,, [...] Przez siedem lat vârkolac spoczywa w grobie, po czym wychodzi zeń w postaci małego czarnego dziecka, które idzie ssać ludzką krew. Kilka tygodni lub kilka miesięcy później wraca do swej ofiary, która czuje się coraz słabsza i powoli ginie. Na jej lewym ramieniu można zobaczyć małą, czerwoną plamkę, co świadczy o naturze agresora. Jeśli vârkolac dziewięć razy odwiedzi człowieka i pije jego krew, nie zaznawszy żadnych przeszkód, w krótkim czasie ofiara umiera. [...] Vârkolac jest szczególnie niebezpieczny, gdyż może zmniejszać swoje wymiary dowolnie i potrafi wchodzić do pokoju przez dziurkę od klucza. Mówi się też, że to dziewiąte lub siódme dziecko pary i że gdy zechce, może się zmienić w zwierzę. W tej zwierzęcej postaci wysysa krew śpiących. [...]'' - Claude Lecouteux ,,Tajemnicza historia wampirów''
Strony
wtorek, 4 kwietnia 2023
Varkolac
Grobnik
,,W Bułgarii spotykamy określenie grobnik, którego podstawą jest słowo 'grób'. Istnieje też słowo lepir ('lepierz') oznaczające zmarłego nieznanego pochodzenia, które często myli się z ustrelem, demonem zamieszkującym groby, oraz moravą, demonem chorób, który nęka ludzi nocą. Natomiast polskie morus, pochodzące od łacińskiego mors, 'śmierć' wskazuje jedynie, że istota jest zmarłym człowiekiem'' - Claude Lecouteux ,,Tajemnicza historia wampirów''
Brukołak
,, [...] W roku 1721 biskup Avranches (Francja) wyjaśnia nam etymologię tego wyrazu: 'Słowo brukołak pochodzi od nowogreckiego słowa bourcos, które oznacza 'błoto' i laucos 'dół, kloaka', ponieważ - jak powiadają - groby, w których złożono tych zmarłych, znajduje się na ogół wypełnione błotem'. Ukraińcy mają termin mjertowiec, 'zmarły, który chodzi' i stosują go do wampirów. Istota ta była za życia wilkołakiem lub czarownikiem ewentualnie została ekskomunikowana i wyklęta przez duchownych albo własnych rodziców. Po śmierci chodzi, albo jeździ konno, klekocząc kośćmi. Przeraża żywych i znika przy trzecim pianiu koguta. Gdy otworzy się jego grób, można poznać bez trudu jego naturę po tym, że leży na brzuchu. Spotkawszy go, można go rozpoznać po nosie pozbawionym kości i po rozciętej dolnej wardze'' - Claude Lecouteux ,,Tajemnicza historia wampirów''
O brukołakach dowiedziałem się po raz pierwszy z powieści Henryka Sienkiewicza: ,,Pana Wołodyjowskiego'' oraz ,,Ogniem i mieczem''. Istoty te występują również w tworzonej przeze mnie mitologii slawianistycznej.
Chińskie wampiry
,,W Chinach, gdzie opowieści tego typu są bardzo liczne, znajdujemy szczegóły zdumiewająco podobne do tradycji zachodnich. Oto przykład:
'Kiedy jakiś człowiek umiera, najpierw kładzie się jego ciało na łożu z twarzą zwróconą w stronę nieba. Ubiera się go w nowe szaty i kładzie na głowie kłos prosa, a na piersi ostrze pługu, aby trup się nie podniósł. Mimo to czasami chodzą słuchy, że ten czy ów trup wstaje. Starzy ludzie opowiadają, że wstaje, gdy muśnie go oddech żywych lub kiedy powącha go kot lub pies. Wtedy wstaje (...). Mówi się, że póki trup nie spoczywa w trumnie, ludzie, którzy nad nim czuwają, nie mogą się kłaść obok zmarłego i spać stopa w stopę. Kiedy bowiem człowiek śpi, siła jego aury schodzi koliście w dół, do stóp. Jeśli aura przez przypadek dotknie stopy zmarłego, siła ta przejdzie w trupa i zmiesza się w nim z siłą ciemności, tak że zmarły będzie miał pozory życia'. Tacy zmarli zmieniają się w duchy suszy i, aby je rozpoznać, 'szuka się między trumnami świeżo pochowanych osób w okolicy, czy jest taka, na której zatrzymuje się woda deszczowa, podczas gdy wszystko naokoło jest suche (...). Najstarsi ludzie zbierają się wówczas, otwierają grób i trumnę i jeśli stwierdzą, że trup się nie rozłożył, że rosną mu białe lub zielone włosy, biją go mocno kijem i podpalają'.
Inna opowieść mówi o tym, jak pewien samobójca powrócił po śmierci, wślizgnął się do łoża swego ojca, który jako jedyny miał zdolność widzenia go, i zniknął nad ranem. Ojciec zachorował i zaczął go widywać również za dnia. Zmarły zaatakował swego wuja, który również zachorował, a następnie wędrował po miasteczku i mieszkańcy postanowili położyć kres jego włóczęgom. Wezwano czarownika - specjalistę! - który wyciął kołki z gałęzi drzewa brzoskwiniowego, napisał czerwonym chińskim tuszem magiczne słowa, które przymocowywał do kołków, aby zmarły nie mógł opuścić swego grobu. Następnie otwarto grób i trumnę. Deska od spodu była wyrwana i przez otwór widać było tylko parę butów spoczywających na dnie. Trup natomiast wisiał w powietrzu, pod samym wiekiem trumny. Całe jego ciało porośnięte było białym włosem. Spalono go i zaraz jego ojciec odzyskał zdrowie'' - Claude Lecouteux ,,Tajemnicza historia wampirów''
Rumuńskie strzygi
,,W języku rumuńskim termin strigoï ma dwa znaczenia. Gdy chodzi o żywe kobiety, oznacza czarownicę, gdy chodzi o nieumarłych i o nierozkładające się trupy, oznacza powracających zmarłych. Trupy nie rozkładają się albo dlatego że człowiek miał dwie dusze, z których dobra opuściła ciało w momencie śmierci, a zła została, albo dlatego że dusza wróciła do swego ciała sześć tygodni, sześć miesięcy lub sześć lat po pogrzebie. Ci nieumarli, wyglądają tak samo, jak za życia. Niekiedy są więksi, mają czerwone oczy, długie szpony, włochaty ogon i olbrzymie usta. Ich twarz jest rumiana, gdyż wysysają dużo krwi. Nogi i ręce mają szczupłe i suche jak szczapy. Mogą też mieć końskie kopyta. Spacerują boso, ubrani w białe lub czerwone koszule albo zupełnie nago. Ich ciało jest owłosione, czupryna długa a zęby bardzo duże. Niekiedy przedstawia się ich jako pokryte skórą szkielety, a czasami jako karły. Wychodzą o północy z grobu, niosąc deskę z trumny na głowie lub plecach. Sprowadzają cholerę, dżumę i choroby bydła. Żywią się ludzkimi i zwierzęcymi sercami, wysysają krew, wchłaniają dusze swych krewnych, a gdy któryś pod postacią muchy usiądzie na kimś, to ten ktoś umiera. Lubią przebywać w domach, na cmentarzach, pod mostami, na rozstajach dróg i w miejscach oddalonych od ludzkich siedzib. Tańczą na grobach, latają wokół dzwonnic, śpiewają i krzyczą. Czarownice spędzają czas w ich towarzystwie. Między sobą walczą na łodygi lnu, siekiery, kosy itd., zwycięzca zostaje uznany za króla upiorów. Jeśli ktoś by przechodził w pobliżu takiej bójki, zmarli biją go i sprawiają, że zapomina, co zamierzał zrobić. Kto w takie miejsce dotrze nazajutrz po walce, zobaczy dużo rozlanej krwi i straci mowę. Po walce gromadzą się w opuszczonym domu, przędą ukradzioną wełnę, tkają i szyją sobie lniane koszule. Ich główne zgromadzenie odbywa się w wigilię świętego Andrzeja. Strzygi wracają do grobów nad ranem lub kiedy dzwony biją na nieszpory. Jeśli się spóźnią, rozpadają się na połowę i wówczas można je zabić'' - Claude Lecouteux ,,Tajemnicza historia wampirów''
Stafia
,,W ludowych tradycjach stafia ma postać kobiety o włosach do ziemi. Ma ona żelazne piersi, długie i szerokie. Ukazuje się naga lub ubrana na biało, jest bardzo chuda i brzydka, trupio blada. Oczy ma podobne do cebuli, olbrzymie usta, głowę jak sagan, uszy jak gąbki, a zęby jak grabie. Stafia może się też ukazywać pod postacią zwierzęcia (świni, psa, kota, barana, kozy, konia itd.). Pojawia się nocą w domach, piwnicach, kościołach i na mostach oraz w miejscach odludnych, na rozstajach dróg i w lasach. Ginie na pierwsze pianie koguta albo gdy ktoś zrobi znak krzyża. Ogólnie biorąc, nie jest ona bardzo szkodliwa, ale jeśli trafi się złośliwy osobnik tego rodzaju, to bije ludzi, dusi, przytłacza śpiących i ich okalecza. Stafie gaszą świece i szukają pożywienia w ludzkich domostwach. By je sobie zjednać, ludzie zostawiają picie i jedzenie na wierzchu, w miejscach łatwo dostępnych'' - Claude Lecouteux ,,Tajemnicza historia wampirów''
Cygańska wampirzyca
,,W kulturze cygańskiej pewien król stwierdził, że jego zapasy zostały w tajemniczy sposób zjedzone w ciągu nocy. Jego trzej synowie stanęli więc na straży. Pierwsi dwaj niczego nie odkryli, ale trzeci zobaczył młodą kobietę. Zdjęła całun i natychmiast jej zęby stały się wielkie jak łopaty, a paznokcie jak kosy i zaczęła zjadać wszystko naokoło. W tej opowieści wampir jest żarłocznym potworem, ale nie żywi się krwią'' - Claude Lecouteux ,,Tajemnicza historia wampirów''