Strony

niedziela, 25 lutego 2018

,,Mitologie świata. Słowianie''


,,Słowianie uważają, że jeden tylko bóg, twórca błyskawicy jest panem całego świata, i składają mu w ofierze woły i wszystkie inne zwierzęta ofiarne. O przeznaczeniu nic nie wiedzą ani nie przyznają mu żadnej roli w życiu ludzkim, lecz kiedy śmierć zajrzy im w oczy, ślubują wówczas, że jeśli jej unikną, złożą bogu natychmiast ofiarę w zamian za ocalenie życia, a uniknąwszy składają ją, jak przyobiecali, i są przekonani, że kupili sobie ocalenie za tę właśnie ofiarę. Oddają także cześć rzekom, nimfom i innym jakimś duchom. I składają im wszystkim ofiary, a w czasie tych ofiar czynią wróżby'' – Prokopiusz z Cezarei ,,O wojnach''








W 2008 r. sięgnąłem po popularnonaukowe opracowanie Tomasza Ławeckiego, Roberta Sypka i Magdaleny Turowskiej – Rawicz ,,Słowianie’’ z serii ,,Mitologie świata'', którą niegdyś sprzedawano łącznie z ,,Rzeczpospolitą''. O serii dowiedziałem się z reklamy w telewizji. W późniejszych latach przeczytałem niektóre inne pozycje z tej kolekcji traktujące o mitach Persów, Aborygenów, Koreańczyków i ludów Oceanii.









,,Mitologie świata. Słowianie'' to interesujące, bogato ilustrowane wprowadzenie w barwny i tajemniczy świat wierzeń Słowian Zachodnich, Wschodnich i Południowych, zaczynające się krótkim zarysem ich historii. Czytamy w nim o rekonstruowanych ze szczątków informacji mitach kosmogonicznych (wspólne stwarzanie świata przez Peruna i Welesa), antropogenicznych (stworzenie człowieka z wiechcia słomy) i kosmologicznych (walki żmijów ze smokami).









Z bóstw – bazując na ruskiej ,,Powieści lat minionych'' i ,,Kronice Słowian'' Helmolda z Bozowa, zostali wymienieni i opisani: bóg burzy Perun, jego towarzyszka – bogini Perperuna, solarny Swaróg, bóg ognia Swarożyc, Świętowit, Dadźbóg (możliwe, że było to inne imię Swarożyca), bóg wiosennej wegetacji Jarowit – Jaryło, bóg zmarłych, magii, bydła i przysiąg Weles, bogini płodności Mokosza, Siem, Rgieł, lunarny Chors, bóg wiatru Stribog, bóg wody Perepłut, Rod i rodzenice wyznaczające los dziecka. W rozważaniach tych został pominięty milczeniem polski panteon Jana Długosza (poza jedną krótką wzmianką o Dziewannie). Opisane ciekawe zjawisko demonizacji Dadźboga w wyobraźni ochrzczonych już Serbów. Dawny dobroczynny bóg solarny stał się w nich wodzem bałkańskich diabłów – Czarnym Dabą (zainteresowanych jaki wywarło to wpływ na literaturę fantasy odsyłam do posta: ,,Zakon Smoka'':). Oprócz bóstw rzeczywiście czczonych przez dawnych Słowian, zostały też -na prawach literackiej ciekawostki - opisane fikcyjne boginie z panteonu Czesława Białczyńskiego jak: Lesza – Pomiana, Wąda, Sporza, telluryczna bogini Siem, Swara, Stryja i Daboga (odsyłam do posta: ,,Czesław Białczyński'').










Z demonów opisano pokrótce: wodniki, utopce (te ostatnie powstałe z utopionych ludzi), piękne, choć niebezpieczne rusałki, dobroczynne wiły, strzygi, wampiry, oraz skrzaty domowe, takie jak rosyjski domowik, czy polskie uboże.












Nie zapomniano też o słowiańskich czarownicach (w wierzeniach potrafiły min, zamieniać Księżyc w krowę, aby ją doić), kapłanach – takich jak polscy żercy, czy ruscy wołwchowie i kudesnicy (na Rusi kapłani mieli wiele wspólnego z szamanami np. poprzez używanie rytualnych bębnów czy kamłanie - ,,wycie'' zaklęć). Wołwchowie często stawali na czele ludowych powstań przeciw chrystianizacji, podczas gdy określenie ,,kudesnik'' było pejoratywne. Omówione zostały również słowiańskie amulety (np. w ruskich bylinach róg wymarłego już tura używany jako naczynie do picia dodawał siły) i liczne sanktuaria takie jak: celtycka Ślęża i Rowokół gdzie jeszcze nie tak dawno protestowali rodzimowiercy, a wśród nich pisarz fantasta Konrad T. Lewandowski uznający je za swoje święte góry.
Ciekawie zostały również przedstawione spisane dopiero przez chrześcijan legendy o słowiańskich herosach jak: Krak, Wars i Sawa, Libusza i Przemysł Oracz, serbscy królowie Zety – państwa na Bałkanach założonego przez Gotów tacy jak: Brus, Totila, Ostroil, Swewlad, Silimir, czy bułgarski chan Kris (o ich przygodach pisał w swym latopisie Pop Duklanin żyjący w XII wieku). Zamiast bylin i ludowej epiki serbskiej został omówiony ruski epos ,,Słowo o wyprawie Igora'' (cenne źródło informacji o słowiańskiej mitologii, chociaż jego autentyczność bywa kwestionowana) i całkowicie zanegowany przez naukę falsyfikat ,,Księgę Welesa''.
W książce pojawia się też krótka wzmianka o polskich neopoganach (rodzimowiercach) takich jak Rodzimy Kościół Polski, czy Słowiańska Wiara. Autorzy nie namawiają nikogo w wstępowania w ich szeregi, a jedynie wspominają o tym zjawisku ,,z kronikarskiego obowiązku'', w myśl zasady: ,,Ja nie ganię, ani nie chwalę, tylko opisuję''.


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz