscowości pochodzi od starosłowiańskiego określenia ,,warty’’. Istniało już w czasach Bolesława Chrobrego. Znajduje się w nim Bazylika Nawiedzenia NMP w Bardzie Metropolitarne Sanktuarium Matki Bożej Strażniczki Wiary Świętej.
W sobotę wieczorem dotarliśmy do Częstochowy. Uczestniczyłem we Mszach Świętych przed Cudownym Obrazem NMP na Jasnej Górze (w niedzielę z rana nabożeństwo było po łacinie), w Drodze Krzyżowej oraz w konferencji Wspólnoty Trudnych Małżeństw Sychar w sali papieskiej (byli na niej goście z całej Polski). Na Jasnej Górze byli też min. myśliwi i członkowie grupy schizmatyckiej ks. Piotra Natanka odziani w czerwone płaszcze. Jak mówił jeden z pielgrzymów, obecny był tam również sam Natanek, jednak go nie widziałem.
W niedzielę wróciliśmy do Szczecina. Po drodze zahaczyliśmy o Sanktuarium Św. Józefa w Kaliszu. Oglądaliśmy w nim wystawę o duchownych katolickich więzionych w KL Dachau. Lepiej być zmęczonym na pielgrzymce niż od bezproduktywnego przesiadywania przed komputerem ;).
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz