Śniło mi się, że:
- na śmietniku znalazłem styropianowe pudełko z obiadem, a w nim ludzkie odchody,
- walczyłem w Gwiezdnych Wojnach jako pilot myśliwca X - winga, a potem uciekałem przed stadem psów, Unią Europejską i satanistami,
- Pavlas ov Vidłar zaprosił mnie do siebie na co się niechętnie zgodziłem, w czasie wizyty Voytakus ov Višnic miał tańczyć razem z nagimi kobietami, aby pokazać niższość kobiety wobec mężczyzny, a mnie się to nie spodobało,
- byłem hinduskim wróżbitą Sanjayą z Lechii i oglądałem na you tube filmik o śpiewającej żabie goliacie, potem dałem pracownikom muzeum brązowy szkielet tej żaby w pudełku,
- kiedy Konrad T. Lewandowski wspominał o wyspie Sokotrze, postanowiłem napisać, że w mojej powieści ,,Tatra. Suplement'' Lech III z drużyną spotkał na Sokotrze wielkie zielone węże z odnóżami chwytnymi modliszki,
- byłem na działce gdzie Mama złapała dla mnie, zabiła i upiekła żołędnicę, obawiałem się czy nie jest to koszatka, lecz bardzo mi smakowała, UWAGA: To tylko sen, na jawie żołędnice i koszatki są pod ochroną,
- byłem bohaterem filmu o homoseksualiście, który chciał się leczyć drogim, czarnym smażonym serem pleśniowym, poszedłem do psychologa gdzie okazało się, że ten lek był tylko na receptę, zdenerwowałem się i przeklinałem, bo bardzo chciałem go mieć, aby wyleczyć się z homoseksualizmu, w lewackich mediach piętnowano film o mnie jako homofobiczny, zaś Babcia słysząc moje krzyki chciała mnie bić paskiem, który potem przeciągaliśmy jak linę, UWAGA: To tylko sen, na jawie NIE jestem homoseksualistą,
- w przychodni lekarskiej obok gabinetu psychologa znajdowały się drzwi z napisem Facebook,
- Stanisław Michalkiewicz ukradł w lesie małe sarniątko,
- w Kijowie w czasie rosyjskiej wojny domowej anioł zanurzył koniuszek skrzydła w kuflu Michaiła Bułhakowa i wyczarował piwo z kwasu chlebowego, potem gdy złodziej ukradł piwo, kelner musiał go szukać we wszystkich okolicznych knajpach,
- napisałem o Sławomirze, że im była młodsza tym fajniejsza, a im bardziej jej poglądy stawały się lewackie tym były gorsze,
- oglądałem na you tube filmik, w którym arcybiskup Jan Paweł Lenga opowiadał o architekturze Hiperborei,
- szedłem ulicą razem z Ravialusem ov Rikłocicem i zatrzymaliśmy się przed ulicznym food truckiem, nie mając pieniędzy, aby kupić w nim jedzenie, miałem ochotę go zniszczyć,
- spotkałem w lesie nad jeziorem trzy piękne dziewczyny z ,,Dekameronu'', były bose i odziane w białe giezła, niosły rybę złapaną w wędkarski podbierak, patelnię i bębenek, rozpaliły ognisko nad jeziorem i zaczęły smażyć rybę żywcem,
- z książki poświęconej jedzeniu dowiedziałem się, że Jan z Kolna odkrył Peru, poznałem również kilku hiszpańskich i portugalskich odkrywców Peru żyjących w XIII i XIV wieku,
- jakaś kobieta uznała swoje ciało za dzieło sztuki i ubrana w bikini stanęła na cokole, zaś w książce o jedzeniu została pochwalona za odwagę,
- adoptowała mnie otyła blondynka, która zabrała mi grubą kołdrę i była zdziwiona, gdy z przejedzenia zwymiotowałem do zlewu.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz